Palikot po wyborach

Szef Ruchu Palikota Janusz Palikot podczas konferencji prasowej, 20 bm. w Warszawie. Podczas konferencji poinformowano, że dotychczasowy szef świętokrzyskich struktur SLD poseł Sławomir Kopyciński będzie zasiadał w sejmowym klubie Ruchu Palikota. (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski )
Dominik Ciołek SJ

Dla PO, zdobycie przez RP ponad 10 procent poparcia było przejrzeniem się w lustrze, by dostrzec pierwsze zmarszczki. PO straciła część głosów ludzi młodych i status gospodarczej i obyczajowej awangardy, by stać się partią ludzi w sile wieku, która uosabia stabilizację i przewidywalność, ale także urzędniczą ociężałość. Przy dość jednoznacznym zwycięstwie wyborczym PO osiągnęła status partii interesu państwa i weszła w swój wiek średni.

Dla PiS Ruch Palikota to objawienie, że nie wszyscy przeciwnicy Jarosława Kaczyńskiego należą do PO. Teraz jest ich nie tylko więcej, ale również są bardziej radykalni niż coraz mniej ideowy, a bardziej pragmatyczny Tusk. Tworzy to paradoksalnie nowe możliwości merytorycznej współpracy PO-PiS, tym bardziej prawdopodobnej im dłużej Palikot wytrwa w swoim radykalizmie.

SLD choć już od dłuższego czasu był już tylko parlamentarnym szyldem dla konstelacji organizacji lewicowych, to ostatnio stracił monopol i resztki autorytetu bycia rdzeniem polskiej lewicy. Wybory 2011 to sukces lewicy społecznej Palikota, która zagospodarowała sierocy elektorat zawiedzony kunktatorstwem PO i pasywnością SLD.

Hierarchia kościelna, choć podobnie jak PiS zdała sobie sprawę, że wyrósł jej nowy i bardziej buńczuczny przeciwnik pozbawiony balastu PRLowskiej przeszłości, to jednak nie znalazła sposobu na pijarowską zagrywkę Palikota, którą jest sprawa krzyża w Sejmie. Mimo, że z moralnego punktu widzenia kwestia jest niejednoznaczna nawet pośród duchowieństwa, to pijarowsko rzecz biorąc, już jest sukcesem Palikota. Nie tracąc czasu, wykorzystał wyborcze "momentum" i na fali medialnej popularności zdobył kolejne procenty poparcia społecznego. A że łatwo może być przegłosowany w Sejmie głosami PO, PiS i PSL, to zapewne już przewidział.

DEON.PL POLECA


Rozumiem Konferencję Episkopatu Polski, bo cóż innego można było powiedzieć? Teolog czy etyk może i powinien wejść w niuanse oceny nie tylko propozycji Palikota, ale obecności symboli religijnych w sferze publicznej. Natomiast KEP jako strukturalna reprezentacja Kościoła katolickiego, kiedy wypowiada się publicznie, przemawia językiem politycznym czy tego chce czy nie, i nie mogła zająć innego stanowiska niż przeciwko usunięciu krzyża z Sejmu. Pozostaje jednak otwarte pytanie, czy w oficjalnym przesłaniu jest przestrzeń, która pozwoliłaby na sproblematyzowaną dyskusję, która bardziej adekwatnie oddałyby naturę obecności religii w państwie demokratycznym.

Po wyborach 2011 pytanie zasadnicze brzmi: czy Palikot i jego 10 procent poparcia wystarczy na realizację zapowiedzi budowy państwa świeckiego? Myślę, że nie, z zastrzeżeniem.

Sukces Palikota, pomimo jego intensywnej pracy w terenie podczas kampanii wyborczej jest w głównej mierze oparty na jego intuicji i wyczuciu nastrojów społecznych. Zebrał głosy ludzi odrzucających starą alternatywę PO-PiS. Na tle jego niezbyt oryginalnego i wcale nielewicowego projektu "nowoczesnego państwa" wyeksponował z niespotykaną dotąd siłą postulaty antyklerykalne. Zagrał va banque i ugrał 10 procent, wystarczająco, by zdeklasować środowisko post-PRLowskiego SLD i stać się główną siłą lewicy społecznej.

W tym względzie okazał się politykiem skutecznym, od którego nie wymaga się, aby kreował nowe idee. Wystarczy, że właściwie i głośno wypowie to, o czym wielu tylko myśli. To różni pragmatyków i organizatorów od liderów i polityków stanu, którzy kreują nową rzeczywistość. Palikot nie jest ani oryginalny, ani nie posiada sprecyzowanej wizji państwa, poza kalkami osiagnięć demokracji zachodnich. Obserwując Palikota, który wciąż priorytetowo traktuje front antykościelny, wątpię czy on w pełni rozumie na czym polega specyfika inkulturacji demokracji w polskich warunkach. Jest niemniej jednak skutecznym menedżerem i pijarowcem, co w zupełności wystarczy na jakiś czas, by prowadzić politykę głośną, o której będzie się mówić.

Palikot jest mimo wszystko typem gwiazdora, co wprowadza do jego pragmatyzmu element ryzyka. Nawet jak na polskie warunki, zbyt dużego. Kiedy w wywiadach wytykano mu radykalną zmianę poglądów od czasów "Ozonu" do dzisiejszego antyklerykalizmu, bezradnie przepraszał za błędy młodości. Ale "Ozon," to bynajmniej nie zamierzchła młodość Palikota, ale lata 2005-2006. Brak dystansu w podążaniu za zmiennymi ze swej natury tendencjami społeczno-politycznymi czyni Palikota partnerem politycznie niestabilnym, i co za tym idzie, trudnym we współpracy, o czym najlepiej wiedzą jego koledzy z Platformy. Na marginesie należy zauważyć, że skandaliczno-plotkarski styl, w którym rozprawia się z PO w wywiadzie-rzece "Kulisy Platformy" na dłuższą metę buduje wokół Palikota atmosferę braku zaufania, czy też, niemożności jego zbudowania. Czy Palikot, który udowodnił w czasach PO, że albo gra pierwsze skrzypce, albo nie gra wcale, będzie w stanie współpracować na zasadzie partnerstwa w klubie wyborczym? Brak charyzmatycznych osobowości w RP (znamienna odmowa współpracy Ryszarda Kalisza) i sama nazwa ruchu sugerują odpowiedź negatywną.

Ruch Palikota, kiedy przyjrzymy się jego postulatom, jest jak sprinter w przeciwieństwie do maratończyka. Biegnie szybko, ale nie potrafi utrzymać wysokiego tempa. To, co zapamiętaliśmy z kampanii wyborczej to precyzyjna krytyka instytucji Kościoła katolickiego i, już w jej cieniu, mglista wizja "nowoczesnego państwa." To, co jest w stanie zapewnić polityczne paliwo na przyszłość, to wcielanie w życie projektów, które uczyniłyby aparat państwa, prawo i administację bardziej przyjazne obywatelowi.

Ruch polityczny, którego osią jest negatywna krytyka jednej instytycji jest skazany, jeśli nie na wymarcie, to na marginalizację. Obywatelowi, który udziela poparcia wybranej partii politycznej, chodzi przede wszystkim o poprawę jakości życia materialnego. Postulowane przez Palikota zredukowanie roli publicznej Kościoła nie ma tu nic do rzeczy, bo Kościół nie zajmuje się w pierwszym rzędzie bytem materialnym obywateli. Skupienie negatywnej uwagi na instytucji ze swego powołania nieekonomicznej, jest zasłoną dymną mająca na celu odwrócenie uwagi od braku propozycji rozwiązania problemów społeczno-ekonomicznych. I choć te ostatnie tworzą prawdziwą materię polityki probywatelskiej, to Palikot doskonale wie, że podjęcie się reformy państwa jest procesem żmudnym i obfitującym w porażki. Nie ma tu zbyt wiele miejsca na spektakularne sukcesy i popularność medialną (vide: jego organiczona aktywność w Komisji "Przyjazne Państwo").

Zaangażowanie w realną politykę ze swej natury czyni partie polityczne i ich liderów przedmiotem wielostronnej krytyki. Póki co, Palikot nie ukazał się światu się jako lider za jakiego się uważa. Dopóki są wyborcy, którzy widzą różnicę między pijarem a polityką proobywatelską, dopóty Palikot będzie miał sporo do udowodnienia, że jest nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla wyborców. W przeciwnym razie, większość elektoratu Palikota wkrótce porzuci propagandową i chwytliwą politykę "bycia przeciw" i zwróci swe poparcie ku partii, która rzeczywiście będzie realizować program "przyjaznego państwa." Oparta na obietnicach i konfrontacji polityka kampanii wyborczej nie jest opartą na kompromisach polityką dnia powszedniego, i nie da się jej prowadzić przez całą kadencję Sejmu. Na dłuższą metę nikt nie będzie chciał permanentnej wojny w polskiej polityce.

A jednak realizacja państwa świeckiego dokonuje się, ale znacznie wolniej niż chciałby tego Palikot i niekoniecznie jego rękami. Zwyczajne i od dawna znane procesy demokratyzacji i sekularyzacji będą głównymi siłami, które zredefiniują formułę stosunków państwo-Kościół w Polsce. Ale to już nie jest historia Palikota.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Palikot po wyborach
Komentarze (96)
W
www.protestuj.pl
28 października 2011, 12:42
Do wszystkich czytających DEON mam prośbę. Przestańmy zajmować się wreszcie Palikotem. Tyle jest ciekawych tematów w otaczającej nas rzeczywistości. Nie katujmy się tym panem. akurat ten artykuł jest na temat "Palikot po wyborach" dopowiem i co dalej katolicy ? i w przeciwieństwie do ataków na PiS, Jarosława, obrońców KRZYŻA, śp.Lecha, śledztwa ws.katastrofy smoleńskiej, kiedy można było katować, katować podpalać - teraz należy siedzieć cicho i ani słowa krytyki bo Palikot to "balsam dla demokracji" balsam dla młodzieży, poprawiacz demokracji w Polsce itp. katoliku nie bądź letni, protestuj przeciw takim politykom, głoś prawdę, nie daj się oszukiwać, mów żeby jak najwięcej ludzi znało prawdę ale też aby jak najwięcej katolików modliło się o nawrócenioe Palikota i zwiedzionej przez niego młodzieży, za młodzież zwołaną przez Tarasa czyli za przeciwników Krzyża. Katoliku nie bądż letni, ostrzegaj przed palikotyzmem ostrzegaj przed liberalizmem, przyznawaj się do Chrystusa aby i On przyznał się do Ciebie przed Ojcem Swoim w Niebie.
NB
nie bądź letni, obłudny...
28 października 2011, 12:40
Do wszystkich czytających DEON mam prośbę. Przestańmy zajmować się wreszcie Palikotem. Tyle jest ciekawych tematów w otaczającej nas rzeczywistości. Nie katujmy się tym panem. akurat ten artykuł jest na temat "Palikot po wyborach" dopowiem i co dalej katolicy ? i w przeciwieństwie do ataków na PiS,  Jarosława, obrońców KRZYŻA, śp.Lecha, śledztwa ws.katastrofy smoleńskiej, kiedy można było katować, katować podpalać - teraz należy siedzieć cicho i ani słowa krytyki bo Palikot to "balsam dla demokracji" balsam dla młodzieży, poprawiacz demokracji w Polsce itp. katoliku nie bądź letni, protestuj przeciw takim politykom, głoś prawdę, nie daj się oszukiwać, mów żeby jak najwięcej ludzi znało prawdę ale też aby jak najwięcej katolików modliło się o nawrócenioe Palikota i zwiedzionej przez niego młodzieży, za młodzież zwołaną przez Tarasa czyli za przeciwników Krzyża. Katoliku nie bądż letni, ostrzegaj przed palikotyzmem ostrzegaj  przed liberalizmem, przyznawaj się do Chrystusa aby i On przyznał się do Ciebie przed Ojcem Swoim w Niebie.    
P
PROTESTUJ.pl
28 października 2011, 12:37
 
