Premier Boris Johnson wziął ślub. Uroczystość odbyła się w tajemnicy

Boris Johnson (fot. Vickie Flores / EPA / PAP)
PAP/mk

W tajemnicy przed współpracownikami i mediami premier Wielkiej Brytanii Boris Jonhson wziął ślub ze swoją narzeczoną Carrie Symonds. Premier ma 56 lat a jego nowo poślubiona żona 33 lata.

Ślub odbył się w Katedrze Westminsterskiej w Londynie, głównej katolickiej świątyni Wielkiej Brytanii. Johnson stał się pierwszym od 1822 r. szefem brytyjskiego rządu, który wziął ślub w czasie sprawowania urzędu.

Według brytyjskich tabloidów krótko po godzinie 13:30 w sobotę personel katedry poinformował osoby przebywające w niej, że budynek zostanie zamknięty i muszą go opuścić. Pół godziny później pod katedrę podjechała limuzyna, z której wysiadła Symonds. Ubrana była w długą białą suknie, ale nie miała na sobie welonu.

Panna młoda i pan młody przeszli do ołtarza przy dźwiękach muzyki klasycznej i pocałowali się po odczytaniu przysięgi. Ślubu udzielał im ojciec Daniel Humphreys, który w zeszłym roku ochrzcił ich syna Wilfreda. Mający obecnie rok Wilfred był również obecny w kościele.

Dziennik "The Sun" dodaje, że nawet wysocy rangą urzędnicy na Downing Street nie wiedzieli o ślubie i gdy po fakcie zostali o to zapytani przez reporterów gazety, zareagowali zaskoczeniem.

Jak pisze "Mail on Sunday" Symonds jest praktykującą katoliczką, zaś Johnson w czasie nauki w Eton przeszedł z katolicyzmu na anglikanizm. Gazeta wyjaśnia też, że Johnson - choć już dwukrotnie był rozwiedziony - mógł wziąć kościelny ślub katolicki bo oba jego poprzednie śluby zostały zawarte w obrządku anglikańskim. Formalnie więc nie są one uznawane przez Kościół Katolicki.

Johnson zaczął się spotykać z Symonds, byłą asystentką prasową Partii Konserwatywnej, w 2018 r., kiedy jeszcze nie był premierem i gdy jeszcze formalnie trwało jego poprzednie małżeństwo. Po tym jak został premierem w lipcu 2019 r. przeprowadzili się na Downing Street, stając się pierwszą niezamężną parą tam mieszkającą. W lutym zeszłego roku Symonds poinformowała o ich zaręczynach, a także, że spodziewają się dziecka. Ślub początkowo miał się odbyć w zeszłym roku, ale plany te pokrzyżowała pandemia. Ich syn Wilfred urodził się pod koniec kwietnia zeszłego roku, krótko po tym, jak Johnson wyszedł ze szpitala po zakażeniu koronawirusem.

Johnson ma także co najmniej piątkę innych dzieci - czwórkę z drugiego, trwającego 25 lat małżeństwa z Mariną Wheeler oraz jedno ze związku pozamałżeńskiego. Nie wiadomo, czy któreś z jego dzieci było obecne na ceremonii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Premier Boris Johnson wziął ślub. Uroczystość odbyła się w tajemnicy
Komentarze (2)
RM
~Roland Manowski
30 maja 2021, 12:42
Co to za gupoty sa wypisywane o ślubch w obrzadku anglikanskim...jezeli anglikanin zawiera slub z anglikaninem to slub z punktu widzenia katolickiego jest wazny ponieważ niekatolik nie jest zwiazany katolicka forma zawarcia ślubu...zatem Kościół Katolicki uznane waznosc ślubu zawartego poza Kościołem Katolickim jeżeli byl zawarty zgodnie z prawem swojego kosciola...np dwóch protestantów którzy zawierają slub w swojej wspólnocie kościelnej zawierają ja ważnie...kanon 1055 par 2 mowi jasno , że nie ma między ochrzczonymi innej umowy małżeńskiej, która by nie była jednocześnie sakramentem....a więc czyms nierozerwalnym...co to za głupoty się tu pisze...:(
KW
~Kamil Wilk
31 maja 2021, 11:41
Dawniej było o bardziej rygorystycznie przestrzegane. Z historii prawa pamiętam taki kazus ze średniowiecza z diakonem, który żył w konkubinacie, miał z tą kobietą dzieci. Następnie odprawił ją i wziął ślub oficjalny z obrzędami z inną kobietą. Sąd biskupi uznał, że przez rozpoczęcie wzajemnego pożycia oznaczało zawarcie ważne małżeństwa. Drugi związek został uznany za bigamię. Można było wziąć ważny ślub zwyczajowy bez kapłana. Było to o tyle istotne, że w wielu miejscach kapłan pojawiał się raz na kilka lat.