Pomysł Sawickiego na sprzedaż ziemi rolnej
Ziemia rolna powinna być sprzedawana według jej wartości produkcyjnej, a nie według cen spekulacyjnych - podkreślił w środę w Sejmie minister rolnictwa Marek Sawicki. Dodał, że powinni ją kupować w pierwszej kolejności rolnicy, którzy chcą powiększyć gospodarstwo.
Sawicki informując posłów o stanie polskiego rolnictwa, przyznał, że "mimo deklaracji ze wszystkich stron sceny politycznej" do tej pory nie udało się w Sejmie wypracować odpowiednich rozwiązań ustawowych dot. sprzedaży ziemi rolniczej. - Mnożą się projekty - nie ma rozwiązań - podkreślił.
Minister dodał, że brak rozwiązań prawnych w tej sprawie budzi strach wśród rolników, który - jego zdaniem - jest też podsycany przez niektórych polityków.
- Dla mnie najważniejsze jest, aby ziemię rolniczą w pierwszej kolejności mogli kupować rolnicy na powiększenie swoich gospodarstw, sąsiedzi na powiększenie gospodarstw - w ramach ustawy o ustroju rolnym - do 300 ha - zaznaczył Sawicki.
Według ministra ziemia rolna powinna być też sprzedawana młodym rolnikom, którzy mają dłuższą perspektywę gospodarowania. Jak zaznaczył, ziemia powinna być też sprzedawana zgodnie z jej "wartością produkcyjną, a nie według cen spekulacyjnych".
Minister zadeklarował także, że ważna jest kwestia sprzedaży bezpośredniej. Wyjaśnił, że chodzi o to, by rolnik mógł sprzedać zainteresowanym konsumentom np. zsiadłe mleko czy kapustę kiszoną.
Zdaniem ministra dzięki sprzedaży bezpośredniej powinna powstawać bezpośrednia więź między producentem a konsumentem. - (W tej sprawie - PAP) jest też projekt rozporządzenia ministra rolnictwa, który jest w tej chwili notyfikowany w KE. Wszystko wskazuje na to, że w maju ta notyfikacja się zakończy - poinformował.
- Ważnym elementem, uzupełnieniem tego instrumentu jest tzw. produkcja marginalna, ograniczona lokalna, gdzie przy obniżonych wymaganiach sanitarnych i przy daleko idących ulgach podatkowych rolnik będzie mógł przetwarzać i sprzedawać na rynku lokalnym - podał.
1 maja 2016 r. znikną ograniczenia w sprzedaży polskiej ziemi rolnej lub gruntów leśnych cudzoziemcom z obszaru z Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Konfederacji Szwajcarskiej. Do tego czasu od obcokrajowców MSW wymaga zezwolenia na taki zakup.
Na problemy sprzedaży ziemi i sprzedaży bezpośredniej zwracają uwagę rolnicy z "Solidarności" Rolników Indywidualnych protestujący od lutego przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Skomentuj artykuł