Pigułka "dzień po" - trutka na lemingi?

(fot. shutterstock.com)

Mimo, że za oknami pogoda prawie wiosenna, w mediach mamy kolejną burzę. Wywołała ją informacja, że Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję, że Polska rezygnuje (chociaż nie musi) z wymagania, by tzw. tabletka "dzień po" była dostępna jedynie na receptę. Wywołało to różne komentarze, a wśród nich i taki (pisownia oryginalna): "Trutkę na lemingi podobno bez recepty wprowadzili. I jeszcze nazywa się toto tabletka dla PO czy jakoś tak".

Pomijając polityczny przytyk i niewątpliwą złośliwość powyższego stwierdzenia, trzeba przyznać, że autor tych zdań uchwycił dobrze jeden z głównych problemów związanych z "uwolnieniem" sprzedaży tego medykamentu. Według mnie jest nim nie tylko i nie tyle możliwe działanie wczesnoporonne, co szkodliwość dla stosujących je kobiet i fakt, że tabletki te nie są dostatecznie przebadane, jeśli chodzi o skutki uboczne. Zastosowane w stresie i bez głębszej refleksji (a nie ukrywajmy, właśnie w takich chwilach się je stosuje) mogą mieć fatalny wpływ na zdrowie.

Lektura ulotki leku (dostępna tutaj) jest bardzo pouczająca. Dzięki niej możemy się dowiedzieć, że:

DEON.PL POLECA

  • Skuteczność antykoncepcyjna tego środka waha się między 95 a 84 %, czyli jest niższa niż klasycznej antykoncepcji.
  • Obniżyć ją może stosowanie określonych leków a nawet popicie jej herbatką z dziurawca.
  • Obniżyć skuteczność może także otyłość, czyli tabletka ta nie jest rozwiązaniem dla pań o BMI powyżej 30. Ciekawe, że w anglojęzycznych ulotkach jest to często pisane drobnym drukiem.
  • Pigułki nie powinny stosować osoby leczące się na astmę, choroby wątroby i uczulone m.in. na laktozę, galaktozę oraz z zaburzeniam wchłaniania galaktozy-glukozy.
  • W przypadku, gdy karmi się piersią, należy po przyjęciu tabletki zaprzestać karmienia w ten sposób na 36 godzin.
  • Nie powinno się przekraczać jednej dawki w cyklu miesięcznym (powtarzane jest to jak mantra we wszystkich ulotkach).
  • Po przyjęciu tabletki nie powinno się prowadzić samochodu ani maszyn mechanicznych, ponieważ mogą wystąpić takie objawy, jak: zawroty głowy, nieostrość widzenia, senność, zaburzenia uwagi.

Intrygująca jest też wysoka częstotliwość występowania w ulotce informacji: "brak wystarczających danych", "brak badań". Aż zaczęłam się zastanawiać, czemu dopuszczono lek do sprzedaży, skoro "brak danych".

Lek ten wywołuje następujące skutki niepożądane:

  • mdłości, a jeśli do 2 godzin po przyjęciu pigułki nastąpią wymioty, jest duże prawdopodobieństwo, że ona nie zadziała. Dodajmy, że wymioty też mogą być skutkiem niepożądanym przyjęcia pigułki "dzień po" (żadnej herbatki, pamiętajcie!).
  • ból podbrzusza
  • ból głowy
  • nadwrażliwość piersi na dotyk
  • rozkojarzenie
  • zmiany w długość cyklu oraz jego przebiegu (dodatkowe krawienia, obfitsze lub bardziej skąpe krwawienia itd.)

Co najmniej kilka z tych objawów jest także objawami początku ciąży, stąd pewnie na forach dla kobiet sporo nerwowych (delikatnie mówiąc) wpisów w stylu: "Musiałam wziąć tabletkę "dzień po", powiedzcie mi, że nie jestem w ciąży!".

Co więcej, nawet jeśli tych objawów nie ma, to nie znaczy, że te obawy nie są słuszne - mogło dojść do powstania ciąży pozamacicznej, bo zarodek zagnieździł się tam, gdzie miał do tego warunki, czyli w jajowodzie, a nie w macicy, w której wyściółka była sztucznie zmniejszona przez działanie pigułki "dzień po".

Tym jednak, co najmocniej mniej uderzyło podczas lektury, było następujące stwierdzenie:

"Dzieci i młodzież: Badania kliniczne produktu ellaOne objęły ograniczoną liczbę kobiet w wieku poniżej 18 lat".

Tłumacząc na nasze: "Nie wiemy, jakie wpływ na zdrowie dzieci i młodzieży ma stosowanie tej pigułki. Może się skończyć bezobjawowo, a może zatorem i trwałym kalectwem, może bezpłodnością, może rakiem".

Oczywiście nie przeszkadza to naszym prawodawcom dawać pełnego dostępu tej grupie wiekowej do tej tabletki, a państwu z organizacji "Ponton" promować jej jako metody na uniknięcie ciąży. Producent zapewnił sobie na wszelki wypadek prawny argument ("Przecież jest informacja w ulotce, że nie wiemy…") a pozostali chyba nie doczytali albo nie mieli ochoty zastanowić się nad treścią przekazu.

