Podatek od transakcji finansowych? Nie teraz
Obecnie Polska nie planuje wdrożenia podatku od transakcji finansowych w drodze przystąpienia do formuły wzmocnionej współpracy - poinformowało PAP Ministerstwo Finansów. Nie wykluczyło jednak zmiany decyzji po zakończeniu prac nad dyrektywą.
W czwartek KE przyjęła projekt dyrektywy ws. podatku od transakcji finansowych. Projekt dyrektywy FTT będzie przedmiotem prac w Radzie UE, w formule tzw. wzmocnionej współpracy. Zakłada ona możliwość przyjęcia dyrektywy jedynie przez grupę państw, które wyrażą taką wolę.
- Na obecnym etapie postępowania Polska nie planuje wdrożenia podatku od transakcji finansowych w drodze przystąpienia do formuły wzmocnionej współpracy - poinformowało PAP polskie Ministerstwo Finansów.
- Biorąc pod uwagę fakt, że ostateczny kształt dyrektywy w sprawie ustanowienia wzmocnionej współpracy w dziedzinie FTT zależy od wyników uzgodnień w toku prac w Radzie i PE, decyzja o ewentualnym przyłączeniu się przez Polskę do tej inicjatywy zostanie podjęta po zakończeniu tych prac - dodał resort.
W styczniu zamiar wprowadzenia FTT potwierdziły: Francja, Niemcy, Grecja, Austria, Słowenia, Belgia, Portugalia, Włochy, Hiszpania, Estonia, Słowacja. Jak powiedział w czwartek komisarz UE ds. podatków Algirdas Szemeta, przyjęcie dyrektywy przez te państwa będzie ważnym krokiem w kierunku wspólnego FTT w całej UE.
- Po raz pierwszy podatek od transakcji finansowych będzie wprowadzony w regionie obejmujących wiele krajów - powiedział Szemeta. Dodał, ze FTT "wzmocni wspólny rynek i ukróci nieodpowiedzialny handel na rynkach finansowych".
Projekt dyrektywy precyzuje zasady, na jakich podatek miałby obowiązywać od 2014 r. Według propozycji KE, stawka podatku od obrotu akcjami i obligacjami wyniesie co najmniej 0,1 proc., a od obrotu instrumentami pochodnymi - 0,01 proc. Zachowana zostanie zasada rezydencji podatkowej, co oznacza, że podatek będzie należny, jeśli jedna ze stron transakcji ma siedzibę w kraju członkowskim, gdzie obowiązuje FTT - bez względu na to, gdzie doszło do transakcji.
Podatek będzie pobierany także wówczas, gdy przedmiotem transakcji są papiery i instrumenty finansowe wyemitowane w jednym z krajów członkowskich z FTT, nawet jeśli uczestnicy transakcji nie mają siedzib w tych państwach.
FTT nie będzie obejmował codziennej aktywności finansowej obywateli i firm (jak pożyczki, opłaty, ubezpieczenia, depozyty) oraz tradycyjnej działalności banków inwestycyjnych, jak gromadzenie kapitału. Z FTT wyłączone będą także transakcje zawierane przez banki centralne, Europejski Bank Centralny, UE i europejskie fundusze ratunkowe.
Celem FTT jest zapewnienie, by banki i inne instytucje finansowe miały udział w ponoszeniu kosztów kryzysu finansowego, do którego się przyczyniły.
Państwa, które zapowiedziały wprowadzenie FTT, wykorzystają przewidziany w traktacie z Lizbony mechanizm tzw. wzmocnionej współpracy, który umożliwia pogłębienie integracji w pewnej dziedzinie, jeżeli taką wolę wyrazi co najmniej 9 krajów. W 2011 r. propozycja KE w sprawie opodatkowania transakcji finansowych nie uzyskała poparcia ze strony wszystkich krajów UE, dlatego zdecydowano się na wzmocnioną współpracę.
Głównym inicjatorem tej współpracy były Niemcy; chadecko-liberalny rząd w Berlinie obiecał opozycji postęp w sprawie wprowadzenia FTT w Unii w zamian za poparcie pakietów ratunkowych dla strefy euro.
Aby dyrektywa weszła w życie konieczna jest zgoda 11 państw, które przystąpiły do wzmocnionej współpracy. Jednak w dyskusji na ten temat mogą brać udział wszystkie kraje członkowskie. Do współpracy "11" mogą przyłączyć się też kolejne państwa UE.
Krytycy nowego podatku ostrzegają, iż doprowadzi on do podwójnego opodatkowania transakcji finansowych, a także niekorzystnie wpłynie na oszczędności gromadzone na funduszach emerytalnych. Szemeta zapewniał w czwartek, że koszty dla funduszy emerytalnych będą "bardzo ograniczone".
Skomentuj artykuł