Justyna Kowalczyk główną faworytką Tour de Ski
Osiem startów w ciągu dziesięciu dni, 64,7 km do przebiegnięcia dla kobiet i 104,9 km dla mężczyzn, ponad 700 tysięcy euro w puli nagród - w Nowy Rok w niemieckim Oberhofie rozpocznie się czwarta edycja zawodów Tour de Ski (TdS). Ankieta na stronie internetowej cyklu nie pozostawia wątpliwości - główną kandydatką do zwycięstwa jest Justyna Kowalczyk.
Oprócz Oberhofu, na mapie przystanków TdS, znajduje się Praga, włoskie Dobiacco i Val di Fiemme, gdzie na 10 stycznia zaplanowano finałowy podbieg pod stromy stok, na którym zazwyczaj rywalizują alpejczycy.
Rywalizację kobiet rozpocznie w piątek 2,8-kilometrowy prolog techniką dowolną. 2 stycznia pobiegną na 10 km techniką klasyczną na dochodzenie, a kolejnego dnia czeka je sprint na dystansie 1,6 km techniką klasyczną. Do "łyżwy" wrócą 4 stycznia, kiedy w stolicy Czech rywalizować będą w sprincie na 1,2 km.
Po dniu przerwy i transferze do Włoch pobiegną techniką dowolną na 16 km z Cortina d'Ampezzo do Dobiacco, z uwzględnieniem na starcie różnic czasowych z wcześniejszych startów. Dzień później pokonają 5 km techniką klasyczną. Kulminacja rywalizacji przypadnie na weekend 9-10 stycznia - w Val di Fiemme najpierw ze startu wspólnego będą rywalizować na 10 km techniką klasyczną, a następnie czeka je dziewięciokilometrowa wspinaczka pod jeden z miejcowych szczytów.
Na starcie 4. Tour de Ski stanie 173 uczestników: 81 kobiet i 92 mężczyzn. Towarzyszyć im będzie 209 trenerów, lekarzy, fizjoterapetów, techników i opiekunów. Oprócz trasy na nartach, wszyscy będą musieli pokonać prawie 1500 km samochodami przemieszczając się z miejsca na miejsce. Łączny bagaż będzie ważył 35 ton, a razem z zawodnikami i wszystkimi ekipami "podróżować" będzie 3850 par nart. Według organizatorów, zmagania obserwować będzie łącznie około 120 tys. kibiców.
Czwarta edycja TdS, to jednocześnie czwarty występ Justyny Kowalczyk, która w dotychczasowych poprawiała się z roku na rok. Rozpoczęła od 11. pozycji w 2007 roku, następnie było siódme miejsce i czwarte w 2009. Ostatni sezon był jednak najlepszy w karierze 25-letniej Polki, a został uwieńczony trzema medali mistrzostw świata w Libercu i Kryształową Kulą za triumf w klasyfikacji Pucharu Świata.
Obecny sezon, którego kulminacją będą igrzyska olimpijskie w Vancouver, Kowalczyk rozpoczęła dobrze jak nigdy wcześniej. W ciągu pierwszego miesiąca startów odniosła dwa zwycięstwa i w klasyfikacji generalnej PŚ ustępuje tylko Norweżce Marit Bjoergen. Z ponad tysiąca głosów oddanych w ankiecie na oficjalnej stronie internetowej TdS wynika, że Kowalczyk jest główną faworytką Tour de Ski. 53 procent głosujących uważa, że to ona zdetronizuje Virpi Kuitunen, która wygrała dwie z dotychczasowych trzech edycji cyklu i raz była druga. Ten sezon rozpoczęła jednak słabo i internauci większe szanse przypisują jej rodaczce - Aino-Kaisie Saarinen (20 procent głosujących widzi w niej triumfatorkę).
Inne kandydatki to końcowego sukcesu to Norweżka Kristin Stoermer-Steira oraz Słowenka Petra Majdic. Swoich fanów ma również Estonka Kristina Smigun-Vaehi, która wraca na trasy po przerwie spowodowanej macierzyństwem.
Kowalczyk będzie jedyną reprezentantką Polski, która wystąpi w Tour de Ski. Na trasach kibicować będą jej podopieczni trenera Wiesława Cempy: Janusz Krężelok, Maciej Kreczmer, Sylwia Jaśkowiec, Kornelia Marek i Paulina Maciuszek, którzy w dniach 3-13 stycznia będą w okolicach Dobiacco szlifować olimpijską formę.
Skomentuj artykuł