Producent nie wie też - brak badań - jaki wpływ na zdrowie prokreacyjne ma stosowanie pigułki "dzień po". Tak napisał w ulotce a dla czytelnika to informacja, że oficjalnie nie wiadomo, czy stosujące ją kobiety nie będą za kilka-kilkanaście lat klientkami klinik in vitro. I czy z tych klinik wyjdą z własnymi dziećmi. I tylko gdzieś w oddali majaczy irytacja na tle pytania: dlaczego muszę się dokładać ze swoich podatków (w końcu IVF jest refundowane) do czyjejś bezmyślności? Co prawda miło pomyśleć, że skoro z uporem mieszkam w Krakowie, gdzie oddycham rakotwórczym powietrzem, to na moje leczenie zrzuci się cała Polska. Mimo to, nie mam ochoty na to, aby rosła mi konkurencja w postaci kolejnej grupy domagającej się dopłat z budżetu do skutków własnej bezmyślności.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pigułka "dzień po" - trutka na lemingi?
Komentarze (95)
P
przewrotna
21 stycznia 2015, 22:23
A ja miałam podobne zdanie na temat tej pigułki, jak wiekszość tu piszących. Generalnie - liberalne. Ale zastanowiłam się po tym, co usłyszałam od mojej mamy. Mama miała już dwójkę dzieci, kiedy zaszła w ciążę z moją siostrą. To była wpadka, a moment na dziecko był wyjątkowo zły. Myślę, że mama w tej sytuacji i w takim stanie w jakim wtedy była, gdyby to było wówczas takie łatwe i dostępne, poszłaby do apteki i mojej siostry nigdy by nie było... W pierwszym odruchu po wpadce, w panice, to jest najprostrze rozwiązanie, dostępne na wyciągnięcie ręki. Jasne, że jeśli ktoś nie chce ciąży, znajdzie sposób, ale jest wiele kobiet, na przykład matek które mają już dzieci i nie wyobrażają sobie kolejnego, które się zwyczajnie boją i w pierwszej chwili panikują. Zapytam przewrotnie - po co ułatwiać im podjęcie takiej decyzji? Na przykładzie mojej siostry, którą kocham nad życie, wiem jakie mogłyby być konsekwencje. A tu nawet nikt się nie dowie, co stracił - nawet nie wiadomo, czy była ciąża. Smutne. Dodam, że jestem niewierząca i naprawdę mam bardzo liberalne poglądy, na przykład dotyczące normalnej antykoncepcji. Ale tu nie.
P
prostolinijny
21 stycznia 2015, 23:06
W pierwszej części wypowiedzi masz rację. Zwolennicy aborcji i antykoncepcji nie traktują człowieka, który ma się narodzić - jak człowieka. Jeśli chodzi o to, co dodałaś, to co to znaczy "niewierzący"? To bardzo nieprecyzyjne słowo. Masz na myśli to, że jesteś ateistką? Wobec tego polecam "argument from reason", argument oparty na rozumie, autorstwa Lewisa. Nie traktuj lekko najistotniejszej sprawy w Twoim życiu - kwestii Twojego własnego istnienia. Poszukaj trochę. Warto.
P
przewrotna
21 stycznia 2015, 23:41
Nie wiem czy wierzę czy nie, po prostu jestem na tyle skupiona na tutejszym życiu, że nie interesują mnie sprawy duchowe. Mam nadzieję że jeszcze długo nie będą mnie interesowały. Może jak będę stara, to się zastanowię. Cóż, będę uczciwa - nie wyobrażam sobie życia po bożemu, z naturalnymi metodami i brakiem życia seksualnego, kiedy akurat nie jest się w związku małżeńskim. Nie wyobrażam sobię heroicznego rodzenia ciężko uszkodzonych dzieci. Ale wracająć do tego leku, jestem przeciwna nieograniczonej dostępności. W przypadku gwałtu, lub gdy są medyczne przeciwwskazania do ciąży (są takie) - owszem. Ale na receptę. Sytuacja, o której pisałam - wpadka mamy, była w czasach, kiedy aborcja była legalna, jednak wymagało to trochę biegania i mama zdążyła się pozbierać i nabrać odwagi, za co jestem Jej bardzo wdzięczna.
M
Milosc
21 stycznia 2015, 23:58
Witaj Przewrotna, wiesz, to że jesteś skupiona na tutejszym życiu jest jak najbardziej ok - w końcu żyjemy tu i teraz. :) Sprawy duchowe nie mają nic wspólnego z życiem "bez". Życie "po bożemu" też nie oznacza jakiegokolwiek braku - wręcz przeciwnie - jakkolwiek by tego nie nazwać, życie oznacza radość, miłość i stawanie się najwspanialszym wyobrażeniem samego siebie. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
?
?
22 stycznia 2015, 03:29
To dlaczego zaglądasz na katolickie strony skoro rzekomo jesteś skupiona tylko na tutejszym życiu?
22 stycznia 2015, 03:42
Jeśli się już podjęło życie seksualne, to warto byłoby wziąc na siebie odpowiedzialność za dzieci, które w ten sposób powstały, niezaleznie czy są "uszkodzone", czy nie. Uszkodzone dziecko tez jest człowiekiem.
P
przewrotna
22 stycznia 2015, 18:16
Bo mam facebooka, i czasem ktoś puści linka
C
CORAL
19 stycznia 2015, 18:55
Gdzie są kaznodzieje .Piepszą kazania o niczym ,polityki sie boją ,a od trudnej sytuacji w kraju to uciekaja jak od trądu.Niech chociaż o tabletce pogadają na kazaniach . 10 przykazań katolik zna.Tabletka PO  to nowy temat.
A
anuszka
18 stycznia 2015, 18:13
W polskim Kościele przede wszystkim brzydzi mnie, że firmuje on ordynarne kłamstwa. W  tym artykule autorka twierdzi, że... ponieważ pigułka “dzień po” utrudnia zagnieżdżenie w macicy, to może powodować ciążę pozamaciczną. Wyobraziłam to sobie: Płynie taki zarodek przez jajowód, dociera do macicy, rozgląda się – oho! nie ma warunków do zagnieżdżenia! cofamy się do jajowodu! tam się będziemy zagnieżdżać! Gdyby to nie było iście putinowskie robienie ludziom wody z mózgu, to byłoby komiczne. [url]http://jedyniesluszne.blox.pl/2015/01/Kosciol-jak-zwykle-niekonsekwentny.html[/url]
ZS
zezowaty snajper
18 stycznia 2015, 02:39
Jaki problem?     nikt nikogo nie zmusza do urzywania jakichkolwiek tabletek!    dlaczego nawiedzona religijnie ciemnota beczy i przezywa? przeciez te tabletki tak jak antykoncepcja czy invitro sa dla tych ktorzy chca to stosowac z wlasnej woli !   niech ci tak mocno wierzacy w bajki wymyslone przez pasterzy koz , klepia paciorki do swojego pana bozi, reszte ludzi niech zostawia w spokoju....
B
belfer
20 stycznia 2015, 07:41
Zezowaty snajperze! Ciemnota pisze "używania", nie możemy Cię zrozumieć!
N
niedecyzyjna?
17 stycznia 2015, 19:44