28 października 2011, 12:33
Facet był niewątpliwie opętany nienawiścią. Ale jest również przysłowie: co posiejesz, to zbierzesz... Nie chciałbym nikogo oceniać, bo nie przenikam całej złożoności sytuacji. Uważam jednak, że więcej siania negatywnych myśli - emocji jest po stronie... Nie, nie skorzystam z propozycji, TVN-u nie oglądam. Wyrzekam się bałwochwalczego traktowania jakiegokolwiek medium oraz lżenia L. Kaczyńskiego czy B. Komorowskiego itd. A jeśli chodzi o RM, to natknąłem się w nim na wiele ciekawych i pozytywnych audycji. Przestrzegam tylko przed polityczną stroną tego przedsięwzięcia. Chyba że ktoś chce się wkręcać w niemiłe sprawy.
G
Groszek
28 października 2011, 12:21
Dziękuję za lecznicze słowa. Może trzeba stworzyć kliniki psychiatryczne dla osób krytycznych wobec RM? Przecież nikt normalny nie zobaczy tam przejawów ideologicznego zacietrzewienia, postawy oblężonej twierdzy itp. elementów doprowadzających niektórych do rozstroju nerwowego, a w ogólności do zamętu, agresywnych postaw, pełnego emocji osądzania. To nie są duchy/energie pochodzące od Miłości. Trzeba przed tym przestrzegać: chodzi o programy informacyjne i polityczne, publicystyczne. A Twoim zdaniem jakie duchy kierowały mordercą działacza PiS w Łodzi? Może to były duchy miłości rządów Tuska? Jeśli chodzi o programy informacyjne i polityczne przestrzegające przed Radiem Maryja, to nie wiesz, że one są już od dawna nadawane w TVN i innych zaprzyjaźnionych mediach? Wyłącz myślenie włącz TVN i delektuj się ich propagandą. Nikt Ci tego nie broni.
28 października 2011, 11:49
Czy demonolodzy nie przestrzegają przed wchodzeniem w struktury rozgłośni toruńskiej? Mam kumpla, który dawno temu wyszedł z nich poraniony. Twierdził, że należy tworzyć kliniki dla eks słuchaczy. Czyim MEDIUM jest ta rozgłośnia? W programach publicystycznych, politycznych na pewno nie osoby, którą nosi w nazwie. Za dużo tam emocjonalnej pożywki dla wrogich człowiekowi istot. Czy Ty anomim dobrze się czujesz? Po Twoim wpisie przypuszczam, że nie. Warto odwiedzić lekarza od "demonologii". Do wszystkich czytających DEON mam prośbę. Przestańmy zajmować się wreszcie Palikotem. Tyle jest ciekawych tematów w otaczającej nas rzeczywistości. Nie katujmy się tym panem. Dziękuję za lecznicze słowa. Może trzeba stworzyć kliniki psychiatryczne dla osób krytycznych wobec RM? Przecież nikt normalny nie zobaczy tam przejawów ideologicznego zacietrzewienia, postawy oblężonej twierdzy itp. elementów doprowadzających niektórych do rozstroju nerwowego, a w ogólności do zamętu, agresywnych postaw, pełnego emocji osądzania. To nie są duchy/energie pochodzące od Miłości. Trzeba przed tym przestrzegać: chodzi o programy informacyjne i polityczne, publicystyczne. Palikotem trzeba "katować" do momentu, aż wizerunek jego osoby przestanie być katorgą. Jeśli przestaniemy go osądzać, zobaczymy w nim człowieka, w jego sercu iskrę Boga, wysłuchamy spokojnie jego racji rozważając ich słuszność, rozumiejąc, dlaczego powstały, przestanie nam przeszkadzać. Jak komuś przeszkadza, to niech się modli za niego i dobrze mu życzy, a odczuje ulgę.
28 października 2011, 11:32
Czyżby na katolickim portalu nikt nie wiedział kto to jest Palikot ? Czy rozwodzenie się nad nim jest obnażaniem prawdy, czy raczej reklamą zła, która sprawia że przez to zło czujemy się przytłoczeni ? Kto to jest Palikot? Co? Może lekcja cierpliwości i pokory? Nie od dziś wiadomo, że tzw. wróg bywa najlepszym przyjacielem - pokazuje co zmienić. A do zmiany jest niemało. RuPa to odpowiedź na grzechy ludzi KRK, o których np. ogólnikowo mówił o. Wiśniewski. Triumfalizm-pycha (w jakich okolicznościach powieszono w sejmie Krzyż?), zacietrzewienie itd. Metanoi trzeba.
G
Groszek
28 października 2011, 10:25
Czy demonolodzy nie przestrzegają przed wchodzeniem w struktury rozgłośni toruńskiej? Mam kumpla, który dawno temu wyszedł z nich poraniony. Twierdził, że należy tworzyć kliniki dla eks słuchaczy. Czyim MEDIUM jest ta rozgłośnia? W programach publicystycznych, politycznych na pewno nie osoby, którą nosi w nazwie. Za dużo tam emocjonalnej pożywki dla wrogich człowiekowi istot. Czy Ty anomim dobrze się czujesz? Po Twoim wpisie przypuszczam, że nie. Warto odwiedzić lekarza od "demonologii". Do wszystkich czytających DEON mam prośbę. Przestańmy zajmować się wreszcie Palikotem. Tyle jest ciekawych tematów w otaczającej nas rzeczywistości. Nie katujmy się tym panem.
ND
nienawiść do PiS nie szkodził
28 października 2011, 10:22
czy raczej reklamą zła, która sprawia że przez to zło czujemy się przytłoczeni ? właśnie na katolickim portalu należy obnażać prawdę, czy to normalne, żeby rządził człowiek, który popytuje złych duchów o rady, tkwi w okultyźmie ???? Ma przy sobie osobę Wandę Nowicką zaciekłą aborcjonistkę, redaktora z "NIE" i skandalistów ? Może ludzie zaczną wreszcie protestować i budzić się zanim zło zaleje większe obszary, chyba, że już  POprawność POlityczna stawia zapory, tylko że nie złu.  
TO
to obnażanie prawdy, boli
28 października 2011, 10:13
Czyżby na katolickim portalu nikt nie wiedział kto to jest Palikot ? Czy rozwodzenie się nad nim jest obnażaniem prawdy, czy raczej reklamą zła, która sprawia że przez to zło czujemy się przytłoczeni ? do wielu osób nie dochodzi iż Palikot jest "dzieckiem" rządów PO, na wszystko miał zawsze pozwolenie i akceptację, a zbyt wielu katolików głosowało na PO nienawidząc PiS, na tym portalu zaciekłe iskry nienawiści kierowane były w komentarzach w stronę PiS-u i Jarosława, a tymczasem wyhodowała się jedna odnoga PO czyli partia Palikota, która godzi przeciw najwyższym wartościom państwa polskiego. Kto wobec tego odpowiada za tę zaślepioną i zdezorientowaną młodzież, która poszła za Palikotem ??? Co zostało z "krainy łagodności SLD" i z "polityki miłości PO ? Drogie podręczniki dla uczniów, podwyżki , bezrobocie, niedostęp do lekarzy specjalistów i walka z KRZYŻEM, sodomia i gomoria ? Gdyby krytyka była skierowana w stronę PIS, zapewne nikomu z trolli i niektórych komentatorów etatowych by to nie przeszkadzało... godzić się na otwarcie Puszki Pandory i mówić, że to gołąbki pokoju wyleciały ??? niedługo pojawi się zapewne cenzura i wtedy nic nie będzie można powiedzieć; już się zaczyna kiedy to Schetyna wycina posłów prokuratorów,  bezkarnie wycina się prawo, prawdę i sprawiedliwość.
.
.
28 października 2011, 08:19
Czy aby na pewno na tym polega walka ze złem ? obnażać prawdę, bo tylko prawda człowieka wyzwoli, nie można być katolikiem ślepym i głuchym... nie można popierać i wybierać zło...wiedzieć kto aż tak polityków odciąga od Krzyża... ,,Człowiek, który żyje nie tym, co kocha ale tym co nienawidzi jest chorym człowiekiem". E. Rostand Czyżby na katolickim portalu nikt nie wiedział kto to jest Palikot ? Czy rozwodzenie się nad nim jest obnażaniem prawdy, czy raczej reklamą zła, która sprawia że przez to zło czujemy się przytłoczeni ?
27 października 2011, 21:16
Czy demonolodzy nie przestrzegają przed wchodzeniem w struktury rozgłośni toruńskiej? Mam kumpla, który dawno temu wyszedł z nich poraniony. Twierdził, że należy tworzyć kliniki dla eks słuchaczy. Czyim MEDIUM jest ta rozgłośnia? W programach publicystycznych, politycznych na pewno nie osoby, którą nosi w nazwie. Za dużo tam emocjonalnej pożywki dla wrogich człowiekowi istot.
PM
Palikot ma zło rozwijać ?
27 października 2011, 20:44
Czy aby na pewno na tym polega walka ze złem ? obnażać prawdę, bo tylko prawda człowieka wyzwoli, nie można być katolikiem ślepym i głuchym... nie można popierać i wybierać zło...wiedzieć kto aż tak polityków odciąga od Krzyża... ,,Człowiek, który żyje nie tym, co kocha ale tym co nienawidzi jest chorym człowiekiem". E. Rostand
.
.
27 października 2011, 19:43
Wielu normalnych, przyzwoitych ludzi też się tym interesowało, nie jest to najchwalebniejsze zainteresowanie, tylko co z tego ? Palikot też popytuje złych duchów przez pośrednictwo bioterapeutów, oficjalnie w wywiadzie do tego się przyznaje.... popiera samo zło, i walczy zażarcie z KRZYŻEM - t o m a ł o ??? sprowadza tylko nieszczęście na nasz kraj a już najbardziej to na swoją rodzinę, czy musisz być obojętny czy chcesz ??? A skąd taki wniosek ? Czy od samego narzekania świat się zmieni ? Czy aby na pewno na tym polega walka ze złem ?
ON
ostrzegać, nie iść za takimi
27 października 2011, 19:26
Wielu normalnych, przyzwoitych ludzi też się tym interesowało, nie jest to najchwalebniejsze zainteresowanie, tylko co z tego ? Palikot też popytuje złych duchów przez pośrednictwo bioterapeutów, oficjalnie w wywiadzie do tego się przyznaje.... popiera samo zło, i walczy zażarcie z KRZYŻEM -  t o   m a ł o   ??? sprowadza tylko nieszczęście na nasz kraj a już najbardziej to na swoją rodzinę, czy musisz być obojętny czy chcesz ???
ON
ostrzegać, nie iść za takimi
27 października 2011, 19:22
