Grecja reformuje. Na początek emerytury
Rząd Grecji przyjął reformę systemu emerytalnego, wchodzącą w skład programu oszczędnościowego, który ma być wdrożony w zamian za pomoc finansową Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Reforma przewiduje m.in. znaczne cięcia emerytur i podwyższenie wieku emerytalnego do 65 lat zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn.
- Plan został oczywiście przyjęty - oświadczył dziś minister pracy i ubezpieczeń społecznych Andreas Lowerdos. - Stoimy przed historycznym wyborem: pozwolić na zawalenie się systemu emerytalnego, czy temu zapobiec - przekonywał.
Jego zdaniem, jeśli nic nie zostanie zrobione, to do upadku systemu emerytalnego może dojść po roku 2011. Według oficjalnych danych, jeśli nie dojdzie do reformy, to finansowanie emerytur w roku 2020 będzie pochłaniało aż 13,2 proc. PKB.
Środki przewidziane przez reformę obejmą m.in. znaczne obniżenie emerytur, podwyższenie efektywnego wieku emerytalnego z 61. do 65. roku życia przez przedłużenie okresu składkowego i zniesienie dobrowolnych odejść oraz zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn; dotychczas kobiety mogły przejść na emeryturę pięć lat wcześniej.
Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem reformy dwie duże greckie centrale związkowe, GSEE i ADEDY, wezwały w poniedziałek do kolejnych manifestacji. Ma do nich dojść w środę wieczorem w centrum Aten. Podczas poprzednich manifestacji przeciwko przewidywanym przez rząd oszczędnościom zginęły trzy osoby.
Socjalistyczny rząd, który zdobył władzę w październiku, aby uniknąć bankructwa pogrążonego w kryzysie zadłużenia publicznego kraju, zgodził się na wprowadzenie najbardziej drastycznych środków oszczędnościowych w historii Grecji. W zamian otrzymał pożyczkę z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 110 mld euro w ciągu trzech lat.
Europa ratuje, Obama chwali
Dziś pakiet ratunkowy dla Grecji pochwalił Biały DOm.
"Popieramy działania na szeroką skalę podjęte przez Unię Europejską, Europejski Bank Centralny i państwa strefy euro w celu przywrócenia zaufania i stabilności na światowych rynkach finansowych oraz dalszej poprawy sytuacji. Prezydent Barack Obama popiera zdecydowaną akcję na rzecz rozwiązania tego problemu. Przywódcy w Europie mają jego wsparcie w podejmowaniu trudnych decyzji odnoszących się do tej sytuacji" - czytamy w oświadczeniu Białego Domu.
Ministrowie finansów UE porozumieli się w nocy z niedzieli na poniedziałek w sprawie utworzenia stałego mechanizmu pomocy dla krajów strefy euro, które znajdą się w potrzebie. Jego wartość sięgnie nawet 750 mld euro, uwzględniając udział Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Na Europejski Mechanizm Stabilizacyjny o wartości 500 mld euro, który ma zapobiec rozprzestrzenieniu się kryzysu w Grecji na kolejne kraje, składają się dwa elementy. 60 mld euro zapewnić ma Komisja Europejska dzięki pożyczkom na rynkach kapitałowych, gwarantowanym z niewykorzystanych funduszy w wieloletnich ramach budżetowych UE. Kolejne 440 mld euro to pożyczki i gwarancje kredytowe, udzielane krajowi w potrzebie przez inne kraje strefy euro.
MFW udostępni 220-250 mld euro, co oznacza, że cały bezprecedensowy pakiet, który ma dać dowód determinacji UE w przeciwdziałaniu kryzysowi fiskalnemu, może sięgnąć 750 mld euro w ciągu trzech la.
Skomentuj artykuł