A ja bym bardzo chciała sama podejmować decyzje w moim życiu. Dlaczego grupa nieznanych mi osób, która najgłośniej krzyczy i wybije się na prowadzenie, ma mi cokolwiek narzucać? Bo bardzo łatwo jest wejść do czyjegoś życia, trochę pokrzyczeć i czegoś zakazać, a potem zostawić ze wszystkimi problemami. łatwo jest postronnym zakazać kobiecie pigułki po, bo to przecież jej problem, ona zostanie z dzieckiem, a my dalej będziemy wygodnie żyć i już nie będziemy się nią przejmować, bo przecież "życie zostało zachowane". Idąc dalej, do stawiania pigułek na równi z cukierkami. Jest to ogromna przesada, jeśli nie obraza dla większości kobiet. robi z nas głupie laski, które wyskakują z majtek dla byle kogo i tylko latają po aptekach. I jeszcze zdejmuje odpowiedzialność z facetów, bo to przecież ostatecznie dziewczyna podejmuje decyzję i ponosi odpowiedzialność. I jeszcze na koniec moje ukochane zdanie, czyli "nie chcesz ciąży, to się nie puszczaj na prawo i lewo". klasyk. A co ze stałymi związkami (czyli nie przelotne numerki), którym zdaży się wpadka, a z jakiegoś powodu nie chcą/nie mogą mieć dzieci? nie można generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka. Dziecko to jest obowiązek na całe życie, nie można komuś powiedzieć "masz je wychować". Nie życzę nikomu podejmowania takiej decyzji
M
Marek
17 stycznia 2015, 20:29
Jak powiedział pewien zakonnik: macica nie jest dla Ciebie. Jest dla dziecka. Innymi sprawy nie czujesz się na siłach począć dziecka, żyj we wstrzemiężliwości. Celibat to nie tortura.
M
Marek
17 stycznia 2015, 20:32
Myślę też, że małżeństwo z samego siebie powinno być otwarte na dzieci, nawet jeśli ktoś je nazwie "wpadkami" (notabene fajne imię dla dziecka, "Wpadka").
N
niedecyzyjna?
17 stycznia 2015, 21:04
Każde element mojego ciała jest dla mnie, przecież macica to nie jest jakiś organ zawieszony gdzieś pode mną i żyjący własnym życiem, oddziałowuje na mój cały organizm. poza tym kontakt cielesny także buduje relacje, wpływa na bliskość w związku. Oczywiście, na pewnym etapie dziecko staje się naturalną potrzebą, jednak oboje partnerów musi być na to gotowym. Nie można żyć w ciągłym strachu przed kontaktem z osobą, którą sie kocha, potrzeba kontaktu fizycznego jest niekiedy bardzo silna. To jakby nie chcieć biegać ze strachu przed upadkiem - wiemy, że możemy dostać wiele przyjemości, jednak nasze obawy nam na to nie pozwalają.
M
Marek
17 stycznia 2015, 21:12
Co do macicy to podtrzymuję zdanie tego zakonnika. Dawniej ludzie mawiali, że jeśli Pan Bóg dzieci daje to i daje na nie. Osobiście znam parę młodych małżeństw chrześcijańskich, które nie stosują "pigułek po", gumek i całego tego repertuaru i nie posiadają czeredy dzieci. Dodam, że ilekroć ich odwiedzam to widzę dużą czułość między małżonkami. Uczucie można wyrażać nie tylko przez seks.
M
Marek
17 stycznia 2015, 21:16
Obecnie seks staje się "prawem" człowieka. Niestety nie wspomina się o odpowidzialnosći tylko reklamuje różne chemikalia i tworzywa. Jęsli myślisz, że nudzę i jestem niedzisiejszy, polecam post @wandy kilka komentarzy nizej. Barwniej opisuje jak drzeweij kobiety radziło sobie gdy miały "niechcciane" ciążę. Miłego wieczoru.
N
niedecyzyjna?
17 stycznia 2015, 21:24
Oczywiście, uczucie można wyrazić nie tylko przez seks, jednak jest on bardzo ważnym elementem w związku, który także wpływa na relacje między partnerami. Nie oznacza to, że można zbudować związek na samym seksie. To jest coś więcej, przepis składający się z wielu składników, a kontakt fizyczny jest jednym z nich. Gratuluję wszystkim, którym udało się stworzyć szczęśliwe związki, jednak jest na to wiele sposobów, i to do nas powinien należeć wybór, jak osiągnąć cel
D
decyzyjny
17 stycznia 2015, 22:46
Kobiety zazwyczaj sa niedecyzyjne, bo tak ich ukształtował Pan Bóg. I dał im decyzyjnych męzów. W ten sposób sprawy fizycznej bliskości zostały rozwiązane. Jeśli masz męża to z nim możesz, nie masz, poproś tatusia, aby cię lepiej pilnował. A z partnerem to sobie mozesz co najwyzej do woli grać w tenisa. Jeśli jakikolwiek związek zaczyna się od łózka, to właśnie to zachowanie jest przyczyną zwiększonego popytu na tabletki poronne.
M
mandi555
18 stycznia 2015, 00:56
Przykro mi, ale nie dla mnie związek to zupełnie inna sprawa. Podejście "mężczyzna ma władzę i podejmuje wszystkie decyzje, kobieta posłusznie je wykonuje, bez mrugnięcia okiem" to najgorsze, co nas spotkało, a co ciągnie się od wieków. Jako kobieta oczekuję od życia czegoś innego niż pokorne spełnianie życzeń męża, bo czasy niewolnictwa już dawno za nami. Związek to partnerstwo, poczucie bezpieczeństwa, a można to osiągnąć jedynie przez równe prawa obu stron, dyskusję i rozmowę, bo tak buduje się zaufanie.Daleko mi do feministki, ale narzucanie postawy zagubionej kobietki, która bez faceta nie umie nic zrobić bardzo mnie irytuje i nie rozumiem, jak ktokolwiek może się na to godzić. na miejscu mężczyzny także wolałabym, gdyby moja ukochana potrafiła decydować, była godną partnerką do rozmów, a nie jedynie ze wszystkim polegała na mnie. i bynajmniej wcześniej nie było mowy o zaczynaniu związku od seksu, tylko o budowaniu relacji między partnerami na wielu płaszczyznach, zarówno psychicznych jak i fizycznych, bo tylko taki związek ma szansę na przetrwanie
D
decyzyja
18 stycznia 2015, 14:08
Bardzo mądrze to ujęłaś. Masz 100% racji, W tym caym wrzasku o pigułkę, aborcję, antykonepcję nie chodzi ani o dziecko, ani o kobietę, chodzi o to, aby był "przerób" oraz o wpływ "pewnych grup" na naszą seksualność czyli na nasze życie - zwłaszcza kobiet. I o to tylko i wyłącznie chodzi. Dlaczego te same środowiska nie protestowały i nie broniły kobiet, gdy przedłużano dla nich wiek emerytalny do 67? Dlaczego są przeciwni podpisaniu konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet?? Takich  "dlaczego" można wymieniać duuuuużo więcej.
T
tortura
18 stycznia 2015, 14:10
macica jest moja a nie zakonnika. Twoje narządy płciowe są też twoją wyłączną własnością. A moze moje zęby ktoś weźmie do leczenia (oczywiście prywatnie, bo na NFZ nie ma szans).
PC
prawo czlowieka
18 stycznia 2015, 14:14
