PlusLiga: Zwycięstwa ZAKSY i Resovii

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zrewanżowała się Węglowi za porażkę u siebie, wygrywając w Jastrzębiu po tie-breaku. Emocjonujące starcie godnych siebie rywali obejrzeli też kibice w Rzeszowie, gdzie miejscowa Asseco Resovia pokonała PGE Skrę Bełchatów 3:2 (-19, 22, -17, 20, 10).

W pierwszym secie gospodarze prowadzili już 12:8, ale rywale szybko doprowadzili do remisu po 15. Po raz ostatni remis na tablicy wyników wyświetlił się po autowym serwisie Michała Winiarskiego (18:18). Ataki Mariusza Wlazłego i Bartosza Kurka sprawiły, że Skra uciekła Resovii, a gospodarze do końca partii zdobyli już tylko jeden punkt.

Po pierwszej przerwie technicznej w secie drugim gospodarze zdołali uciec na dystans czterech punktów, ale obrońcy tytułu mistrzowskiego ponownie odrobili straty. Tym razem jednak w końcówce seta większą odpornością wykazali się zawodnicy Asseco, wyrównując stan rywalizacji. Kolejna partia od pierwszych piłek toczyła się pod dyktando bełchatowian, którzy pewnie zwyciężyli do 17. Poczatek czwartego seta ponownie należał do gości, ale zawodnicy Resovii nie zamierzali składać broni i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z jednopunktowym prowadzeniem. Gospodarze utrzymywali niewielką przewagę, ostatecznie wygrywając partię do 20. W tie-breaku od stanu 6:6 Resovia dwukrotnie zaliczyła serie trzech zdobytych punktów z rzędu, co dało jej zwycięstwo. W sobotę kolejne starcie obu ekip, po trzech meczach bełchatowianie prowadzą 2-1 w serii do trzech zwycięstw.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zrewanżowała się Jastrzębskiemu Węglowi za porażkę u siebie. W trzecim meczu półfinału, rozegranym w Jastrzębiu, gospodarze przegrali z podopiecznymi Krzysztofa Stelmacha 2:3 (15, -21, 20, -15, - 13).

Goście w pierwszym secie mieli poważne kłopoty z przyjęciem, w efekcie przegrali do 15, a partię asem serwisowym zakończył Ben Hardy. W drugiej odsłonie wyrównana gra toczyła się do drugiej przerwy technicznej, później przewagę osiągnęli goście, wyrównując stan spotkania. W secie trzecim ponownie lepsi byli gospodarze, a w czwartym ZAKSA i o wyniku decydował tie-break. Do połowy decydującej partii trwała walka punkt za punkt, lecz po zmianie stron Michał Ruciak w kontrataku obił blok rywali dając gościom dwupunktowe prowadzenie. To była decydująca akcja, bowiem drużyny już do końca meczu punkty zdobywały na zmianę, co pozwoliło kędzierzynianom odnieść niezwykle istotne zwycięstwo i w serii do trzech zwycięstw objąć prowadzenie 2-1.