Wielu normalnych, przyzwoitych ludzi też się tym interesowało, nie jest to najchwalebniejsze zainteresowanie, tylko co z tego ? Dziennikarze "Faktu" donoszą, że Andrzej Lepper często korzystał z usług wróżek. Zbigniew Witaszek informuje, że lider Samoobrony fundował sobie seanse spirytystyczne, na które jeździł z dawną wicemarszałek Sejmu Genowefą Wiśniowską. Jedną „przepowiednię” utrzymywał w tajemnicy... – Wiem, jak skończę – powiedział do dziennikarzy po seansie tuż przed wybuchem afery gruntowej. – Wróżka mi to przepowiedziała. Wiem, ale nie powiem – powtórzył tylko Lepper, dopytywany w Sejmie przez reporterów. I choć można sobie żartować z tej informacji, choć można zlekceważyć to, że później z całą tą sprawą Lepper udawał się do jasnowidza, który dalej przepowiadał mu przyszłość, to trudno nie przypomnieć, że zdaniem egzorcystów czy demonologów korzystanie z usług spirytystów czy wróżek jest często drogą otwierającą człowieka na działanie złych sił. Historia Andrzeja Leppera – jeśli dziennikarze „Faktu” napisali prawdę – jest tego najlepszym dowodem.  zabawa z wróżkami czy seansami spirytystycznymi. Zły nigdy nie mówi w nich potrzebnej nam prawdy, bo jest ojcem kłamstwa, może jednak zadziałac w taki sposób, by przepowiednia się sprawdziła, ale zawsze ze szkodą dla osoby, która się jej poddała. Tomasz P. Terlikowski
.
.
27 października 2011, 19:16
Ale do czego zmierzają te kometarze, czyżby ktoś wątplił że Hitler i Stalin był pod mocnym wpływem szatana i musiał to sobie udawadniać opisując ich zainteresowanie okultyzmem ? Wielu normalnych, przyzwoitych ludzi też się tym interesowało, nie jest to najchwalebniejsze zainteresowanie, tylko co z tego ?
27 października 2011, 15:59
W ostatnim "Nieznanym Świecie" piszą natomiast o powiązaniu bolszewików z ciemnym okultyzmem. To temat warty zbadania. Po owocach ich poznaliśmy. Po raz kolejny wnosimy swój szczególny wkład w rocznicę Wielkiej Rewolucji Październikowej. Mało kto wie, że w kraju, gdzie zburzono tysiące cerkwi i w którym na wieki miał królować ateizm, pracownicy Czeka (Wszechrosyjska Komisja Nadzwyczajna do Walki z Kontrrewolucją, Spekulacją i Nadużyciami Władzy), OGPU (policja polityczna, zajmująca się również wywiadem i kontrwywiadem) i NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych) walczyli o zwycięstwo komunizmu za pomocą... metod okultystycznych. Okazuje się – i dokumenty nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości – że służby specjalne nowego bolszewickiego państwa, które rodziło się na gruzach carskiej Rosji, interesowały się naukami tajemnymi, a w latach 30 ubiegłego stulecia w tajnej komórce radzieckich specsłużb zajmującej się parapsychologią pracowało około 200 osób!
UN
uwaga na astrologów spirytyzm
27 października 2011, 15:30
Bóg w kontaktach z człowiekiem nigdy nie posługuje się wróżbami i czarami! Kto to robi, może wprowadzać innych w kontakt z demonami!
CW
czy warto? partio Palikota ?
27 października 2011, 15:21
Czego nie wie szatan? Teologia mówi nam, iż szatan jest bytem inteligentnym, nawet bardzo inteligentnym, i obdarzonym władzą (która rzecz jasna na tle Bożej potęgi i miłości jest nieskończenie mała). Jednak dwóch rzeczy szatan wiedzieć nie może: nie zna naszych myśli i nie zna przyszłości. W tym miejscu mógłby ktoś zapytać: skoro zły duch nie zna przyszłości, to dlaczego trafnie przepowiada? Otóż przyszłości – w sensie absolutnym – szatan nie zna, ale będąc bytem bardzo inteligentnym, dla którego czas i przestrzeń (czasoprzestrzeń) nie jest takim ograniczeniem, jak dla nas ludzi, bytów cielesno-duchowych, może z dużą dozą prawdopodobieństwa wnioskować o przyszłych wydarzeniach. Czynić to może tym dokładniej i trafniej, gdyż obserwuje człowieka, jego słowa, zachowanie, relacje międzyludzkie itd. Podobnie, choć w mniejszej skali, człowiek, wykorzystując wiedzę z dziedziny socjologii, psychologii i polityki, może przewidywać zachowanie się całych społeczeństw, wyniki wyborów czy rozwój gospodarki. Ciekawym testem powyższej zasady byłoby zadanie – postawione wróżkom i jasnowidzom – przewidzenia pewnych zdarzeń, których nie dałyby się przewidzieć za pomocą żadnej wiedzy, teorii czy wnioskowania. I tu z pomocą przychodzą nam gry losowe, które odwołują się do przypadkowości i prawdopodobieństwa. Jeżeli jasnowidz czy wróżbita umiałby przewidzieć numery totolotka z prawdopodobieństwem 100% (np. na 10 losowań zawsze umiałby odgadnąć tzw. szóstkę w Dużym Lotku) wówczas można by uznać, iż ma sposoby na poznanie przyszłości. Tymczasem nie zdarzył się jeszcze nikt, kto by tego dokonał… Przykład zdawałoby się banalny, ale dający do myślenia.
PS
Palikot szuka wielkości swej?
27 października 2011, 15:05
J. Palikot to chochlik w porównaniu do wielu bardzo "pobożnych". Skandalista, ale poszukujący, a nie fanatyk. Fuhrer przywiązywał również wielką wagę do miejsc, w których przebywał, w których myślał i podejmował ważne decyzje. Jego ulubionym miejscem pobytu był Berghof. W tej twierdzy na szczycie góry, skąd roztaczał się wspaniały widok na górskie doliny, Hitler podjął najważniejsze dla siebie i świata decyzje. Uważał, że we wnętrzu góry Untersberg na którą miał widok z Berghofu, mieszkał duch cesarza Barbarossy dodający mu siły. Obsługa rezydencji twierdziła po wojnie, że Hitler odbywał w Berghofie wielogodzinne, samotne spacery po ogrodzie, w czasie których intensywnie myślał, a nawet popadał w zadumę. Potrafił też godzinami stać na balkonie i wpatrywać się w szczyt Untersbergu. Sam powtarzał często, że w świecie natury szukał ucieczki i natchnienia. Nie ma dowodów na to, że Hitler wierzył w Boga lub w cokolwiek poza samym sobą. Na pewno interesował się sprawami duchowości. Często było mu bliżej do świata irracjonalnego, niż do twardej rzeczywistości. Ta ostatnia go przerastała i w konsekwencji doprowadziła do upadku. Źródło: T.W. Ryback, Prywatna biblioteka Hitlera. Książki, które go ukształtowały., Świat Książki, Warszawa 2010.
WP
wiarą praktyką efekty były i
27 października 2011, 14:57
HITLER I OKULTYZM. opisuje amerykański historyk T.W. Ryback w swojej książce „Prywatna biblioteka Hitlera”.  Jedna  z sekretarek fuhrera Traudl Junge potwierdziła zainteresowania Hitlera sprawami ducha i religii. Stwierdziła, że wieczorami jej szef czytał książki o spirytyzmie i okultyzmie. W bibliotece Hitlera znalazło się wiele książek o okultyzmie, tajemnych siłach itp. Wśród nich można wyróżnić wydaną w 1915 roku rozprawę „Królestwo Boże i sytuacja międzynarodowa” P. Maaga, traktat okultystyczny „Pierścień Platona” pod redakcją A.J. Kirchwegera oraz książkę „Umarli żyją!” z 1922 roku poświęconą zjawiskom paranormalnym i spirytyzmowi. Praca ta przedstawiała „niepodważalne dowody” na istnienie zjawisk ponadnaturalnych. Dowodem miało być m.in. zawarte w niej zdjęcie ducha 15-letniej Stasi z Polski. Hitler posiadał również i czytał dzieło pt. „Istota stworzenia” 1914 roku. Wiele z tego typu książek zostało przez fuhrera dokładnie przestudiowanych o czym świadczą liczne marginalia na ich stronicach. Hitler często zaznaczał w nich te fragmenty, które dotyczyły związków nauki i duchowości, świata materialnego i niematerialnego. W kilku pracach zostały zaznaczone przez niego fragmenty mówiące o duchowej nieśmiertelności istoty ludzkiej, o energii wszechświata skumulowanej w każdym człowieku. Czyżby Hitler wierzył w nieśmiertelność duszy? Źródło: T.W. Ryback, Prywatna biblioteka Hitlera. Książki, które go ukształtowały., Świat Książki, Warszawa 2010.
CT
czasem trzeba wkleić
27 października 2011, 10:20
Zamiast odpowiedzieć, to nawklejać bez ładu i składu - jaki to ma sens? czsem trzeba przytoczyć fakty, i kawałeczek historii działalności, żeby wiedzieć z kim ma się do czynienia, wybaczyć proszę.... przecież podobnie Hitler zaczynał... tam gdzie kończy się wiara w Boga zaczyna się głupota... zmanipulowani wyborcy Palikota nie wiedzieli tak naprawdę na kogo głosują, wyrafinowani poszli dla kariery... lewacy...
GN
głosy nabili Palikotowi i Wandz
27 października 2011, 10:12
Głosów mu nabiły zapewne te obrazki spod pałacu, gdzie chciano ukrzyżować B. Komorowskiego i D. Tuska. RM też zrobiło swoje. z pewnością ci co nie słuchają RM, bo z pewnością wysłuchaliby ostrzeżenia przed złem lecz  p o d s ł u c h u j ą  dla celów POlitycznych, poddając się polityce nienawiści do RM, którą zasiewają politycy z krainy łagodności i politycy jednej partii i jednej gazety.
27 października 2011, 00:20
Zamiast odpowiedzieć, to nawklejać bez ładu i składu - jaki to ma sens? J. Palikot to chochlik w porównaniu do wielu bardzo "pobożnych". Skandalista, ale poszukujący, a nie fanatyk. Głosów mu nabiły zapewne te obrazki spod pałacu, gdzie chciano ukrzyżować B. Komorowskiego i D. Tuska. RM też zrobiło swoje.
PW
Palikot wkręcany w horoskop
26 października 2011, 22:42
...mąż Wandy układacz horoskopów dla Janusza Palikota, czarne komedie i scenariusze mroczne....
PR
prawa ręka i mózg Palikota
26 października 2011, 22:40