za ciążę - każdą- odpowiedzialność ponoszą dwie strony: facet i kobieta. Należą ci się "gratulacje" za twoje podejście do brania odpowiedzialności za skutki seksu. A poza tym człowiek dorosły MA PRAWO DO SEKSU, i nic anikt tego nie zmieni. Odpowiedzialni ludzie stosują antykoncepcję. W seksie nie może być ruletki.
M
miki
18 stycznia 2015, 14:16
jak widzę nie masz jednak wielkiego pojęcia o funkcjonowaniu związku.
R
rk
18 stycznia 2015, 17:12
Ależ podejmujesz decyzję - albo idziesz z kimś do łóżka albo nie. To jest tylko i wyłącznie TWOJA decyzja. Natomiast reszta ludzi wcale nie musi razem z tobą ponosić konsekwencji. Wprowadzenie do obiegu tego typu wytworu farmakologicznego znacznie zwiększa prawdopodobieństwo zbyt pochopnego zażywania wśród nieletnich. A nieletnich powinniśmy (tak, MY czyli społeczeństwo) chronić.
R
rk
18 stycznia 2015, 17:14
Proszę dokładnie przeczytać czego naprawdę dotyczyła ta konwencja.
M
myśląca
18 stycznia 2015, 17:38
Decyzje jak najbardziej masz prawo podejmować sama, ale czy jesteś pewna, że znasz wszystkie konsekwencje stosowania tej pigułki? Nie chodzi tu już o kwestie religijne, ale czysto zdrowotne - jesteś pewna, że pigułka, która nie została tak naprawdę do końca przebadana - nie zaszkodzi Ci bardziej? Masz rację, że nikomu nie wolno nakazać - masz wychować to dziecko. Nie ma takiego prawa. Możesz je urodzić i oddać do adopcji, nie grozi Ci za to nic, a może jakaś para będzie dzięki temu szczęśliwa, bo nie może mieć swoich dzieci? Sama sobie tylko odpowiedz: czy jesteś gotowa żyć ze świadomością, że być może zabiłaś (nie pozwoliłaś się urodzić - na to samo wychodzi) swoje własne dziecko?
M
mandi555
18 stycznia 2015, 17:39
tak, powinniśmy ich chronić, ale nie poprzez zakazy. Do tej pory takie tabletki nie były powszechnie dostępne, a jednak nie powstrzymuje to nieletnich przed uprawianiem seksu. Powinniśmy młodzież EDUKOWAĆ, uczyć świadomie podejmować decyzje (także tę o rozpoczęciu współżycia i ewentualnych konsekwencjach), budować relację z drugim człowiekiem, a także rozróżniać realny świat od wszechobecnej pornografii. brak edukacji seksualnej w szkołach powoduje, że dzieci pozostawione same sobie czerpią wiedzę z internetu (czyli z pornografii). Ale jeśli dalej będzie panował pogląd, że edukacja seksualna w szkołach to samo zło i i nie wiadomo, co się na niej wyprawia, to odsetek nieletnich ciąż dalej będzie rósł.
M
mandi555
18 stycznia 2015, 18:20
Każdy lek może powodować powikłania. Brałam kiedyś antybiotyk do walki z trądzikiem. Niby nic wielkiego, kilka krost na twarzy, a skutki uboczne tworzyły mały referat zajmujący 1,5 ulotki, od mdłości do paraliżu, pełny przekrój. Czy to mnie powstrzymało przed braniem ich? Nie, gdyż alternatywą było dalsze trwanie w chorobie. Ciąża to nie przeziębienie, że po tygodniu się kończy. I także ma poważny wpływ na nasze ciało. To nie jest tak, że ktoś sobie pochodzi chwilkę z brzuchem, urodzi i odda, a potem wróci do normalności. Jak taka kobieta będzie się czuła? tu nie chodzi tylko o wychowywanie, chodzi także o sam okres ciąży, o jego wpływ na ciało i psychikę kobiety.  A poza tym każdy lek ma swoje konsekwencje. Nawet witaminy można przedawkować
!
!!
19 stycznia 2015, 00:56
Edukacja seksualna: przykład Wielkiej Brytanii przeczy tym założeniom.
D
decyzyjny
19 stycznia 2015, 17:26
Ja kochane kobiety mówię Wam tylko to, co jest napisane w Biblii. Czy musicie byc posłuszne swoim mężom. Nie, nie musicie, choć tak jest wskazane przez Boga w Biblii, ale skoro jesteście mądrzejsze od samego Pana Boga. Słowo "partnerstwo" to najprostszy wytrych do kłamstwa, którym tu się posługujecie. "Daleko mi do feministki, ale narzucanie postawy zagubionej kobietki, która bez faceta nie umie nic zrobić..." Musicie zrozumieć, że kłamstwem nigdzie sie nie zajedzie. Czy ja dałem jakikolwiek powód do takowego myslenia jak w cudzysłowie? Nie . Kobieta nie musi być szarą myszką. Powinna być otwarta, samodzielnnie mysląca, znająca Pismo Św., rozmawiająca z tą druga połówką i ... posłuszna swojemu męzowi. To posłuszeństwo nie obowiązuje wtedy, jesliby mąż odciagał swą żonę od Pana Boga, czy wiary. Najsmieszniejsze z tego wszystkiego to sa oceny pod Twoim komentarzem. Osiem przeciwko temu, co Bóg nakazał, zero za.
M
mandi555
19 stycznia 2015, 20:44
A bo to w Polsce jest inaczej?  Po prostu Wielka Brytania to bardzeij nagłaśnia, mają akurat popyt na tego typu programy w telewizji, i te programy potem docierają do nas, gdzie głównym punktem w TV dalej jest klan, dlaczego ja i jeszcze pare innych.  Co najmniej 5 z moich koleżanek z podstawówki zaszło w ciążę przed końcem liceum. W szkole nie mają edukacji seksualnej, jednak młodzi zdecydowali się na stosunek. Może gdyby był taki przedmiot w szkole zmieniło yb to ich decyzję, albo chociaż poprzez wiedzę o antykoncepcji nie doprowadziło by do licealnej ciąży? W Polsce wbrew pozorom młodzież jest podobna do Wielkiej Brytani. wystarczy przejść się w piątkowy wieczór po klubowych dzielnicach większych miast, a obraz nie bedzie zbytnio odbiegał od zagranicy.
M
mandi555
19 stycznia 2015, 21:03
Kobieta może być wierna swojemu mężowi, może nim polegać, ufać mu i szukać u niego wspacia (co zresztą powinno działać w obie strony). Ale nie posłuszna, bo posłuszny to może być piesdla swojego pana. Partnerstwo to wcale nie jest wytrych do kłamstwa, tylko sprzeciw dla przedmiotowego traktowania kobiet (nawet, jeśli zapewnia się o czymś innym, to tak właśnie ciągle się nas traktuje). A dlaczego nigdzie nie ma nic o posłuszeństwie mężczyzn? O miłości, wierności, zaufaniu tak, ale mężczyzna nigdy nie musiał być komukolwiek posłuszny.
E
E
19 stycznia 2015, 22:09
