Matka niechcący zostawiła 1,5-latka w samochodzie. Dziecko zmarło
Kobieta najpierw odwiozła do przedszkola starsze dzieci, a następnie - zamiast do żłobka - pojechała do pracy. O tym, że dziecko jest w samochodzie, zorientowała się kilka godzin później.
Do tragedii doszło w Szczecinie. Jak informuje portal rmf24, kobieta niechcący zostawiła synka zamkniętego w samochodzie. Najprawdopodobniej o nim zapomniała; najpierw odwiozła do przedszkola starsze dzieci, a następnie pojechała do pracy. Kilka godzin później, gdy pojechała do żłobka, by odebrać 1,5-latka, okazało się, że chłopiec w ogóle do niego nie dotarł. Wówczas kobieta zorientowała się, że na tylnym siedzeniu zostawiła rano chłopca.
W sprawie śmieci 1,5-latka zostało wszczęte śledztwo. Prokurator dokonał oględzin i zabezpieczył ciało chłopca, by ustalić bezpośrednią przyczynę śmierci. Ze względu na stan zdrowia nie da się obecnie przesłuchać matki chłopca.
Jak podaje rmf24, postępowanie toczy się w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak do tej pory nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów.
Źródło: rmf24 / pk
Skomentuj artykuł