Wanda Nowicka ma poważanie w środowisku lewicowym, szczególnie feministycznym, antyklerykalnym i gejowskim, za swoją skuteczność i konsekwencję w szerzeniu ich idei. Przy Federacji działa również „nieformalna grupa wolontariuszy edukatorów seksualnych”. Działacze tej grupy “szerzą wiedzę” o środkach antykoncepcyjnych. Na działalność dostają duże granty. Wanda Nowicka przyznawała się też do koordynowania „mniej tradycyjnych form działania”, np. wizyty „Kobiet na falach” (statku aborcyjnego) w Polsce, a także konkursów (m. in. za granty europejskie ). “W swoim dorobku mam skuteczne interwencje, liczne publikacje i raporty na temat problemów społecznych i praw człowieka. Walnie przyczyniłam się do (…) wniesienia kilku spraw do Trybunału w Strasburgu” – chwaliła się Nowicka w jednym z wywiadów. W kwestii aborcji, Wanda Nowicka, jak sama przyznaje, od ponad 15 lat reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej, m. in. na wpływowych konferencjach, jak Konferencja Praw Człowieka ONZ w Wiedniu (1993), Międzynarodowa Konferencja ws. Populacji i Rozwoju (ICPD) w Kairze (1994), Czwarta Światowa Konferencja ws. Kobiet w Pekinie (1995), Konferencja “Kair +5″ (1999), “Pekin + 5″ (2000), Children’s Summit (2002).
WO
walczą o chleb dla biednych?
26 października 2011, 22:34
Prawa ręka w partii Palikota Wanda Nowicka Od wielu lat znana jest z walki o legalizację aborcji na życzenie, dotowanie antykoncepcji, obowiązkowe wychowanie seksualne i inne radykalnie lewicowe postulaty. Angażuje się ściśle w głośne sprawy i procesy dotyczące aborcji w skali kraju i na arenie międzynarodowej (m.in. sprawa “Alicja Tysiąc przeciw Polsce”, aborcja 14-letniej dziewczynki z Lublina). Wraz z byłym mężem, astrologiem Światosławem Florianem Nowickim, są otwartymi antyklerykałami, zwalczają obecność katolików i światopoglądu katolickiego w sferze publicznej. Ich synowie są zaangażowanymi działaczami skrajnej lewicy. Michał Nowicki, działacz komunistyczny, znany jest z afery dotyczącej strony “Lewica bez Cenzury”, oskarżonej o nawoływanie do przemocy wobec polskich żołnierzy, lżenie polskich bohaterów, szerzenie treści skrajnie totalitarnych. Florian Nowicki jest działaczem skrajnej lewicy i politykiem Polskiej Partii Pracy.
PI
ponadczasowe i na dziś
26 października 2011, 22:19
Miłość i prawdę można kupować, ale nie można zabić. Chcemy pojednania na zasadach miłości i Prawdy, bo one nie okażą się okresem błędów i wypaczeń po latach kilku. Prawda i miłość może być zabita tylko za swoją zgodą. Jeśli chcę dowiedzieć się prawdy o sobie, muszę spotkać się z Bogiem. Nie potępiamy nikogo, potępiamy i piętnujemy zło i system zła. To nie krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi! bł.ks.Jerzy Popiełuszko
KN
klapki na oczach
26 października 2011, 22:09
siłą złych - jest tchórzostwo i słabość dobrych, to żer podstawowy dla takich karierowiczów jak Palikot i jego spółka
26 października 2011, 14:48
Litości! Jakie seansy spirytystyczne?! Metoda ustawień systemowych Berta Hellingera <a href="http://www.psychologia.net">http://www.psychologia.net</a> Nie polecaj jak nie wiesz o czym piszesz. Po takiej metodzie ludzie są w takiej depresji, że popełniają samobójstwo! Nie polecam ! Przestrzegam. Jeśli polecam, to specjalistów, a nie partaczy. Czy wiesz, co piszesz? Tego rodzaju krytyka przypomina to, co dzieje się odnośnie KRK i różnych praktyk katolickich. Po zderzeniu z księdzem-łajdakiem czy innym katolem zamiast trzeźwo oceniać, uogólniając tworzy się czarny obraz całego KRK. Np. ułamek promila księży dopuściło się pedofilii, to oczernia się kler sformułowaniem "międzynarodówka pedofilska". Słyszałem o ludziach poszkodowanych po praktykach katolickich, słyszałem nawet o śmierci jednej z nich. I co? Wylewać dziecko z kąpielą? Bynajmniej! Same praktyki - dobre, ale niewłaściwie przeprowadzone mogą zaszkodzić. Niewłaściwie użyty nóż do masła też może skaleczyć. Podobnie - jak sądzę - z ustawieniami hellingerowskimi. Sam uczestniczyłem w podobnych, inspirowanych nimi ustawieniach (gdzie osoby reprezentowały różne zagadnienia, a nie przodków) i jakość mojego życia uległa poprawie.
SP
sprzy/e/dajny Palikot
26 października 2011, 12:35
ABY  NARÓD  NIE   DOSTRZEGŁ   DROŻYZNY... GDY  PIJAR  NIE  WYSTARCZY....   GDY  ZACISKANIE  PASA  ZAOSTRZONE  BĘDZIE   NA  WSZELKI  WYPADEK   PRIORYTET AWARYJNY  NIEZASTĄPIONY   A  ZASTĘPCZY PALIKOT I JEGO PARTIA IGRZYSKA,  KOMUNISTYCZNE  DEMONY PUSZKA  PANDORY  OTWIERANA  WE  WŁAŚCIWYCH  MOMENTACH  -  OSŁONĄ  DYMNĄ  DLA  PO  
&N
"wiarygodność" nie
26 października 2011, 12:22
W 2005 roku, 19 października w trakcie składania przysięgi poselskiej Janusz Palikot powiedział : "Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg" (Janusz Palikot, 19 października 2005 r., na podst. stenogramu sejmowego- http://www.sejm.gov.pl) Jak to w końcu z wiarygodnością Palikota  w POlityce?  Czyżby ślubował rozpętanie wojny ideologicznej on - Palikot - absolwent KUL-u walcząc z krzyżami,( jak towarzysze z PZPR-u... metodami NKWD SB na przypodobanie się władcom Kremla) a Januszek w imię współczesnych zasad; szczuj, lżyj, opluwaj, wykanczaj, wyrzynaj, pomawiaj, nienawidź... (przypodobując się szarym eminencjom Unii) i radząc się duchów przez energoterapeutów.... jakże podobnie Hitler dochodził do władzy z zapleczem szarych bojówek... 
BK
bycie kimś za każdą cenę
26 października 2011, 11:32
P.Najsztub; Pan jest takim transwestytą duchowym. Janusz Palikot: Myślę, że nie, ale może... – Chciałby Pan zostać kimś? Janusz Palikot: Chciałbym. – To silne pragnienie? Janusz Palikot: Tak. – Pojawiają się rzeczowniki tego kogoś, kim? Janusz Palikot: Nie, bardziej myślę w kategorii dzieła niż funkcji. – Jeśli chodzi o sztukę, to ta droga już jest dla Pana zamknięta. Janusz Palikot: Ale myślenia jeszcze nie. Natomiast w polityce, w pełnieniu społecznej funkcji w tej chwili nie mam takiego stanowiska, które chciałbym zdobyć. – Oprócz pragnienia być kimś? Janusz Palikot: Bycia kimś. Rozmawiał Piotr Najsztub
AT
a to też normalne ?
26 października 2011, 11:15
No i ileś tych osób Hellinger ustawia. Potem poddaje to interpretacji i robi ciąg działań. W moim przypadku było tak, że ustawiał kobiety ze strony mojego ojca, czyli babkę, prababkę, jedną za drugą. Brał kolejne osoby i mówił: „Ty będziesz jego babką, prababką” itd. Ustawiał, ustawiał. I któraś tam z kolei odezwała się po francusku, chociaż nie mówiła w tym języku. I to był klucz. Nie byłem w stanie opanować tego płaczu, kiedy przemówiła, emocje były tak silne. To łapie za gardło, człowiek płacze, coś nie do okiełznania dominuje całkowicie. W moim przypadku to był płacz, którego nie byłem w stanie powstrzymać. Ale czasami ludzie przyjmują pozycję embrionalną czy kładą się na plecach i chcą umrzeć – różne są tam zachowania. – A potem co? Janusz Palikot: Potem przez rok nie można było o tym opowiadać, to są takie szamańskie techniki. I ja w tej chwili jestem, niestety zmartwię pana, człowiekiem szczęśliwym, zadowolonym z siebie i niemartwiącym się.
AT
a to też normalne ?
26 października 2011, 11:13
A czego naprawdę Pan nie ma? Janusz Palikot: Długo nie miałem poczucia szczęścia, mimo że mi się wszystko w życiu udawało. Do czasu seansów z Hellingerem, po rozstaniu z pierwszą żoną w 2004, 2005 roku. One w moje życie wprowadziły cały ten wątek francuski, dziwny, niezrozumiały dla mnie, to emocjonalne reagowanie na Francję, skojarzone z tym specyficznym na tych seansach wywoływaniem duchów przodków, przejście przez to wszystko. To mnie wyzwoliło. – Albo zbzikowało. Na czym konkretnie te seanse polegały? Janusz Palikot: Przychodzi pan do niego i mówi, jaki jest pański problem. Moim było to, że nie potrafię cieszyć się życiem. To było zdanie, które ja sformułowałem w 2004. I on, lub któryś z jego uczniów, patrzy na pana, a stoi pan w grupie kilku pacjentów, i mówi tak: „Ty będziesz jego matką, ty babką, ty ojcem”, i ustawia tych ludzi na scenie. I prosi ich o to, żeby się ustawili w pozycji, w której się dobrze czują. Naprzeciw, z boku, tyłem i oni się jakoś ustawiają. A ja w środku. Kiedy ja byłem brany do seansów innych, jako ich ojciec czy matka, to chociaż kompletnie nie znałem tej osoby, wiedziałem, że na przykład chcę patrzeć obok, a nie na jego twarz, i z tym jest mi dobrze. 
AT
a to też normalne ?
26 października 2011, 11:10
Co do ustawień hellingerowskich: proszę poczytać - link poniżej - o samej metodzie, a nie pisać o wywoływaniu duchów. Janusz Palikot: Sam siebie o to pytam, przynajmniej raz w tygodniu, pytam się też o to różnych energoterapeutów i innych, czy ja powinienem wyjść z tej polityki, bo to mnie odciąga od dalszego rozwoju duchowego. – I? Janusz Palikot: A ludzie, którzy w tym siedzą i kontaktują się z tymi mocami, mówią, że mam tam dalej być.
NP
nie polecaj
26 października 2011, 07:37