Należy zadać sobie pytanie, czym jest posłuszeństwo wg Biblii? Kiedy św. Paweł mówi o tym, żeby żona była posłuszna swemu mężowi, dodaje "Jak Panu" - czyli jak Chrystusowi. Zresztą, gdy św. Paweł mówi o małżeństwie, zawsze przyrównuje je do relacji Chrystus (mąż) - Kościół (żona). Co zatem znaczy posłuszeństwo? Żona jest posłuszna mężowi tak jak Kościół jest posłuszny Chrystusowi - i jest posłuszna dlatego, bo jest KOCHANA. Żona nie ma obowiązku być posłuszna mężowi, jeśli ten robiłby coś złego, niezgodnego z miłością, przeczącego Jezusowi. Ale jeśli mąż idzie za Jezusem, Jego naśladuje i kocha żonę, to jego decyzje zawsze są pełne miłości. Co nie zmienia faktu, że żona też bierze udział w decydowaniu - nie widziałam jeszcze nigdy kochającego męża, który nie wysłuchałby swojej żony, co ona ma do powiedzenia w danym temacie ;). Natomiast co do mężów - mają być wobec żon jak Chrystus wobec Kościoła. A co zrobił Jezus? Oddał swoje życie, umarł za kościół, dalej się daje w Eucharystii. Czyli mąż ma za żonę umierać każdego dnia.
A
Anna
19 stycznia 2015, 22:14
Błagam! Nigdy więcej nie chcę usłyszec czegoś tak okrutnego !!! Macica nie jest dla mnie???? Przecież jest częścią mnie! Co miesiąc... co dzień ma wpływ na moje życie w każdym jego wymiarze.... To tak jakby malarzowi powiedzieć "twoja ręka nie jest dla ciebie, ale dla pędzla". Nigdy więcej nie chcę usłyszeć takiej potworności. Ileż w tym pogardy!
1
118
19 stycznia 2015, 22:45
Widzisz mandi555, o ile ja rozumiem Twój tok myslenia, przecież tak popularny w dzisiejszych czasach, choć zarazem mylny. Kobieta całkowicie rózni się od mężczyzny, choc reprezentujemy ten sam "gatunek". "O miłości, wierności, zaufaniu tak, ale mężczyzna nigdy nie musiał być komukolwiek posłuszny." Mężczyzna tez musi być posłuszny (i to bardzo, Ty proszę powiedz mi komu :), w ogóle posłuszeństwo to jeden z istotniejszych religii chrześcijańskiej. Zrzec się własnego ja i być posłusznym. Nie jest to proste, w dzisiejszych czasach szczególnie. "Partnerstwo to wcale nie jest wytrych do kłamstwa, tylko sprzeciw dla przedmiotowego traktowania kobiet (nawet, jeśli zapewnia się o czymś innym, to tak właśnie ciągle się nas traktuje)." Moim skromnym zdaniem gro konfliktowych sytuacji między męzem a żoną (w tle nieposłuszeństwa) bierze się nawet nie z róznicy zdań małzonków, co z zupełnie innego pojmowania tych samych spraw przez Kobietę i Męzczyznę, czyli z wzajemnego niezrozumienia. Męzowi bardzo trudno jest zrozumieć w jaki sposób mysli jego zona, podobnie w przeciwna stronę. Dlatego Pan Bóg polecił opiekowac się męzowi (kochac ją) swoja zoną (jak Chrystus ukochał Kosciół) , a zonie byc jemu posłuszną. Teraz jasne?
D
decyzyjny
20 stycznia 2015, 11:31
Tak, zgadzam się z Tobą miki, byc moze nie mam pojęcia w jaki sposób funkcjonują róznej maści "związki". Ja pisałem o sakramentalnym małzeństwie, a to zupełnie coś innego.
M
Marek
20 stycznia 2015, 13:34
Przepraszam za "okrucieństwo". Nie pozywajcie mnie tylko za "szkody moralne".
M
Marek
20 stycznia 2015, 13:35
Jako grafik mogę sparafrazować twoje słowa: "twoja ręka nie jest dla ciebie, ale dla Boga i ludzi".
C
ciekawy
20 stycznia 2015, 15:50
Lek na co? Na co jest ten "lek", o lemingu mądry inaczej? Leczy kobiety chore na dziecko? Od kiedy pigułka poronna jest lekiem? 
K
k89
20 stycznia 2015, 15:52
A jednak ludzi chronisz przed morderstwem za pomocą zakazu. Czemu tak samo nie chronić ludzi przed urodzeniem, albo przed osadzeniem się w macicy?
O
ooboo
20 stycznia 2015, 15:54
Nie rozumiesz. W UK jest mnóstwo ciąż u nastolatek, kilka razy więcej niż u nas, sprawdź w statystykach, i to pomimo bardzo wczesnej edukacji seksualnej. Albo właśnie dzięki niej. Od kiedy edukujemy, jak unikać uzależnienia od narkotyków, ucząc, jak je przyjmować w sposób odpowiedzialny?
S
seks
20 stycznia 2015, 15:57
Jakieś nowe prawo... Jeszcze o nim nie słyszałem. Jak to dobrze czytać fora. Przynajmniej się człowiek uśmieje.
P
Piotr
20 stycznia 2015, 21:49
Twoja ręka MOŻE być dla Boga lub ludzi tylko wtedy jeśli się na to sam zdecydujesz, jeśli sam w wolności podejmiesz taką decyzję. Może być "dla", ale nie musi. My tu w tej dyskusji naprawdę poruszamy bardzo wazną kwestię- ludzkiej wolności. Jeśli zabierzesz człowiekowi wolność, to zabijesz tego człowieka. Prawo do dysponowania swoim rozumem, swoją wolą, swoimi emocjami, swoim ciałem, swoimi pieniędzmi, swoim czasem, prawo do swojego zdania, do rezalizacj swoich marzeń. My naprawdę jesteśmy wolni. Takimi chce nas Stwórca. Mamy obowiązek sami dysponować sobą i naszymi dobrami. Co się działo w Polsce w czasach zniewolenia systemami totalitarnymi, które odebrały podstawowe wolności człowieka?? Serca Polaków ruszyły do ofensywy! Serce człowieka zostało stworzone do wolności! Podejmujmy decyzje, nawet nieudane, ale podejmujmy. Nikt nie ma prawa podejmować za mnie decyzji, które dotyczą mojej osoby; np. lekarze w szptalu nie mogą nic zrobić bez mojej zgody... W twoich wypowiedziach, Marku, jest tyle przedmiotowego traktowania drugiego człowieka. Masz takie myślenie jak dzieci, które bez refleksji słuchają poleceń dorosłych. Na szczęscie ty nie jesteś Bogiem, bo świat przez ciebie urzadzony  byłby piekłem! Ps. zdaje się, że masz łatwy dostęp do wielu komputerów skoro naklikałeś sobie tyle pozytywnych lajków pod każdą swoją opinią. Widać, że klawisze twojego komputera nie są dla Boga i innych ludzi, ale dla Ciebie...
M
maja
20 stycznia 2015, 21:52
A penis nie jest dla Pana Boga, tylko dla kobiety.
M
marty
20 stycznia 2015, 21:56
Co z łechtaczką? dziecko z niej nie korzysta, przecież. Może poddać obrzezaniu jak to się robi u kobiet w Syrii? 
20 stycznia 2015, 23:57
Stawianie znaku równości przy zabiciu (!) i niegotowości do poczęcia dziecka wyrażone zażyciem przez kobietę tabletki, która nie dopuszcza do zapłodnienia, to jak stawianie znaku równości pomiędzy zabiciem a używaniem przez mężczyznę prezerwatywy, która jak wiadomo też temu celowi służy. Myśląca, skoro już takie rozwiązania podsuwasz innym, zastanów się najpierw proszę, czy Ty sama byłabyś zdolna do tego, by świadomie wybierając danie życia, z góry przeznaczyć własne dziecko do adopcji? Jako matka wiem, że nie.
20 stycznia 2015, 23:59
Masz rację, Mandi555. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
21 stycznia 2015, 00:13
