NBA: Magic ogrywają Lakers, "setka" Gortata

Orlando Magic okazali się o jeden kosz lepsi od mistrzów NBA Los Angeles Lakers w spotkaniu czołowych drużyn ligi. Dobre zawody rozegrał Marcin Gortat.

Kłopoty Dwighta Howarda z nadmierną ilością fauli sprawiły, że Polak na parkiecie przebywał aż szesnaście minut. W tym czasie zdobył sześć punktów, grając ze stuprocentową skutecznością. Tyle samo miał zbiórek, a dwukrotnie zablokował rzuty rywali. Najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy był Vince Carter, który rzucił 25 punktów. W ekipie z Los Angeles Kobe Bryant zdobył 34 "oczka", a Pau Gasol - 20.

Mecz był wyrównany, ale po trzech kwartach Magic zdołali wypracować dziesięciopunktową przewagę. Jednak gospodarze na własne życzenie doprowadzili do nerwowej końcówki. Po celnej "trójce" Bryanta pół minuty przed końcem Lakers tracili dwa punkty. Po chwili Nelson wykorzystał tylko jeden rzut wolny, a lider "Jeziorowców" zmniejszył straty do punktu. Faulowany dziesięć sekund przed końcową syreną Carter ponownie trafił tylko jeden z dwóch rzutów i goście stanęli przed szansą rozegrania zwycięskiej akcji, ale kolejny rzut Bryanta tym razem był niecelny.

Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 101:114 (24:24, 23:31, 28:34, 26:25)
Orlando Magic - Los Angeles Lakers 96:94 (31:24, 21:24, 22:16, 22:30)
Detroit Pistons - Houston Rockets 110:107 (29:20, 28:35, 25:31, 20:16, dogr. 8:8)
Boston Celtics - Washington Wizards 86:83 (19:25, 19:19, 24:22, 24:17)
Sacramento Kings - Oklahoma City Thunder 102:108 (25:26, 27:31, 27:24, 23:27)
Denver Nuggets - Portland Trailblazers 118:106 (34:21, 32:28, 23:26, 29:31)