Mężczyzna uratowany z bezludnej wyspy. Zrobił olbrzymi napis SOS na piasku
64-letni Holender został uratowany po spędzeniu trzech dni na bezludnej wyspie znajdującej się ok. 150 km na północ od Kuby, po tym gdy zatonął jego jacht - informują w środę niderlandzkie media. Mężczyzna napisał na piasku ogromny znak SOS, który został dostrzeżony przez helikopter straży przybrzeżnej USA.
Mężczyzna uratowany z bezludnej wyspy
Holenderski żeglarz napisał na piasku SOS i zapalił pochodnie, licząc, że zostanie zauważony. Jak relacjonuje dziennik "Algemeen Dagblad" okazało się to skuteczne, gdyż zostało to dostrzeżone przez helikopter amerykańskiej straży przybrzeżnej.
"Służby ratunkowe zrzuciły na wyspę żywność, wodę i radio. Holender przekazał, że przebywa na wyspie od trzech dni" – czytamy w "AD". Niedługo później został on zabrany na pokład statku, który znajdował się w okolicy. Jak podaje dziennik, mężczyzna jest zdrowy.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł