Marek Belka prezesem NBP? Komentarze
Bronisław Komorowski ogłosił, że kandydatem na prezesa NBP jest Marek Belki. Jak zapowiedział, jeszcze dziś odbędą się konsultacje z klubami parlamentarnymi w sprawie tej kandydatury. Już wiadomo, że nie poprze jej PSL. Swój sprzeciw zgłasza także PiS. Pozytywnie o Marku Belce mówią politycy PO i część ekonomistów.
Pełniący obowiązki prezydenta, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, ogłaszając kandydaturę Marka Belki na szefa NBP mówił między innymi, że jest to "działanie stabilizujące NBP". - Jestem przekonany, że nawet w tak trudnym okresie, jakim jest obecna kampania i dramat powodzi spotka się to z pełnym zrozumieniem i akceptacją. Chodzi przecież o nasze wspólne polskie pieniądze, o bezpieczeństwo pieniędzy całej Polski" - stwierdził marszałek.
Zdaniem Komorowskiego, Belka ma wystarczająco duże doświadczenie i umiejętności - sprawdzone zarówno w praktyce, jak i poprzez wiedzę teoretyczną - aby objąć funkcję szefa banku narodowego. Jak dodał, Belka ma też wystarczająco mocną pozycję na arenie międzynarodowej i w Polsce.
To dobry kandydat...
Za kandydaturą Marka Belki opowiadają się politycy PO. Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że kandydatura ta jest "chyba najlepszą z możliwych": - Po pierwsze jest wysoce merytoryczna i pozwala na pełnie zapewnienie apolityczności tego niezmiernie ważnego stanowiska w państwie. Będzie także pozwalała na ścisłą współpracę między Bankiem Centralnym i rządem. W dodatku Marek Belka jest kluczową osobą w Międzynarodowym Funduszu Narodowym" - mówił Rostowski na konferencji prasowej.
O Marku Belce jako potencjalnym szefie NBP mówi także główny ekonomista BRE Banku Ryszard Petru. - To jest bardzo dobra kandydatura, ponadpartyjna. Prof. Marek Belka jest jednym z najwybitniejszych polskich ekonomistów, z dużym doświadczeniem rządowym i międzynarodowym, z dużym autorytetem - był wicepremierem i ministrem finansów.
Jak podkreślił, Belka jest kandydaturą ponadpartyjną. "Jest to osoba bardzo wiarygodna, bardzo dobrze odbierana przez rynek i ma duże szanse na przejście przez parlament, dlatego, że SLD zagłosuje za jego przyjęciem" - zauważył ekonomista.
Zaznaczył, że jedynym znakiem zapytania są poglądy Belki na temat polityki monetarnej. - Nie znamy jego decyzji w sprawie polityki monetarnej, bo nigdy nie był w Radzie Polityki Pieniężnej, ani w NBP.
Pozytywnie o Marku Belce mówi także prof. Witold Orłowski z PricewaterhauseCoopers. - W Polsce jest wiele ekonomistów bardzo dobrych, ale Marek Belka nie tylko ma ogromną wiedzę ekonomiczną, ale ma też ogromne doświadczenia polityczne, finansowe z Polski i ze świata - powiedział w czwartek PAP Orłowski. Dodał, że Belka cieszy się ogromnym autorytetem ekonomicznym.
Jak zaznaczył, Marek Belka jest gwarancją tego, że polityka pieniężna w Polsce będzie prowadzona konsekwentnie, rozsądnie, ostrożnie i profesjonalnie. Zdaniem prof. Orłowskiego dużym plusem jest także to, że kandydatura Marka Belki ma duże szansę być szybko przegłosowana przez Sejm.
W sprawie kandydatury Marka Belki na szefa NBP podzielona jest Rada Polityki Pieniężnej. - Uważam, że to bardzo dobra kandydatura. Jest to wybitny specjalista, z ogromnym doświadczeniem naukowym, posiada doświadczenie w zarządzaniu. Jest obeznany w funkcjonowaniu międzynarodowych instytucji finansowych - mówi członkini rady Anna Zielińska-Głębocka.
Jej opinię podziela Andrzej Bratkowski, który na antenie TVN CNBC mówił, że "Belka jako szef NBP będzie dobrym prezesem i nie powinno być problemów we współpracy między Radą Polityki Pieniężnej a prezesem NBP".