Przyznaję, nie wiem dlaczego pod artykułem o tabletce, która nie dopuszcza do zapłodnienia, mówisz o morderstwie. Skoro jednak przywołałaś/łeś temat , pozwól, że zadam Ci pytanie. "Ludzi chronisz przed morderstwem za pomocą zakazu"  - co masz na myśli - przykazanie (zakaz) "nie zabijaj"? Czy tylko to, że jest taki pisany zakaz, chroni ludzi przed popełnieniem tego czynu? Bo może jednak ludzie sami wiedzą, że taki czyn nie służy człowiekowi i zamiast tego wybierają żyć właściwie. Jak myślisz?
P
Piotr
21 stycznia 2015, 00:16
Po raz pierwszy całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Podstawowa watpliwość zasadza się tu w uzywanej terminologii. Od którego faktu człowiek, staje sie człowiekiem? Od zagnieżdżenia zapłodnionej komórki, czy samego zapłodnienia? Dla człowieka logicznie i zdroworozsądkowo myślącego nie powinno byc żadnych obiekcji. Człowiek zaczyna swoje istnienie w momencie zapłodnienia. Kazda inna definicja określająca początek człowieka jest zazwyczaj subiektywnym "widzi mi się", bądź mekantylnym zakłamaniem. Hm..., pozdrawiam i poproszę o odpowiedź.
M
Milosc
21 stycznia 2015, 07:24
Ja się z Tobą zgadzam, Piotrze. Człowiek zaczyna swoje istnienie w momencie zapłodnienia. Stąd moja niezgoda na poprzedni komentarz traktujący brak dojścia do zapłodnienia na równi z pozbawieniem życia.
R
Radość
21 stycznia 2015, 07:50
O nie, na to nie ma zgody. Jeżeli kobieta zażywa tabletkę PO co może prowadzić do uśmiercenia człowieka w jego najbardziej początkowym stadium istnienia to jego śmierć obciąża nie tylko sumienie kobiety, ale i mężczyzny jeżeli jest tego świadomy i nic w tej sprawie nie robi. To nie jest tylko sprawa kobiety.
M
Marek
21 stycznia 2015, 10:35
Piotrze. Gwoli ścisłości: nic sobie nie "naklikałem". Nie znasz mnie więc kategoryczne wypowiadanie się o moich osobistych predyspozycjach jest nie na miejscu. Pismo mówi, że ciało człowieka jest światynią Boga. Przeczytaj 1 list do Koryntian, 6 rozdział werset 12-20. Jest to portal dla katolików, więc rozumiem, że ten kto tu pisze choć w jakiejś części zgadza się z nauczaniem Kościoła.
P
Piotr
21 stycznia 2015, 10:44
Chyba źle zrozumiałem Twoje poprzednie wypowiedzi. Przepraszam. Wydawało mi się wczesniej, że jesteś zwolenniczką stosowania specyfiku "dzień po". Mea culpa. Wiadomo zarazem jednakże, iż bardzo trudno byłoby rozróznić, czy w danym przypadku tabletka taka zadziałałaby jako antykoncepcja, czy jako środek wczesnoporonny. Potencjalnie więc zawsze trzeba brać pod uwagę zazycie takiego specyfiku będzie równoważne z usmierceniem nowo utworzonego Człowieka. Konkludując nie nalezy nigdy stosować specyfiku EllaOne, ani jako antykoncepcji, ani tym bardziej jako srodka wczesnoporonnego. Jeszcze raz sorry za złą interpretację Twoich słów. Pozdrawiam cię.
:
:(
21 stycznia 2015, 16:16
Zenada ... szkoda że Twoi rodzice nie zachowali celibatu :(
A
Adamos
17 stycznia 2015, 16:16
Roztkliwiasz się nad tym, jak nad higieną brudnego pieńka lub zardzewiałym toporem katowskim. To nie istotne. Chodzi o to, że to jest zabójcze z założenia i nie potrzeba dodatkowych uzasadnień w postaci możliwości wystąpienia negatywnych skutków dodatkowych.
B
Baja
17 stycznia 2015, 14:07
.W Niemczech pigulka 'dzien po'sprzedaje sie bardzo dobrze.Od 2011 roku w Irlandii mozna kupic pigulke 'dzien po',bez recepty Norlevo dziala do 72 godzin 'po'.W UK wszystkie srodki antykoncepcyjne mozna kupic online bez recepty. http://www.irishexaminer.com/ireland/ruling-cuts-cost-of-morning-after-pill-to-999-145480.html
W
wanda
17 stycznia 2015, 05:56
Jesli kobieta nie chce urodzić poczętego dziecka,nie potrzebuje aparatu państwowego do tego.Ja pamiętam stare  kobiety,które opowiadały mi o tym,jak w czasie okupacji,ze względu na wojnę nie chciały rodzić.Kiedy odkryły,że są w ciąży,to wchodziły do wanny z gorącą wodą.i było to "skuteczne".Albo skakały ze stołka i to było" skuteczne" ....I pamiętam jedną z Krakowa,która powiedziała-w jednym kościele nie otrzymałam rozgrzeszenia,to poszłam do drugiego i otrzymałam.....Dodam,że mam przyjaciół,którzy urodzili się w czasie wojny w nieludzkich warunkach zesłańców. 
T
Tommy
16 stycznia 2015, 19:48
Ja również nie rozumiem tej przewrotnej argumentacji. Jest dystrybuowany środek chemiczny przeznaczony do zabijania poczętych dzieci, a Pani pisze że to w sumie nie jest takie ważne, istotnijesze jest że środek ten może zaszkodzić zdrowiu potencjalnych zabójczyń. Nie jest też dobre powtarzanie takich plugastw jak w tytule artykułu ("trutka na lemingi"), myślę że osobom, które w ten sposób się wyrażają, wcale nie zależy na nienarodzonych, dobór słów wskazuje natomiast że są to zwykli politykierzy.
E
Ewa
17 stycznia 2015, 07:19
Poczętych dzieci? Nie wiedziałam, że plemnik i sama komórka jajowa to już dziecko. Zatem modrerca jest kazda miesiączkujaca kobieta i...Jasniej. Pigułka nie doprowadza do powstania zarodka. Czy jak kto chce do powstania dziecka. O zabijaniu nie ma mowy. Bo jeszcze tego dziecka nie ma. Chyba, że Episkopat uchwali, że dziecko poczete to już sam plemnik i komórka jajowa.
A
Apel
17 stycznia 2015, 07:32
Nie manipuluj i przynajmniej miej odwagę bronić tabletki, która jeśli tego potrzeba zadziała jak środek wczesnoporonny, a nie pisz bzdur traktując nas jak dzieci onetu.
K
Kris
17 stycznia 2015, 10:51
Ile razy trzeba jeszcze powtarzać, że EllaOne w pewnych przydapdkach zapobiega zagnieżdżeniu się zarodka? Czyli nie ma tu osobnych komórek ale początek życia. Proszę zagłębić temat a nie pisac półprawdy. Pozdrawiam.
PZ
pała z matury
17 stycznia 2015, 12:00
widać, że masz zerowe wiadomości na temat poczęcia czlowieka. Wg ciebie komórka jajowa i plemnik to już człowiek. Czego wy sie uczycie w szkole? Nie ma się co dziwić, że maturę oblewa połowa zdających mając "taką" wiedzę. 
T
Tommy
17 stycznia 2015, 15:00
"Pało z matury", przykro mi że nie zdałaś. Spróbuj podejść jeszcze raz, tylko teraz ucz się z książek, nie licz na to że napiszesz coś "z głowy".
!
!!
17 stycznia 2015, 20:06
Ale jest i dobra wiadomość: takie tępaki nie będą się rozmnażać. Musimy jednak chronić nasze dzieci w szkołach, bo będą chcieli je indoktrynować swoją ideologią.
D
d
16 stycznia 2015, 13:57
skutki uboczne oraz "brak danych" jak w wiekszosci innych lekow wydawanych bez recepty - to tez kupisz bez recepty! bez przesady - edukacja, nic wiecej... 