Litości! Jakie seansy spirytystyczne?! Metoda ustawień systemowych Berta Hellingera <a href="http://www.psychologia.net">http://www.psychologia.net</a> Nie polecaj jak nie wiesz o czym piszesz. Po takiej metodzie ludzie są w takiej depresji, że popełniają samobójstwo! Nie polecam ! Przestrzegam.
26 października 2011, 00:57
Biedny J. Palikot musiał (?) przeżyć zderzenie z betonem katolickim (postawa dzielenia ludzi i świata na białe i czarne, bez odcieni: tu jest Polska, a tam stało ZOMO...), z którego wyszedł zraniony. Sławne zdanie x. Tischnera się przypomina o katastrofalnym zetknięciu z proboszczem. Żaden marksizm, leninizm czy palikotyzm nie spowodują utraty zaufania do KRK, jeśli będzie on realizował naukę Chrystusa poprzez swoich członków. A może J. Palikot jest wołaniem o deklerykalizację KRK i jasne odzielenie się od struktur państwowych, co by wyszło KRK na dobre? Co do ustawień hellingerowskich: proszę poczytać - link poniżej - o samej metodzie, a nie pisać o wywoływaniu duchów. Trzeba zapoznać się z zagadnieniem, by móc je ocenić, a nie oczerniać (potem się dziwią, że ktoś "atakuje" KRK). Na szczęście prekursorów już się nie krzyżuje i nie pali na stosie.
IN
i nie znać granic tej pustyni?
25 października 2011, 18:00
Janusz Palikot: "Gdybym nie był w polityce..." Piotr Najsztub / Viva  Oto rozmowa, czy raczej seans terapeutyczny z najpopularniejszym polskim politykiem! ...P.Najsztub; – Więc nie bardzo rozumiem, po co Pan w tym świecie tkwi… Tylko Pan sobie płytko gnije. Janusz Palikot: Sam siebie o to pytam, przynajmniej raz w tygodniu, pytam się też o to różnych energoterapeutów i innych, czy ja powinienem wyjść z tej polityki, bo to mnie odciąga od dalszego rozwoju duchowego. – I? Janusz Palikot: A ludzie, którzy w tym siedzą i kontaktują się z tymi mocami, mówią, że mam tam dalej być. – A może chce Pan tylko zaspokajać swoje niskie instynkty uciechy i potrzebę poklasku? Bo kiedy Pan tak mówi o rozwoju duchowym i kiedy się to sklei z tym, kim Pan jest i co robi, to zdania o rozwoju duchowych brzmią niepoważnie i groteskowo. Janusz Palikot: Trzeba pójść na pustynię, ma pan rację.
LC
litości, co za naiwność !
25 października 2011, 17:44
Litości! Jakie seansy spirytystyczne?! a przodkowie Palikota sami się wywołali ??? litości żeby nie odróżniać białego od czarnego ??? Trzeba też tych ludzi przekonać, że być narzędziem złego ducha to być najpierw wykorzystanym a nawet wynagrodzonym a następnie zniszczonym. Zły duch niszczy narzędzia, którymi się posługuje najpóźniej z chwilą przejścia z doczesności do wieczności, ale niekiedy wcześniej, po to, żeby ostrzec też tych, którzy czują się pewnie, bo mają konto, załatwią sobie zieloną kartę w razie czego i z Polski uciekną jeżeli tu będzie im coraz gorzej się żyło, znaczy liczą na to, że zły duch im zapewni dobrobyt.
25 października 2011, 17:21
Litości! Jakie seansy spirytystyczne?! Metoda ustawień systemowych Berta Hellingera <a href="http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=478">http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=478</a> PS Ciekawe, że Magowie ze Wschodu znaleźli Jezusa posługując się astrologią (gwiazda betlejemska) czy też innymi technikami uznawanymi przez ortodoksów za bezbożne.
PZ
popatrzeć z tej strony na RuPa
25 października 2011, 16:36
Trzeba mieć świadomość, że uczestnicy seansów spirytystycznych ponoszą niezwykle groźne konsekwencje tych praktyk dla ich zdrowia: najcięższe rodzaje rozstroju psychicznego i nerwowego połączone z szatańskim opętaniem lub zniewoleniem. Nauka Kościoła katolickiego odnośnie seansów spirytystycznych jest jasna i jednoznaczna. W najnowszym Katechizmie czytamy: "Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska janowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu" (art. 2116). Dekret Stolicy Apostolskiej z 30. IV. 1898 r. stwierdza, że "Praktykowanie spirytyzmu jest zabobonem całkowicie niedozwolonym, gdyż nie leży w Bożym porządku rzeczy, aby Bóg wysyłał dobre duchy dla zaspokojenia ludzkiej ciekawości. Jeśli jakieś duchy udzielają odpowiedzi na różne pytania, mogą to być jedynie złe duchy, które godzą się wchodzić w łączność z ludźmi tylko dlatego, aby im szkodzić i pobudzać ich do złego. Toteż Kościół zabronił absolutnie brania jakiegokolwiek udziału w seansach spirytystycznych".  
OG
obrzydliwość grzechu
25 października 2011, 16:31
W Piśmie św. jest wiele tekstów, w których Bóg z niezwykłą surowością gani i ostrzega przed grzechem bałwochwalstwa, przez który zostaje złamane pierwsze przykazanie Dekalogu. Ten przerażający grzech jest w jakiś sposób echem grzechu nieposłuszeństwa upadłych aniołów oraz grzechu pierworodnego. Apokalipsa stawia bałwochwalstwo na równi z grzechami, za które grozi utrata życia wiecznego (por. Ap 21, 8). Do tej kategorii grzechów należy wywoływanie dusz zmarłych podczas seansów spirytystycznych oraz inne praktyki okultystyczne. Zostają one potępione w Piśmie św. w sposób jednoznaczny: "Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza" (Pwt 18,10-12). "Nie będziecie się zwracać do wywoływu-jących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich" (Kpł 19, 31) "Nie będziecie uprawiać wróżbiarstwa. Nie będziecie uprawiać czarów" (Kpt 19, 26).
OC
od czego ma kowal kleszcze ?
25 października 2011, 16:23
 „Krzyża nie wolno usuwać, bo Krzyż jest wszędzie u siebie”. Palikot przyznał się w wywiadzie w czasopiśmie "VIVA" do seansów spirytystycznych,  w których wywoływano duchy jego przodków, walczy z KRZYŻEM - jak szalony, jest opłacaną sowicie marionetką w rękach zaciekłych wrogów Pana Jezusa.
GN
grzech nazwać grzechem...
25 października 2011, 16:15
Nazywanie hellingerystów wspólnotą kryminalną jest równie obrzydliwe ... jak obrzydliwym i nieodpowiedzialnym  jest przez spirytystów wywoływanie duchów przodków a jak bardzo kryminalne gdy może dojść do opętania...do zniewolenia, obsesji... jak obrzydliwy jest grzech "przybrany niby to w politykę miłości" a jakie obrzydliwe były i są grzechu  rozmiary na ustach i w czynach młodych, pijanych, atakujących obrońców KRZYŻA....szatan cieszy się gdy o nim się zapomina - ma pole do działania; hulaj duszo, piekła nie ma.... o szatanie tyle tylko się mówi aby przed nim ostrzegać i jak się przed nim bronić.... poza tym należy go lekceważyć bo to J E Z U S    C H R Y S T U S    pokonał szatana na   K R Z Y Ż U   i szatan boi się Pana Jezusa i Matki Bożej Niepokalanej.
25 października 2011, 15:33
Nazywanie hellingerystów wspólnotą kryminalną jest równie obrzydliwe jak twierdzenie pewnego muzyka, że KRK to najbardziej zbrodnicza sekta. Trąci fanatyzmem i swądem stosów z czasów polowań na czarownice i heretyków. Tropiciele sekt destrukcyjnych powinni przyjrzeć się własnej mentalności, organizacjom przykościelnym, działalności np. Radia Maryja i aktywu pisowsko-katolickiego, np. pod krzyżem smoleńskim. Tam znajdą sporą dawkę sekciarstwa, a jeszcze do tej pory chyba żadne biuro antysekciarskie nie ostrzegało przed nimi. To duszna atmosfera drżenia o czystość ideologiczną, tropienia szatana, siania lęku i gniewu (pożywki dla...), działania choćby owych pseudo-obrońców krzyża zniechęcają do uczestniczeniu w życiu (około)kościelnym, a nie otwarci wrogowie KRK i szydercy antyreligijni. Dlatego wielu ogranicza się do brania udziału w mszach (w końcu to najważniejsze) często uprawiając churching stroniąc od inicjatyw parafialnych czy stowarzyszeń katolickich, a niektórzy - nieugruntowani - salwują się ucieczką zgorszeni złym przykładem, brakiem pluralizmu i wolności (klapki na oczach i do przodu!).
PK
POlitycy katolicy otworzą oczy?
25 października 2011, 13:45
Odwodząc nas od zasad „wiary”, niemiecki „guru psychosceny” wprowadza nas w obszar „zawierzenia wierzeniom” - nieweryfikowalnej gnozy i jej kultycznych postaw. Podobnie czyni wielu, poruszając się pomiędzy psychologią a okultyzmem, pomiędzy terapią a inicjacją. Bądźmy więc trzeźwi i czujni. Guru Palikot wyprowadził na manowce sekty tylu zagubionych, omamionych Wanda Nowicka wierna wspólniczka jej były mąż Światosław Florian Nowicki (ur. 25 stycznia 1947 w Mediolanie) – polski filozof, astrolog, tłumacz i komentator (m.in. Hegla), pisarz, syn profesora filozofii Andrzeja Nowickiego, artykuły publikuje m.in. w piśmie Gnosis, przewodniczący Klubu Gnosis.   Autor heretyckiej talii tarota pt. Tarot Apokalipsy z rysunkami Roberta Soboty.
PK
POlitycy katolicy otworzą oczy?
25 października 2011, 13:38
Ewangelickie Biuro Centralne d/s Sekt i Zagadnień Światopoglądowych w Berlinie zalicza autorytarną „terapię ustawień” B. Hellingera do myślenia ezoteryczno-magicznego. Ideologia rozpowszechniana przez jego “Międzynarodowy Zespół Rozwiązań Systemowych” i trzydniowe kursy przygotowujące przyszłych “terapeutów ustawień rodzinnych” krytykowana jest niezwykle ostro przez znawców sekt, szczególnie z niemieckiego kręgu językowego. Postrzegają oni to działanie jako wspólnotę ideologiczną o charakterze kryminalnym, którego jednak na razie nie można stwierdzić pod względem prawnym. Odwodząc nas od zasad „wiary”, niemiecki „guru psychosceny” wprowadza nas w obszar „zawierzenia wierzeniom” - nieweryfikowalnej gnozy i jej kultycznych postaw. Podobnie czyni wielu, poruszając się pomiędzy psychologią a okultyzmem, pomiędzy terapią a inicjacją. Bądźmy więc trzeźwi i czujni.