Adam Glapiński uważa z kolei, że tryb wyboru prezesa NBP jest "bulwersujący": - Dla mnie bulwersujący jest tryb działania. Nie widzę powodu, żeby powoływać prezesa przed wyborami. Powinien zrobić to prezydent, wybrany w powszechnych wyborach. Jest to decyzja, która burzy ducha praworządności - zaznaczył.
Podział w koalicji? Ostrożne SLD
Mimo zapowiedzi, że kandydatura Belki może szybko zostać przyjęta przez Sejm, w parlamencie decyzja Bronisława Komorowskiego przyjęta zostało dość chłodno.
Wicepremier Waldemar Pawlak już zapowiedział, że PSL nie poprze tej kandatury nie tylko dlatego, że Stronnictwo nie zgadza się z poglądami ekonomicznymi Marka Belki, ale przede wszystkim z tego powodu, że decyzja o wyborze prezesa NBP powinna być decyzją nowowybranego prezydenta. - Wyznaczenie kandydata na prezesa NBP przynależy - zgodnie z konstytucją - prezydentowi wybranemu w powszechnych wyborach. - Nie wiem, czy pan marszałek się obawia wyników wyborów, czy coś innego zmusiło go do podjęcia tego typu działań - mówił wicepremier.
Tę opinie podziela także poseł PiS Adam Hofman. - Żałuję, że marszałek Sejmu bez konsultacji wyciąga taką kandydaturę. Sadzę, że Polska jest ważniejsza niż rozgrywka polityczna. Marszałek zachował się jak funkcjonariusz PO i wyciągnął kandydata z nikim nie rozmawiając - powiedział Hofman.
Poseł PiS podkreślił, że marszałek Sejmu, który pełni obowiązki głowy państwa, ma legitymizację pochodzącą z konstytucji, nie z demokratycznych wyborów. - W interesie PO jest zabranie głosów Grzegorzowi Napieralskiemu (kandydatowi SLD na prezydenta - PAP). Marszałek Komorowski zachował się jak spin doktor swojej partii, a nie człowiek konsultujący z opozycją szefa jednej z ważniejszych instytucji państwa - ocenił.
- To jest już kolejna nominacja pełniącego obowiązki państwa marszałka Komorowskiego. Miała być zgoda, jedność. Mieliśmy rozmawiać, żeby to była kandydatura ponadpartyjna - dodał Hofman.
Ostrożnie o kandydaturze Belki wypowiada się SLD. - Kompetencje i kwalifikacje Marka Belki do objęcia funkcji prezesa NBP są bez zarzutu - mówi wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński, członek sejmowej komisji finansów publicznych - Ale ostateczną decyzję ws. głosowania podejmie klub wraz z władzami SLD.
Wikiński podkreślił jednak, że "forma zgłoszenia tej kandydatury przez marszałka Sejmu, pełniącego obowiązki prezydenta jest zaskakująca". - Bronisław Komorowski sam przyznał, że nie konsultował tej decyzji z własnym środowiskiem politycznym. Od wicepremiera Waldemara Pawlaka usłyszeliśmy, że ta propozycja nie była konsultowana z koalicjantem" - powiedział dziennikarzom Wikiński.
Pytany jak klub lewicy zagłosuje w sprawie kandydatury Belki, Wikiński powiedział, że odbędzie się w tej sprawie posiedzenie klubu wraz z zarządem SLD. To musi być decyzja przemyślana, podjęta kolegialna - podkreślił.
Dopytywany czy Komorowski jako pełniący obowiązki prezydenta powinien zgłaszać kandydaturę na szefa banku centralnego, Wikiński powiedział, że "od strony formalnej konstytucja mówi, że marszałek Sejmu, wykonujący obowiązki prezydenta, nie może skrócić kadencji parlamentu, a wszystkie inne decyzje może podejmować".
- Jeśli chodzi o stronę moralną, widać, że Bronisławowi Komorowskiemu puszczają nerwy, nie chce poczekać, by to naród w demokratycznych wyborach dał mandat prezydentowi do desygnowania kandydata na fotel prezesa NBP - zaznaczył wiceszef klubu Lewicy.
Skomentuj artykuł