Lekkoatletyczne MŚ dzień 5. Małachowski wicemistrzem świata

Piotr Małachowski - srebrny medalista lekkoatletycznych Mistrzostw Świata w rzucie dyskiem (fot. PAP/Adam Ciereszko)
inf. wł./PR

Piotr Małachowski podążył w ślady kolegów Tomasza Majewskiego i Szymona Ziółkowskiego, zdobywając srebrny medal w czasie berlińskich MŚ w lekkoatletyce. Złoto było blisko - w ostatniej chwili naszemu zwodnikowi zabrał je Niemiec Robert Harting.

Piotr Małachowski miał zacząć mocno i tak też uczynił. W pierwszej próbie uzyskał 68,77 m i tym samym o 2 cm poprawił rekord Polski. Ten rezultat nieco zdeprymował rywali. Mistrz olimpijski Estończyk Gerd Hanter (główny faworyt do zwycięstwa, od Igrzysk Olimpijskich w Pekinie wygrał 28 kolejnych konkursów) uzyskał zaledwie 65,91 m, inny groźny rywal Litwin Virgilijus Alekna 66,36 m. Niespodziewanie "wychylił się" Niemiec Robert Harting. Rzucił tylko nieco ponad pół metra mniej (68,25 m) od Małachowskiego. Jak się później okazało właśnie ci dwaj zawodnicy mieli w Berlinie walczyć o złoto. Kanter i Alekna nie mieli dobrego dnia. Żaden z nich nie był w stanie rzucić powyżej 67 metrów.

Po czterech seriach nadal prowadził Polak, Harting rzucał cały czas poniżej 68 metrów, raz spalił. Wreszcie w kończącej piątą kolejkę rzutów Małachowski po raz drugi w tym dniu poprawił rekord Polski. Uzyskał doskonały rezultat 69,15 m! Wydawało się, że nic nie może się już stać. A jednak. Przy wspaniałym dopingu berlińskiej publiczności Robert Harting stanął w kole po raz ostatni ...i rzucił dysk na odległość 69,43 m. Stadion oszalał, Harting również.

DEON.PL POLECA

Małachowski nawet nie spojrzał na tabelę wyników, ale czuł, że Niemiec go wyprzedził. Ostatni rzut nie zmienił już niczego. Ze złota cieszył się Harting, Małachowski podobnie jak kilka dni wcześniej Tomasz Majewski, był rozgoryczony i wściekły. Trzeba jednak pamiętać, że jeszcze kilka tygodni temu z powodu kontuzji palca jego występ w Mistrzostw Świata stał pod znakiem zapytania. Ból udało się uśmierzyć, ale przygotowania do imprezy zostały zakłócone. Po mistrzostwach zawodnika czeka operacja.

Pozostali Polacy startowali w środę ze zmiennym szczęściem. Joanna Kocielnik odpadła w półfinale na 100 m przez płotki. Z kolei do półfinału na 110 m przez płotki zakwalifikował się Artur Noga. W finale rzutu dyskiem kobiet zobaczymy Żanetę Glanc (odpały w kwalifikacjach Wioletta Potępa i Joanna Wiśniewska) a w finale skoku wzwyż Sylwestra Bednarka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lekkoatletyczne MŚ dzień 5. Małachowski wicemistrzem świata
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.