SD
szkoda dzieciaków
25 października 2011, 12:50
Palikot igra ze złem i nie zna granicy tego zła...  kto wchodzi w spirytyzm /wywoływanie duchów przodków/ okultyzm, ezoteryzm ten błędnie poszukuje swego dobrego samopoczucia... Biblia bardzo mocno ostrzega przed takimi praktykami.... szkoda jego czwórki dzieci... 
JN
Judasz nie musiał się wieszać
25 października 2011, 12:43
Bez niego nie byłoby jednak odkupienia... Judasz miał szansę żałować mimo iż zdradził celowo, mógł ukorzyć się prosić o wybaczenie ....był wielokrotnie ostrzegany, znał nauki Pana Jezusa, widział cuda... zgubił  go brak pokory wtedy wchodzi szatan zasiewa czarną rozpacz... Judasz nie musiał się powiesić aby było odkupienie, gdyż ofiara Krzyża miała być spełniona.... Judasz zdradził,  ale gdyby żałował i prosił o wybaczenie /jak łotr na Krzyżu ten po prawicy/ nie potępił by się....szatan nie miałby na niego aż takiego wpływu....
25 października 2011, 12:26
I dzięki Bogu - stwórcy wolnej woli, która była tak długo ograniczana również przez klerykalizm - mamy jako tako wolny rynek usług oraz idei, każdy może wybierać - co dla niego dobre - bez ulegania manipulacjom i presji rozmaitych środowisk. Można wybierać się na ustawienia hellingerowskie, mimo gromów amatorów ograniczania wolnej woli (oni wiedzą, co dla ciebie najlepsze, hehe). Znam osoby, których uczestnictwo w nich lub im podobnych ustawieniach pomogło. Słyszałem też o przypadkach odmiennych. Dlatego tak ważne jest wybieranie się do specjalistów dobrych i kompetentnych, znających się na rzeczy. Zresztą tak jest przecież w każdej dziedzinie: czy to terapeutycznej, lekarskiej, księżowskiej, rolniczej czy rzemieślniczej.
25 października 2011, 12:07
Nie skończyli jak Judasz, bo Judasz nie chciał śmierci Jezusa. Chciał Go zmusić, by objawił Moc przeciw możnym świata tamtego z Rzymem na czele. Gdy to się nie udało, popadł w rozpacz. Bez niego nie byłoby jednak odkupienia... Wspomniani natomiast służyli ciemności i działali przeciw Chrystusowi. Hmmm... Może oni byli "tą cząstką siły, która zła pragnąc dobro czyni" - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - ostatecznie.
NW
nie wsiadać do pociągu RuPa
25 października 2011, 11:32
Hitler, Heinrich Himmler i wielu faszystów skończyli jak Judasz...  
H-
Hitler -okultyzm i spirytyzm
25 października 2011, 11:27
Benedykt XVI beatyfikował Franza Jägerstättera – austriackiego rolnika, skazanego na śmierć i ściętego toporem 9 sierpnia 1943 roku za odmowę służenia w wojsku III Rzeszy. Błogosławiony Franz – męczennik sumienia, postąpił wbrew usilnym radom i namowom krewnych, przyjaciół, znajomych, kapłanów i biskupów, uznających nakaz posłuszeństwa wobec legalnej władzy i obowiązek troski o rodzinę. Błogosławiony Franz odniósł do siebie przesłanie, które otrzymał we śnie latem 1943 roku. Zobaczył piękne okolice i wspaniały, lśniący pociąg, do którego wsiadało wielu pasażerów. Usłyszał głos: „Nie wsiadaj, a jeżeli wsiadłeś – wyskocz, bo ten pociąg jedzie do piekła.” Franz zrozumiał znaczenie obrazu i głosu: sen jest ostrzeżeniem przed narodowym socjalizmem III Rzeszy. W tym śnie wolno nam dzisiaj widzieć przestrogę przed innymi postaciami socjalizmu aż po ideologię Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, czyli UE.
PO
Palikot ofiarą Hellingera
25 października 2011, 11:21
Według krytyka sekt Colina Goldnera ("Der Wille zum Schicksal"), Hellinger poznawał rozmaite terapeutyczne metody, ale w żadnej z nich nie jest porządnie wykształcony ani wykwalifikowany. Do dziś nie jest uprawniony do prowadzenia psychoterapii. Hellinger wyrwał z kontekstu znaną od dawna technikę terapii rodzinnej i zaopatrzył ją w swój szczególny, ezoteryczny światopogląd. Właśnie ta ezoteryczna konotacja charakteryzuje jego terapię i odróżnia ją istotnie od poważnej terapii rodzinnej. Kościół katolicki w Niemczech też odrzuca Hellingera, podobnie jak wielu specjalistów, zwłaszcza z obszaru niemieckojęzycznego. Znane są już np.: ostrzeżenia wybitnych profesorów psychologii, takich jak Helmut Lukesch (Regensburg), Meinrad Perrez (Freiburg), Klaus A. Schneewind i Dieter Frey (obydwaj z Monachium), ostrzegające krytyki z trzech uniwersytetów w Monachium, ostrzeżenia z organizacji "Menschen mit Down-Syndrom, Eltern & Freunde e.V." oraz z organizacji "Lebenshilfe", krytyczne orędzie Związku Terapeutów DGSF, liczne krytyczne artykuły w "Psychologie Heute", "Der Spiegel", "Die Zeit" i w innych prestiżowych czasopismach niemieckojęzycznych. Wszędzie zarzuca mu się nienaukowość, dogmatyzm, niekiedy konserwatyzm. Ja zarzucam mu, podobnie jak niemiecki badacz Werner Haas ("Familienstellen - Therapie oder Okkultismus?"), także okultyzm czy ezoteryzm. Wielkie zastrzeżenia w tym kontekście budzi krótki czas trwania jego terapii, zwanej też "ultrakrótką terapią rodzin". Natomiast w Polsce jego pseudonaukowe, antychrześcijańskie i bardzo niebezpieczne - w każdym sensie tego słowa - teorie są stawiane na piedestale psychologii (mimo sprzeciwu wielu znawców).
KJ
KInga jest opatana
25 października 2011, 09:18
Gdyby pierwszi chrzescijanie nie wyznawali Chrystusa to nikt by ich za to nie mordował ... Mogli się nie nawracać albo siedzieć cicho po domach i odpowiadać wykrętnie na pytania Pierwsi chrześcijanie wyznawali Chrystusa, a nie ustawiali krzyży, żeby coś wytargować. A bojówki Tarasa chciały im słusznie dowalić ku chwale Kościła Matki naszej!
LP
lęk przed Krzyżem....
25 października 2011, 00:10
wywiad z P.Najsztubem w "Vivie" Janusz Palikot: Długo nie miałem poczucia szczęścia, mimo że mi się wszystko w życiu udawało. Do czasu seansów z Hellingerem, po rozstaniu z pierwszą żoną w 2004, 2005 roku. One w moje życie wprowadziły cały ten wątek francuski, dziwny, niezrozumiały dla mnie, to emocjonalne reagowanie na Francję, skojarzone z tym specyficznym na tych seansach wywoływaniem duchów przodków, przejście przez to wszystko. To mnie wyzwoliło. – Albo zbzikowało. Na czym konkretnie te seanse polegały? Janusz Palikot: Przychodzi pan do niego i mówi, jaki jest pański problem. Moim było to, że nie potrafię cieszyć się życiem. To było zdanie, które ja sformułowałem w 2004. I on, lub któryś z jego uczniów, patrzy na pana, a stoi pan w grupie kilku pacjentów, i mówi tak: „Ty będziesz jego matką, ty babką, ty ojcem”, i ustawia tych ludzi na scenie. I prosi ich o to, żeby się ustawili w pozycji, w której się dobrze czują. Naprzeciw, z boku, tyłem i oni się jakoś ustawiają. A ja w środku. Kiedy ja byłem brany do seansów innych, jako ich ojciec czy matka, to chociaż kompletnie nie znałem tej osoby, wiedziałem, że na przykład chcę patrzeć obok, a nie na jego twarz, i z tym jest mi dobrze. No i ileś tych osób Hellinger ustawia. Potem poddaje to interpretacji i robi ciąg działań...    A potem co? J. Palikot: Potem przez rok nie można było o tym opowiadać, to są takie szamańskie techniki. I ja w tej chwili jestem...
WZ
wytargować zbawienie duszy !
24 października 2011, 23:58
Pierwsi chrześcijanie wyznawali Chrystusa, a nie ustawiali krzyży, żeby coś wytargować. Kto się boi Krzyża Chrystusa? Przede wszystkim demony, które zdają sobie sprawę z jego mocy. To one chcą jego usunięcia, wyeliminowania, wyszydzenia. To one posługują się różnymi, czasem chyba nie do końca świadomymi narzędziami, aby pozbawić ludzi tego znaku Zbawienia. Walka z Krzyżem jest zawsze walką, w której przegrywa człowiek. Nie będzie walczył z Krzyżem ten który Krzyż rozumie.
Jadwiga Krywult
24 października 2011, 22:15
Gdyby pierwszi chrzescijanie nie wyznawali Chrystusa to nikt by ich za to nie mordował ... Mogli się nie nawracać albo siedzieć cicho po domach i odpowiadać wykrętnie na pytania Pierwsi chrześcijanie wyznawali Chrystusa, a nie ustawiali krzyży, żeby coś wytargować.
NM
nie możemy milczeć na zło
24 października 2011, 20:09
Panie Boże, który mówisz w ciszy. Naucz nas nie tylko mówić, ale również milczeć, aby wsłuchiwać się w Twoje słowa oraz w słowa braci. Strzeż nas jednak przed milczeniem wypływającym z pychy, z pogardy dla rozmówcy lub z przesadnego lęku przed ośmieszeniem się. Niech nasze milczenie nigdy nie będzie oznaką żywionej do kogoś niechęci lub złości. Spraw, aby nasze słowa oraz nasze milczenie rodziły się z miłości do Ciebie i do braci. Pomóż nam umacniać naszymi słowami braci, pobudzać ich do miłowania Ciebie i bliźnich. Amen.
MT
miłość trudna jest
24 października 2011, 20:03
Miłość domaga się nieraz ostrzeżenia innych przed niebezpieczeństwem. Nie wolno milczeć np. wtedy, gdy proponuje się na ważne stanowisko kogoś, o kim wiemy, że nie ma ku temu żadnych predyspozycji, że może np. gorszyć nieletnich i dlatego jego nominacja przyniesie na pewno tylko szkodę.  
