Od 61 lat bierze udział w konkursie szopek, wygrał go 37 razy. "To pasja, bez której żyć już nie potrafię"

Maciej Moszew w 2008 roku. Fot. ImreKiss Łukasz S. Olszewski - Praca własna, CC BY 3.0 / Wikimedia Commons
PAP / mł

Maciej Moszew urodził się w 1940 roku. W Konkursie Szopek Krakowskich bierze udział od 1961 r.  wykształcenia jest architektem i modelarzem. Konkursową budowlę tworzy około 10 miesięcy. "Tworzenie szopek jest pasją, bez której żyć już nie potrafię. To jest moje życie" - mówi 83-letni krakowski szopkarz.

Krakowskie szopki to jest cudowna tradycja

Pytany o to, skąd wzięła się jego pasja, Maciej Moszew mówi: - Jestem starym krakusem, a szopkarstwo krakowskie to jest cudowna tradycja, wpisana na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. Z wykształcenia jestem architektem, modelarzem. Szopka krakowska daje możliwość ujścia wszystkim tym pasjom, a więc miłości do miasta, modelarstwa architektonicznego, architektury Krakowa i tradycji Krakowa. Wszystko się w tej szopce mieści. 

Budowlę na grudniowy Konkurs Szopek Krakowskich tworzy "praktycznie cały rok".

- 10 miesięcy do roku - precyzuje - I już zaczynam się denerwować, bo minął miesiąc od konkursu szopek, a jeszcze się nie zabrałem za następną szopkę, chociaż już coś przygotowuję. 

Co jest najtrudniejsze w tworzeniu szopki? 

Na pytanie, co jest najtrudniejsze w tworzeniu szopek, odpowiada: jak jest pasja, to nie ma nic trudnego.

- To znaczy wszystko jest trudne, bo trudne jest zrobienie bryły w tym sensie, żeby się spodobała, żeby była klasyczna, żeby miała dobre proporcje, dobre kolory. Moje szopki są bardzo mechaniczne, ale pasja to, co siedzi we mnie pozwala mi to robić i nawet szukam czasami trudniejszych rozwiązań, zwłaszcza w mechanice - przyznaje.

Jego szopki zmieniały się na przestrzeni kilkudziesięciu lat.

- Nie bez kozery mówię, że Tycjan też miał swoje okresy w malarstwie - oczywiście nie porównuje się z Tycjanem. Chodzi o to, że każda twórczość ma swoje etapy. W tym momencie mam przed oczami swoją szopkę, nagrodzoną trzecią nagrodą w 1981 r. A obok stoi szopka, którą wystawiłem w tym roku. Trudno to opisać słowami, ale jak się popatrzy na jedną i na drugą, to od razu widać na czym polega różnica - rozwój, zmiana działania, koncepcji, koloru, detali. Jeżeli chodzi o materiały to zmieniają się drobne rzeczy np. kleje. Kiedyś używało się klejów, którymi kolarze kleili opony w rowerach, bo nie było nic innego - wspomina.

Kraków jest inspiracją

- W tej chwili to jest niebo a ziemia w porównaniu z tym, co było 30 albo 40 lat temu. Zdarzało się, że na złomie rozbierałem stare adaptery, żeby dostać się do jakiegoś motorka czy jakieś sprężynki. Teraz idzie się do sklepu i się to kupuje - mówi.

Inspirację do swoich budowli czerpie z Krakowa.

- Kraków jest taką inspiracją, że można Wieżę Mariacką, którą robię przez 60 lat, za każdym razem pokazać trochę inaczej, a to będzie zawsze Wieża Mariacka" - mówi Maciej Moszew. - Mam 83 lata, liczę, że jeszcze 20 do 30 lat będę robił szopki. 

Architekt jest jest najbardziej utytułowanym szopkarzem w historii Konkursu Szopek Krakowskich. Jak podano na stronie "Opowiedz mi miasto" 37 razy zdobył I nagrodę, 14 razy II nagrodę, 5 razy III nagrodę, a także przyznano mu 10 wyróżnień. W 2022 r. otrzymał specjalną nagrodę im. Romana i Zofii Reinfussów za całokształt pracy twórczej. Szopki Moszewa zdobywają też bardzo często największą liczbę głosów w plebiscycie publiczności na najpiękniejszą szopkę na pokonkursowej wystawie w Muzeum Krakowa.  Za swoje dokonania został odznaczony odznaką honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej" (2017) oraz odznaką "Honoris Gratia" (2022) za zasługi dla Miasta Krakowa. 

PAP / mł

 

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Od 61 lat bierze udział w konkursie szopek, wygrał go 37 razy. "To pasja, bez której żyć już nie potrafię"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.