JM
Joanna M.
16 stycznia 2015, 04:45
związek chemiczny pierwotnie mial leczyc mięśniaki macicy. Niestety, odkryto tez, że ma działanie aborcyjne. jeden aspekt, który mi przyszedł do głowy. Mlodzi ludzie nie wiedza wiele o życiu. Dziewczyna bedzie w ciąży i po prostu pojdzie po pigułke ElleOne,. Raz, drugi, trzeci... jak cukierki.. A potem.. kiedys bedzie miec męża.. i ..BÓL , bo nie bedzie mogła miec dzieci.. Sam aspekt wypuszczania na rynek aborcyjnej pigułki jest chory, ale własnie.. APEL do MATEK.. Kochajcie swoje dzieci. Jesli się zdarzy, że ktoras nieletnia bedzie w stanie błogosławionym, niech w WAS MATKACH znajdzie oparcie. I nigdy im nie wypominajcie. Bo kobieta, która urodziła, jest najlepsza matka. Jest wiele kobiec, które jako dorosłe mordują dzieci. A co maja powiedziec dziewczęta 15 letnie?
WD
Wujek Dobra Rada
16 stycznia 2015, 05:24
Produkt już jest dostępny na rynku tylko, tak jak to Pani słusznie zauważyła, bez recepty będzie dostępny jak cukierki.
L
leszek
16 stycznia 2015, 13:32
Sugeruję przeczytać uważnie ulotkę do której jest link w tym artykule. Jaki jest sens wytwarzania takiego bełkotu i bajdurzenia ?
T
tabletka
16 stycznia 2015, 18:05
tylko się nie pomyl i nie zjedz zamiast cukierków. Piszesz takie bzdury, ze ręce opadają. Doucz się.
W
WDR
16 stycznia 2015, 19:13
Zgadzam się, bo tabletka będzie łatwiej dostępna niż cukierki. Do tego wiele kobiet nie je cukierków, aby nie przytyć, a tutaj nie będzie żadnych oporów.
?
???
17 stycznia 2015, 12:07
zapewne jesteś facetem i tobie na szczęście nie grozi zjedzenie tych tabletek - cukierków. otóż wiedz, że gdyby to faceci zchodzili w NIECHCIANE CIĄŻE,  to wszystko by zjedli i wypili byleby tylko nie bzajść w ciążę. I taka jest prawda!!!!!!!!!!! najłatwiej jest rządzić cudzym zyciem i zaglądać kobiecie pod spódnicę. Dlaczego więc jest tyle samotnych matek wychowujących niechciane  dzieci przez ich kochanych "tatusiów'? Dlaczego tylu "kochanych tatusiów" uchyla się od płacenia alimentów? Dlaczego wielu facetów znęca się nad żonami, gdy dowiedzą się, że jest w ciąży - którą sami zrobili? Itd....dlaczego? Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Nikt nie ma prawa wtrącać się w zycie drugiego czlowieka.
M
Mia
17 stycznia 2015, 15:49
Pod warunkiem, że córka przyzna się własnej matce o ciąży.
W
WDR
17 stycznia 2015, 23:18
Masz rację, tabletki po niewątpliwie ułatwią życie tym opisanym facetom. Skoro są gotowi na wszystko to tym bardziej na tak banalnbą rzecz i zapewne sami wykupią kilkanaście opakowań i będą nimi faszerować te biedne kobiety, które de fakto staną się ich niewolnicami. Tak, zgadzam się. Niewąpliwie ci faceci są największymi beneficjentami tej zmiany przepisów.
FM
Fuks Mirosław
15 stycznia 2015, 20:51
To jest tabletka"" PO "".Problem z tym że ten zabójczą truciznę- niezbadaną z wieloma niewiadomymi ,traktowaną jako "lek",daje się Polkom.Toż to zbrodna.Zbrodnia "PO".Wybory są niedługo.
O
odpowiedź
15 stycznia 2015, 20:32
czy ktoś was zmusza do jej zażywania? jeśli nie, to czym się martwicie? jeśli los kobiet jest wam tak "bliski", to martwcie się o to, że mają utrudniony dostęp do lekarzy, są przeciążone pracą na trzech etatach, czasami są głodne, poniżane przez "kochających małzonków" ślubnych, nie mają gdzie mieszkać , są chore, nie stać je na leczenie zębów itd.......................... tym się martwcie.
!
!!
15 stycznia 2015, 21:06
Te które nie stać na leczenie zębów nie będą też miały pieniędzy na "lek" na spermę.
MR
Maciej Roszkowski
15 stycznia 2015, 18:15
Przyspieszenie inicjacji seksualnej o rok, to kilkadziesiąt tysięcy potencjalnych klientek i klientów "uświadamiaczy", producentów kondonów, środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych, na narzędzia do skrobanek etc. Jest sie po co schylić producentom?
H
Hmm
15 stycznia 2015, 17:05
"Według mnie jest nim nie tylko i nie tyle możliwe działanie wczesnoporonne, co szkodliwość dla stosujących je kobiet i fakt, że tabletki te nie są dostatecznie przebadane ... " Dla katolika, tzn. kogoś, kto na serio bierze swoją wiarę i przykazania, działanie wczesnoporonne jest złem największym z wymienionych. I jeszcze uwaga: nie chodzi tutaj o "możliwe" działanie wczesnoporonne, ale o to, że ta tabletka działa wczesno-poronnie w pewnych fazach cyklu kobiety. Rozumiem sympatie, ale warto się zastanowić, z jakiej pozycji się pisze i gdzie. Każdy ma prawo do swojego zdania, w tym na prawo do życia innych osób i dowolnej ich grupy. Jeśli szyld jest katolicki, to nie miejsce pod nim na takie uwagi.
K
KAMA
15 stycznia 2015, 17:01
Kilka prawd oczywistych, parę śmiesznych zarzutów typu małe literki w Anglii czy popijanie dziurawcem a reszta w dużej mierze spotykana jest na wielu ulotkach leków sprzedawanych bez recepty (choroby wątroby, astma, bóle głowy, rozkojarzenie, mdłości). To jednak można zupełnie zignorować bo jak mówiłem mądrzy wiedzą o co chodzi. Niestety już tekst brzmiący "Nie wiemy, jakie wpływ na zdrowie dzieci i młodzieży ma stosowanie tej pigułki. Może się skończyć bezobjawowo, a może zatorem i trwałym kalectwem, może bezpłodnością, może rakiem" zlekceważony byc nie może. Straszenie ludzi niesprawdzonymi tezami i niczym nie uzasadnionymi opiniami i posługiwanie się w tym celu nazwą najcięższej z chorób jest zwykłą, prostacką manipulacją obliczona na sobie tylko znany efekt.
L
leszek
15 stycznia 2015, 16:03
[url]http://en.wikipedia.org/wiki/Ulipristal_acetate[/url] ------- Jeśli wejść na tę stronę, to łatwo zauważyć, że  EllaOne został dopuszczony w Europie w 2009 roku, zaś w USA przez FDA w 2010. Zanim został dopuszczony przeszedł trwające wiele lat próby kliniczne. Jeśli teraz jest rekomendacja do sprzedaży bez recepty, to dlatego, ze po wielu lat stosowania stwierdzono, ze nie ma przeciwskazań i nie ma potrzeby aby przepisywał lekarz. Więc jaki jest sens takiego straszenia ? Straszenie jest raczej dowodem bezradności, jak nie ma argumentów, to pozostaje straszenie.
A
Anglia
15 stycznia 2015, 20:45