HD
hula dusza piekła ni ma?
24 października 2011, 19:50
A może nasz forumowy wklejacz jest opętany. :-) Ufajmy Matce Niepokalanej Maryi ona jest poskromicielką szatana jest niezwyciężona.... Ósme przykazanie dekalogu nakazuje też naprawiać krzywdy wyrządzone złym posługiwaniem się darem mowy. Ósme przykazanie stoi na straży prawdy. Nakazuje ono szczerze jej szukać, trwać przy niej i na jej fundamencie budować życie, zwłaszcza religijne i moralne. Poznana prawda nakłada też obowiązek szerzenia jej słowem i świadczenia o niej swoim życiem
ZP
za prawdę się obrywa
24 października 2011, 19:43
Nie ufam publicznym wypowiedziom, w którym więcej o szatanie niż dobru. KRZYŻ i Pismo Święte /które jest dla nas katolików nauką i przestrogą dla duszy/- zwykle dzieli, mówienie o istnieniu szatana w zachowaniu się i w działaniu ludzi jest i będzie zawsze niewygodne i w złym tonie... zaś ateizm /połączony z "polityką miłości  wszystko co dla ciała" /-  łączy... nie wolno mówić, że politycy, dziennikarze  czy artyści grzeszą, że usuwanie Krzyża i walka z Nim, że aborcja, in vitro, narkomania i rozwiązłość, niegospodarna polityka itp. jest złem nie dobrem  .... gdyż można narazić się srogo .... ja jednak ufam słowom  Pisma św... bez Boga nic dobrego zrobić nie może człowiek...   
24 października 2011, 15:48
Nie ufam publicznym wypowiedziom, w którym więcej o szatanie niż dobru.
RW
RuPa w pociągu do piekła ...
24 października 2011, 15:48
Kinga, czy warto temu panu służyć ??? Szatan obieca wam cały świat i będąc szczerym, jest wiele rzeczy, które on faktycznie może wam dać. Lecz pamiętajcie o tym, że te materialne rzeczy nigdy nie będą warte ceny, która przyjdzie wam zapłacić za nie, zarówno w tym życiu, jak i wtedy, gdy będziecie na wieki płonąć w piekle. Z powodu swej pychy i buntu przeciwko Bogu, Szatan został skazany na spędzenie wieczności w jeziorze ognistym jeszcze przed stworzeniem świata. Spójrz na to, co powiedział Wszechmogący (Iz 14:12:15): O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże i zasiądę na górze narad, na najdalszej północy. Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym. A oto strącony jesteś do krainy umarłych, na samo dno przepaści. Ostatnim przystankiem Szatana jest piekło... i nie będzie to impreza (Obj. 20:10): A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też szatan i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków.
NA
nienawiść autostradą piekła
24 października 2011, 15:41
Szatan wie o tym, dokąd zmierza i wie o wiecznym potępieniu jakie czeka tam na niego. Teraz więc chce przekonać każdego, kogo tylko może (włączając w to ciebie), abyś poszedł za nim do tego miejsca cierpienia. On postara się o to, abyś uwierzył w dowolne z jego kłamstw, jakimi tylko może cię zwieść, abyś był jego współlokatorem w piekle na zawsze. Jeśli będzie mógł sprawić, abyś uwierzył, że będziesz rządził z nim tutaj, to zrobi to. Jeśli będzie mógł sprawić, abyś uwierzył, że tak naprawdę to piekło nie istnieje, to właśnie będzie robił. Jeśli będzie mógł cię przekonać, że piekło jest wspaniałym miejscem, to taka będzie jego taktyka. Szatan zrobi wszystko co tylko możliwe, aby powstrzymać cię przed uwierzeniem w prawdę i jej przyjęciem. A prawda jest taka: Szatan nienawidzi cię z ogromną pasją! Jego jedynym pragnieniem jest usłyszeć twoje bolesne krzyki, gdy będziesz wspólnie z nim torturowany płonącymi płomieniami piekła.
KJ
Kinga jestes opetana ...
24 października 2011, 15:19
Gdyby pierwszi chrzescijanie nie wyznawali Chrystusa to nikt by ich za to nie mordował ... Mogli się nie nawracać albo siedzieć cicho po domach i odpowiadać wykrętnie na pytania
KS
Kinga strzeż się wroga
24 października 2011, 14:59
Wykorzystywał instrumentalnie krzyż Kaczyński, teraz wykorzystuje Palikot. Kingo to podpowiedź szatana, po co naśladować nieprzyjaciela człowieka? "Pismo święte potwierdza zgubny wpływ tego, o którym Jezus mówi, że "od początku był on zabójcą" (J 8, 44), a nawet usiłował odwrócić Jezusa od misji powierzonej Mu przez Ojca (Por. Mt 4, 1-11.). "Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła" (1 J 3, 8). Wśród jego dzieł najcięższe w konsekwencjach było kłamliwe uwiedzenie, które doprowadziło człowieka do nieposłuszeństwa Bogu. (KKK 394) Nienawiść do Boga i Jego Królestwa skłania szatana do działania w świecie. Jego działanie może powodować wielkie szkody podwójnej natury: duchowej, a pośrednio także – fizycznej. Działanie złego ducha może być skierowane przeciwko pojedynczemu człowiekowi prazi przeciwko całym społeczeństwom (por. KKK 395).
JN
Jarek na ustach złych?
24 października 2011, 14:50
Ha, ha. A odkąd to Bóg 'w przestrzeni publicznej' jest na usługach Kaczyńskiego ? a jeżeli Bóg posłuży się i Kingą ? Szatan nie może w nieograniczony sposób realizować swoich planów, ponieważ jest tylko stworzeniem. Jego moc nie jest nieskończona. "Jest on tylko stworzeniem; jest mocny, ponieważ jest czystym duchem, ale jednak stworzeniem: nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego." (KKK 395) Oddziaływanie szatana ograniczone jest przez Bożą moc. Jest ono "dopuszczone przez Opatrzność Bożą, która z mocą i zarazem łagodnością kieruje historią człowieka i świata." (KKK 395) Opiekujący się światem i człowiekiem Stwórca dopuszcza działanie złych duchów tylko dlatego, że – jako Istota wszechmocna – potrafi z niego wyciągnąć większe dobro dla ludzi, którzy Go kochają. Kiedy bowiem opierają się szatańskim pokusom, wzrasta w nich wytrwała miłość, za którą otrzymają wielką nagrodę w niebie. "Dopuszczenie przez Boga działania Szatana jest wielką tajemnicą, ale "wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28). (KKK 395)
Jadwiga Krywult
24 października 2011, 14:47
Gdyby Kaczyński nie urządził cyrku, nie byłoby tam żadnego Tarasa. A krzyż z sejmie to też znak Kaczyńskiego! Wykorzystywał instrumentalnie krzyż Kaczyński, teraz wykorzystuje Palikot.
WK
Wróciła Kinga
24 października 2011, 14:33
(...) Pozwolono na ekscesy hołocie w rodzaju Dominika Tarasa z ferajną. Hołota pozostała bezkarna i rozzuchwalała się coraz bardziej, (...). Pisz tak dalej, a za 4 lata Palikot będzie miał 20% głosów. Autor napisał ten tekst jak człowiek świecki. Ot, na chłodno mówi o "procesach demokratyzacji i sekularyzacji", a tu chodzi o wyrzucanie samego Boga z przestrzeni publicznej! Ha, ha. A odkąd to Bóg 'w przestrzeni publicznej' jest na usługach Kaczyńskiego ? Wróciła nasza opętana. I wieszczy: Każdy kto protestuje przeciwko Tarasowi wzmacnia Palikota! Tylko bohaterscy rycerze Dominika tarasa odbuduja chrzescijaństwo! Taras protestował tylko przeciwko Kaczyskiemu! Zaraz po zadymie szedł do koscioła na długa modlitwę kontemplacyjna o jedność Kościoła! A krzyż z sejmie to też znak Kaczyńskiego!
PP
POd patronatem "NIE"
24 października 2011, 14:26
RuPa niewiele wspólnego ma z Samoobroną a już zupełnie nic Palikot z Lepperem, RuPa to dziecko cynicznego i zepsutego do szpiku kosci Jerzego Urbana i jego kumpli, czytelników "NIE", "ZŁY", ludzi z marginesu, narkomanów, wrogów kościoła katolickiego a sam Palikot to usta premiera Tuska, taka persona, która zrobi wszystko aby istnieć na fonii i wizji, podepcze KRZYŻ, PRZYKAZANIA, przejdzie po trupach, wężach i żabach, zrobi wszystko dla "POlskich Piłatów", którzy umyją ręce i założą "białe rękawiczki"...
Jadwiga Krywult
24 października 2011, 14:24
Autor zupełnie się nie odniósł do przyzwolenia rządzących na manifestowanie nienawiści wobec ludzi odczuwających żałobę po tragedii smoleńskiej. Pozwolono na ekscesy hołocie w rodzaju Dominika Tarasa z ferajną. Hołota pozostała bezkarna i rozzuchwalała się coraz bardziej, aż jej przedstawiciel ze swoim ruchem - wszedł do sejmu. Pisz tak dalej, a za 4 lata Palikot będzie miał 20% głosów. Autor napisał ten tekst jak człowiek świecki. Ot, na chłodno mówi o "procesach demokratyzacji i sekularyzacji", a tu chodzi o wyrzucanie samego Boga z przestrzeni publicznej! Ha, ha. A odkąd to Bóg 'w przestrzeni publicznej' jest na usługach Kaczyńskiego ?
24 października 2011, 14:07
Ruch Palikota miał na swoich listach największą po SLD liczbę kandydatów na parlamentarzystów, którzy w oświadczeniach lustracyjnych przyznali się do związków z SB. Nazywanie RuPy nową lewicą bez balastu PRL-owskiego jest nieprawdą, efektem 1000-krotnego powtarzania tej nieprawdy. Nowością jest wyraźne zaakcentowanie lewicowości obyczajowej, nietolerancji wobec KRK pod postacią rozmaitych fobii. RuPa przypomina bardzo Samoobronę. Nawet spec od mas - p. Tymochowicz macza(ł) palce w obu przedwsięwzięciach.
PC
Palikot co da swym dzieciom ?
24 października 2011, 14:04
