Na liście zakazanych: seks, Twitter i... żony

(fot. EPA/Francis R. Malasig)
PAP / drr

Żadnych kobiet, seksu, Twittera i kontaktów telefonicznych - niektórzy selekcjonerzy piłkarskich reprezentacji wprowadzają poważne zakazy w trakcie mistrzostw świata w Brazylii.

O zaręczynach z modelką Fanny Neguesha Mario Balotelli poinformował kibiców za pomocą Twittera i właśnie to nie spodobało się trenerowi włoskiej kadry Cesaremu Prandellemu. Wyraźnie powiedział bowiem swoim podopiecznym, że w trakcie mundialu ich aktywność w mediach społecznościowych ma być znikoma. On nie jest jednak jedynym szkoleniowcem, który wprowadza zakazy.

Już wcześniej selekcjoner Meksyku Miguel Herrera zabronił swoim piłkarzom seksu w trakcie całego turnieju. "Nie chcę myśleć o tym, co moi zawodnicy robią, a o futbolu i tylko o tym. Tego samego oczekuję od reprezentantów. Od braku seksu przez 40 dni jeszcze nikt nie umarł" - powiedział.

Dokładnie takie same reguły wprowadził trener Brazylijczyków Luiz Felipe Scolari, a o ograniczenie "aktywności w łóżku" apelował wśród piłkarzy Kostaryki Jorge Luis Pinto. On za to zabronił kategorycznie swoim podopiecznym korzystania z telefonów komórkowych w dniu meczu. Nie mogą oni ich nawet zabierać do szatni.

Najbardziej surowy jest jednak Herrera. Papierosy czy alkohol to jest temat tabu, a zawodnicy mają zakaz wychodzenia poza kwaterę. Takie reguły zostały wprowadzone po aferze w trakcie zeszłorocznego Pucharu Konfederacji, kiedy zawodnicy zostali złapani w nocnym klubie.

Ważną rolę w trakcie mundialu ekipy odgrywa odpowiednie wyżywienie. Wiele reprezentacji przywiozło ze sobą swoich kucharzy i nawet artykuły spożywcze. Chilijczycy nie mogą pić żadnych napojów z nieznanych źródeł, a Algierczycy wychodzić poza bazę treningową na jedzenie.

Aspekt, który wzbudza także zawsze emocje to odwiedziny żon, dzieci i partnerek. Włosi mają ściśle zaplanowane dni, w których mogą liczyć na "widzenia". Także Niemcy mają dokładny harmonogram. Z kolei belgijski szkoleniowiec Marc Wilmots zapowiedział, że pierwsze spotkanie z bliskimi nastąpi wtedy, jak zespół awansuje do... półfinału.

Rosjanie dostali do Fabio Capello całkowity zakaz korzystania z internetu. Holendrzy z kolei nie mogą pisać o swoich kolegach z drużyny. Anglicy dostali nakaz maksymalnego ograniczenia swojej aktywności na portalach społecznościowych. Niemcy nie mogą zdradzać żadnych taktycznych ustaleń.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na liście zakazanych: seks, Twitter i... żony
Komentarze (4)
H
han
20 czerwca 2014, 09:18
... bo to jest prawdziwa sportowa walka i jak każda rozgrywa się na wielu płaszczyznach; psychiki, ducha, taktyki. W każdej walce człowiek musi najpierw pokonać samego siebie. Reszcie, której to nie obchodzi polecam oglądanie Koziołka Matołka, jak zawędrował do Pacanowa...
P
Prin
19 czerwca 2014, 19:58
Okazuje się, że jak ma się dobry powód, można opanować ciało. Współczesny, hedonistyczny świat twierdzi przecież, że to niemożliwe i patrzy na katolików jak na istoty z innej planety. A chodzi w gruncie rzeczy o to, że w wyniku wstrzemięźliwości załamałby się rynek. Można podjąć 40- dniowy post dla piłki nożnej, ale dla życia wiecznego jest oznaką braku równowagi psychicznej.
NK
nie kibic
19 czerwca 2014, 19:25
i kogo to obchodzi???????/?
Bogusław Płoszajczak
19 czerwca 2014, 15:58
Jak zabawa to "na całego"!