Rafał Sonik: Duch Dakaru został zagubiony

Rafał Sonik: Duch Dakaru został zagubiony
Rafał Sonik (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP/PR

Duch Dakaru został zagubiony. Na trasie rajdu działy się rzeczy bulwersujące. Kiedy my kończyliśmy dzień na biwaku, na trasy wyjeżdżały nielegalne serwisy z dodatkowym zaopatrzeniem - przyznał z goryczą piąty zawodnik w rywalizacji quadów Rafał Sonik.

"Wielu uczestników imprezy, którzy oszukiwali, było aroganckich i bezczelnych. To wszystko jest bardzo przykre. Przepraszam, że Dakar miał takie ciemne strony. Ja, mając na koszulce Białego Orła, nie pozwoliłbym sobie na nieuczciwość" - opowiadał Sonik dziennikarzom w Muzeum Sportu i Turystyki.

DEON.PL POLECA


Na szczęście tegoroczny Dakar, który prowadził po bezdrożach Argentyny i Chile, miał też i jasne strony. Sonik podkreślił wspaniałą atmosferę w obozie biało-czerwonych oraz poparcie ze strony kibiców, którzy słali mu po kilkaset SMS-ów dziennie z życzeniami.

"To dzięki wspaniałym kibicom i kolegom, którzy jednym głosem dopingowali mnie: 'jedź dalej', odniosłem sukces, za jaki trzeba uznać piąte miejsce. Po rajdzie nie jesteśmy już tylko kolegami, ale przyjaciółmi" - dodał Sonik.

O bulwersujących sprawach, o ktorych wspominał, został poinformowany dyrektor Rajdu Dakar, który zobowiązał się przeprowadzić śledztwo. Do mety tegorocznego Rajdu Dakar, długości 9030 kilometrów, w tym 4717 km odcinków specjalnych, dojechało po piętnastu dniach ciężkiej przeprawy tylko 187 pojazdów. Imprezę ukończyło 88 ze 151 motocyklistów, 14 z 25 quadów, 57 ze 134 samochodów i 28 z 52 ciężarówek.

Z czternastu Polaków, którzy 1 stycznia wyjechali na trasę, najlepiej spisali się Rafał Sonik, piąty w kategorii kierowców quadów, oraz Jakub Przygoński - ósmy w rywalizacji motocyklistów.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rafał Sonik: Duch Dakaru został zagubiony
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.