Szatanowi zależy też na przekonaniu nas, że jest naszym sprzymierzeńcem, troszczącym się o nasze dobro i szczęście. Dlatego też niektórzy ludzie stają się satanistami, aby przez kult diabła pozyskać jego przychylność i pomoc w osiągnięciu szczęścia. Rodzeniu się przekonania, że szatan nie jest dla nas groźny, sprzyja przedstawianie dzieciom złych duchów jako zabawnych„diabełków”, które tylko trochę psocą, ale w gruncie rzeczy są bardzo sympatyczne i nieszkodliwe. Bywają też ludzie, którzy przedstawiają piekło ze złymi duchami jako miejsce uciech i radości, lepsze dla człowieka niż „nudne” niebo. Wszystkie te formy kłamstw usiłują utwierdzić w człowieku zgubne zaufanie do szatana i odciągnąć od Boga oraz ofiarowanego przez Niego zbawienia.
KP
Kopacz Pisma św. nie czyta?
24 października 2011, 14:01
Pismo św. demaskuje działanie szatana, aby nas ostrzec przed jego kłamstwami. Każda pokusa jest kłamstwem. Przedstawia nam bowiem coś szkodliwego dla nas jako wielkie dobro, które można szybko osiągnąć. Usiłuje też przekonać nas, że przekraczanie przykazań to właściwa droga do osiągnięcia wielkości, szczęścia, korzyści, przyjemności. To, co jest trucizną dla naszego ducha, szatan przedstawia jako dobry pokarm. Kusząc człowieka szatan ciągle usiłuje wzbudzić w nim przekonanie, że Bóg dał ludziom przykazania tylko po to, aby utrudniać im życie, aby krępować ich wolność itp. Wszystko to – jak sugeruje – wynika z braku dobroci Boga. Chce nas przekonać, że nie zachowuje się On wobec nas jak dobry ojciec, lecz jak wielki i okrutny pan, który narzuca swą wolę i bezsensowne nakazy. Rezultatem tej zwodniczej działalności szatana może być tworzenie przez człowieka praw sprzecznych z Dekalogiem, np. uznających zabójstwo chorych i starszych ludzi za rzecz dobrą, podobnie jak zabijanie poczętych dzieci.  
AW
adamajkis w szoku
24 października 2011, 12:43
Adamajkis jest w głęboikim szoku po dekalracji prominentnego działacza parti "która tkwi w tradycyjnych wartościach katolickich"  - Jestem zwolennikiem świeckiego państwa i ja bym krzyża w parlamencie nie zawiesił - mówi w wywiadzie dla "Przekroju" Bartosz Arłukowicz, minister ds. wykluczonych w rządzie Donalda Tuska. Minister a przyszła Marszałek Kopacz jak katoiczka poierająca aborcję zaproponowawała by Panu Ministrowi Arłokowiczowi podlegały sprawy dotyczące praktykujących katolików wykluczających się ze społeczeństwa swym dosłowym traktowaniem przykazania "nie zabijaj"
T
tak
24 października 2011, 11:10
Jeżeli ten tekst miał być analizą polityczną to jest stanowczo zbyt powierzchowny. Jeżeli miał to być głos księdza to nic nam katolikom nie wyjaśnił, co najwyżej sprowokował adamajkisopodobnych do powtarzanych bez końca prowokacyjnych tekstów.
24 października 2011, 10:43
dlaczego Deon jednoznacznie podaje,ze Palikot uzyskal 10% poparcia.(...) Bo: - takie są zwyczaje podawania wyników wszelkich wyborów, - nieobecni nie mają racji,  
S
Stanislaw
24 października 2011, 10:16
dlaczego Deon jednoznacznie podaje,ze Palikot uzyskal 10% poparcia.Informacja ta nie jest scisla, gdyz przy mniejszej frekfencji wyborczej niz 50%,uzyskal faktyczne poparcie ponizej 5 procent uprawnionych do glosowania.Podawanie  dziesiecio procentowego wyniku,wprowadza dezorientacje  i sprzyja popularnosci wywrotowych dzialan tego czlowieka.
24 października 2011, 09:56
~Barbara Magdalena do przemyślenia propagandowe pisowskie teksty? Prosze Cie. To są przejawy fanatyzmu. - odmowa przemyslenia zdania przeciwnego, - nazywanie innych: prawakami i fanatykami , zamiast podania kontrargumentu - jeśli ktos lży Twojego oponenta to obiektywnie milczysz, nie zobedziesz się na stwierdzenie, ze lżenie jest niewłaściwą postawą
24 października 2011, 09:43
T7HRR typowe myslenie fanatyka, jest tylko jeden wybór trzeba się opowiadac albo po stronie pisowców albo palikotowców - nie można krytycznie oceniać obu ston. @adamajkis Można. Zdobądź się więc wreszcie na krytyczna ocenę: - budowy krzyża z puszek - lżenia ludzi stojacych po krzyżem - przyzwolenia organów władzy na takie działania
BM
Barbara Magdalena
24 października 2011, 09:40
@adamajkis Tak Byłam i widziałam. Widziałam pijanych (czy może naćpanych?) chuliganów, ktorzy obrzucali modlących się wyzwiskami. Widziałam, wyłącznie z ich strony, agresywne gesty. Na nagraniach zobaczyłam rzucaną pluszową kaczkę i usłyszałam okrzyki "jeszcze jeden". To krzyczał elektorat (wyhodowanego na piersiach Platformy - co jest szczególnie bolesne) Palikota. To gwoli przemyślenia: http://www.rp.pl/artykul/9157,738325-10-dowodow-na-brak-demokracji-w-Polsce.html?p=1 To, żeby się pośmiać, ale nie każdego śmieszy. Mnie śmieszy przez łzy. Ilu mamy nieodpowiedzialnych obywateli, którzy głosowali na "ruch" tego pana! http://fronda.pl/blogowisko/wpis/nazwa/ma_holota_palikota__30816 Pozdrawiam.
24 października 2011, 09:28
Większość ludzi w Polsce tam widziała manifestacje poparcia i uwielbienia dla Jarosłąwa Kaczyńskiego i nienwisci wobec rządzących. Wskazywały na to choćby sztandary czy wznoszone hasła, ale nasza Barbara widziała coś zupełnie innego. W związku z tym większość uznała, że lżenie tych osób jest w pełni uzasadnione. I jak wielokrotnie adamajkis już to uzasadniał budowa krzyz z puszek od piwa róznież była uzasadniona gdyz była protestem przeciwko Kaczyńskiemu.
BM
Barbara Magdalena
24 października 2011, 06:33
Autor zupełnie się nie odniósł do przyzwolenia rządzących na manifestowanie nienawiści wobec ludzi odczuwających żałobę po tragedii smoleńskiej. Pozwolono na ekscesy hołocie w rodzaju Dominika Tarasa z ferajną. Hołota pozostała bezkarna i rozzuchwalała się coraz bardziej, aż jej przedstawiciel ze swoim ruchem - wszedł do sejmu. Autor napisał ten tekst jak człowiek świecki. Ot, na chłodno mówi o "procesach demokratyzacji i sekularyzacji", a tu chodzi o wyrzucanie samego Boga z przestrzeni publicznej!
!
!
24 października 2011, 02:01
Autor kompletnie nie odniósł się do szkodliwości działania tzw. obrońców krzyża, którzy również mają istotny wpływ na sukces wyborczy Palikota. Oraz zupełnie nie odniósł się do adamajkisopodobnych zmiękczaczy KK na modłę wytycznych michnikowszczyzny, których wypowiedziom Palikot zawdzięcza w zasadniczy sposób swój sukces !
A
An
23 października 2011, 23:52
Świetny tekst. Dodam jeszcze, że media, ogromna ich część, będę bardzo pomagały mu w biegu długodystansowym, szczególnie główne portale, będą dużo pisać o żonie o jej wspaniałym stylu, itp itd, nudno nie będzie, będzie irytował, elektorat ma niestety duży, i będzie większy obserwując społeczeństwo polskie siedzące dniami przed telewizorem, ogłupiane przez marnych "dziennikarzy" i "artystów". 
H
helena
23 października 2011, 23:29
dla mnie to jest dobry i wyważony artykuł.
O
observer
23 października 2011, 21:41
Autor rowniez nie odniosl sie do faktu ze kilku biskupow ewidentnie nabilo punktow Palikotowi swoimi wypowiedziami przed wyborami
M
Magos
23 października 2011, 21:07
Atakuje Kościół, ale chce wykorzystać autorytet księdza. Ostatnio pokazywał się w telewizji w czarnej koszuli i wyglądającym spod niej białym podkoszulku.. .
L
leszek
23 października 2011, 21:00
Ale na czym polega problem z tym "Palikotem", dlaczego Kościół i autorzy Deonu muszą za wszelką cenę znależć jakiś "klucz" do tej osoby. Czy sukces Palikota rzeczywiście oznacza coś zupełnie nowego, jakiś zasadniczy zwrot ? Przecież to bardzo wątpliwe. Palikot zatrząsł głównie SLD, które do tej pory trwało w błogim przeświadczeniu, że "czy się stoi czy leży 10-15% głosów wyborczych się należy" - a tutaj się okazało. że guzik prawda. Pozostali aktorzy życia politycznego specjalnie nie są wzruszeni, ani ich Palikot grzeje ani ziębi, żadnego masowego ruchu wyborców czy posłów tej partii do Palikota nie widać, ani nie słychać i nie ma powodu, aby tak się miało stać. Istnieje grupa wyborców, którzy podobnie jak kliencie w markecie, bardzo chętnie się rzucaja na wszelki nowości i promocje i tyle. Ale jest ogromne ryzyko, że za moment się pojawi kolejny "Palikot" z jakimiś nowymi efektowymi hasłami, czy tymi samymi hasłami ale lepiej opakowanymi i ci sami wyborcy skorzystają z tej promocji. Przeciez Palikot - jak słusznie autor artykułu zauważył - to głównie chwyty PRowski i marketing. Nic się za tym nie więcej nie kryje, nie widać za tym żadnej spójnej myśli czy wizji, żadna nowa jakość to nie jest.
E
esza
23 października 2011, 20:34
Mam już dosyć oglądania Palikota na zdjęciach w Deonie... Wystarczy! Palikot to, Palikot tam to... Jeżeli tak dalej pójdzie to i deonu nie będę oglądać. Po, co mam się denerwować? Po co nadawać temu człowiekowi aż taką rangę i rozdmuchiwać jego ego. Komu to potrzebne...?
M
matołek
23 października 2011, 19:52
Ciołek ... a taki mądry... podziękowania dla o. Dominika
23 października 2011, 19:32
Brawo , spokojnie i analitycznie bo tak trzeba podchodzić do zmieniającej się rzeczywistości spoleczno politycznej w Polsce której jedną z twarzy jest właśnie Palikot.Wszelkie oznaki histerii i atak na oślep ,, Bij Palikota "mogą mu przybnieść tylko korzyści
K
kotek
23 października 2011, 19:19
 Mleko się rozlalo...............