> ze po wielu lat stosowania stwierdzono Wroc do szkoly chlopie - 2010-2014 to jest wiele lat??! Wiele lat to jest ewantualnie jedno pokolenie - wtedy mozna cos statystycznie powiedziec o rzeczywistych skutkach takiego leku. Zobacz sobie tutaj jakie moga byc skutki ingerencji w cykl reprodukcyjny (madralom takim jak KAMA tez polecam) http://en.wikipedia.org/wiki/Thalidomide "Thalidomide became an over the counter drug in Germany on October 1, 1957. (...) At the time of the drug's development, scientists did not believe any drug taken by a pregnant woman could pass across the placental barrier and harm the developing foetus (...). In November 1961, thalidomide was taken off the market due to massive pressure from the press and public Thalidomide became one of the most successful presc<x>ription drugs in the history of medicine. It was not until March 2, 1962, that both drugs were banned from the Canadian market" 4-5 lat zajelo wycofanie leku ktory ewidentnie wplywal na rozwoj dzieci w lonie matek i to tylko z powodu ogromnej presji publicznej. Ile lat zajmie przyznanie ze z "pigulka po" jest cos nie tak jesli skutki nie beda tak oczywiste a i prawnikow przeciez big pharma ma znacznie lepszych od tego czasu...
L
leszek
15 stycznia 2015, 21:04
Ale o czym ty właściwie piszesz ?
J
jewka
16 stycznia 2015, 13:27
gościu co ty TUTAJ robisz ? jesteś "wyzwolonym" aptekarzem czy po prostu prowadzisz rejestr zaliczonych panieniek i już się cieszyłeś, że ci dochodzi taki fajny argument ....
B
bełt
15 stycznia 2015, 15:40
Zaczęło się od ...  wstąpienia do UE , dalej to juz jest prosta konsekwencja tego faktu.  Głosy układały się mniej więcej po polowie , zadecydowała postawa kościoła .  Jak chcieli tak i mają...niech oni sie tłumaczą .  Zwalania własnej winy na kogoś - tragiczne. Mam dobrą nowinę...to jeszcze nie koniec .
L
Logik
15 stycznia 2015, 15:01
Media lewicowe zagluja nowomowa uzywajac terminu 'lek'. Lek, z nazwy ma leczyc, a nie zabijac, szkodzic. Poza tym, srodek nie jest antykoncepcyjny, tylko wczesnoporonny. A to juz ontologiczna roznica, jak miedzy 'istniec' a 'nie istniec'. 'Madrej glowie dosc dwie slowie' - jak cytowal prof. Miodek.
H
Hmm
15 stycznia 2015, 17:11
Środek ma trzy możliwe działania: antykoncepcyjne w pewnej fazie płodności, wczesnoporonne w innej fazie płodności, lub tylko uboczne, zależnie od fazy. Jest więc kłamstwem mediów wipieranie się, że ma działanie tylko antykoncepcyjne, bo działanie antykoncepcyjne wcale nie wyklucza działania aborcyjnego.
E
ech:)
15 stycznia 2015, 13:45
Dlaczego ta pigułka weszła bez recepty? To proste. Przeforsowały ją tak ciężkie pieniądze, że nikt z nienasyconych głodomorów rządowych nie miał siły odmówić. 
L
leszek
15 stycznia 2015, 13:11
Jeśli wejdziemy na stronę: [url]http://www.doz.pl/leki/p5-Aspirin[/url] to też się dowiemy: Zastosowanie leku u dzieci w wieku poniżej 12 roku życia, w przebiegu infekcji wirusowych, wiąże się z ryzykiem wystąpienia zespołu Reye'a - rzadkiej, ale poważnej choroby powodującej uszkodzenie wątroby i mózgu Mogą wystąpić: ból brzucha, zgaga, nudności, wymioty. Lek może wywołać także krwawienia z przewodu pokarmowego (stolce są wówczas koloru smoły lub z domieszką krwi), zawroty głowy i szumy uszne (będące zazwyczaj objawami przedawkowania). Kwas acetylosalicylowy może powodować pokrzywkę, odczyny kórne, obrzęk naczynioruchowy, skurcz oskrzeli i napady astmy (ryzyko wystąpienia tych działań jest większe u pacjentów z astmą oskrzelową, przewlekłymi chorobami układu oddechowego, katarem siennym z polipami błony śluzowej nosa). Gdy zauważysz chociaż jeden z powyższych objawów, jak najszybciej skontaktuj się z lekarzem. Kwas acetylosalicylowy, nawet w małych dawkach, zmniejsza wydalanie kwasu moczowego i u osób z już zmniejszonym wydalaniem kwasu moczowego może wywołać napad dny moczanowej. Długotrwałe przyjmowanie preparatów zawierających kwas acetylosalicylowy może być przyczyną bólu głowy, który nasila się podczas przyjmowania kolejnych dawek. W rzadkich przypadkach opisywano zaburzenia czynności wątroby i zapalenie nerek. Stosowanie leku w ostatnim trymestrze ciąży może doprowadzić do przedłużenia czasu trwania ciąży, przedwczesnego zamknięcia przewodu tętniczego u płodu oraz zahamowania czynności skurczowej macicy. itp itd. ----------------- Więc jaki jest sens przepisywanie treści ulotki i straszenie ?
.W
...ciągle w drodze...
15 stycznia 2015, 13:23
Porównywanie rzeczy nieporównywalnych mija się z celem - co innego leki ratujące zdrowie i/lub życie, a co innego tabletka "dzień po, która uratować życie może chyba tylko rozbabranej córeczce srogiego tatusia. W pierwszym przypadku skutki uboczne są do zaakceptowania, w drugim przypadku już niekoniecznie - oto daje się dzieciom do ręki zabawkę, którą z dużym prawdopodobieństwem się poranią.
15 stycznia 2015, 13:05
I tylko gdzieś w oddali majaczy irytacja na tle pytania: dlaczego muszę się dokładać ze swoich podatków (w końcu IVF jest refundowane) do czyjejś bezmyślności? Bo większość wybrała pewną lekarkę na premiera i tego chce?
E
eha
15 stycznia 2015, 14:40
bo ja na przykład muszę z moich podatków dokładać się do czyjegoś fanatyzmu (fundusz kościelny, świątynia opatrzności)
SM
s'est moi, qui n'est pas charl
15 stycznia 2015, 15:28
Wyprowadź się do Arabii Saudyjskiej, albi IS. Tam POlubisz religijny fanatyzm, albo przestaniesz dzielić się swoimi opiniami ...na zawsze.
A
Anglia
15 stycznia 2015, 20:50
Piszesz jakbys tylko TVN ogladal(a). Fundusz Koscielny to (mierna) rekompensata zaoferowana przez komunistow za zrabowany majatek. Wiec do niczego sie nie dokladasz, raczej odwrotnie. Oddac majatek i Fundusz mozna zamknac - co Ty na to? Czy tez jestes z tych co kradzionego nie oddaja a jeszcze marudza jak ofiara cos baknie o odszkodowaniu?
16 stycznia 2015, 10:45
Musisz dopłacać np. do funduszu kościelnego gdyż nie zdecydowałeś się na oddanie tego co ukradłeś (jako państwo)... Rzeczywiście istniej tendencja by ukraść i nie oddać  - a jeśli tylko większość to przegłosuje będzie jak chcesz. :(