Reuters: izraelskie czołgi posunęły się dalej w głąb wschodniego Rafah

Reuters: izraelskie czołgi posunęły się dalej w głąb wschodniego Rafah
Przesiedleni Palestyńczycy przygotowują się do opuszczenia swojego dobytku po nakazie ewakuacji wydanym przez armię izraelską w pobliżu granicy egipskiej w Rafah w południowej Strefie Gazy (Fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD)
PAP/dm

Izraelskie czołgi we wtorek wjechały dalej w głąb wschodniej części Rafah w Strefie Gazy i zaczęły przemieszczać się w kierunku centrum - podaje we wtorek Reuters, powołując się na relacje mieszkańców. Według ONZ miasto opuściło w ubiegłym tygodniu ok. 450 tys. osób.

Zdaniem Izraela Rafah jest ostatnim bastionem, w którym stacjonują nietknięte i w pełni uzbrojone bataliony Hamasu, palestyńskiej organizacji terrorystycznej, oraz pozostaje nienaruszona sieć wybudowanych przez to ugrupowanie podziemnych, betonowych tuneli. Miasto stało się jednak schronieniem również dla ponad miliona uchodźców, którzy uciekli tam z terenów położonych na północy Strefy Gazy, gdzie wojna rozgorzała najwcześniej.

Informacja o ewakuacji mieszkańców Rafah

Na początku zeszłego tygodnia wojsko rozrzuciło we wschodnim Rafah ulotki z instrukcjami, z których stref miasta należy się ewakuować i gdzie znajdują się korytarze, którymi należy podążać do strefy humanitarnej - przypomniał portal Times of Israel.

We wtorek - podał Reuters, powołując się na mieszkańców miasta - czołgi izraelskie wjechały głębiej do wschodniej części miasta i zaczęły przemieszczać się w kierunku centrum. Jak przekazała armia, oddziały wyeliminowały kilka komórek terrorystycznych tuż przy przejściu granicznym. Zniszczono m.in. punkt, z którego odpalane były rakiety.

Wg portalu Israel National News operacja jest obecnie ograniczona, ale rozpoczyna oczekiwaną od kilku miesięcy ofensywę. Poprzedniego dnia CNN poinformowała, powołując się na oceny władz USA, że Izrael zgromadził na obrzeżach Rafah wystarczające siły, by w najbliższym czasie przeprowadzić inwazję na pełną skalę. Jednocześnie wyżsi urzędnicy amerykańscy nie byli pewni, czy rząd w Tel Awiwie podjął w tej sprawie finalną decyzję.

Po październikowym ataku terrorystycznym 

Wojna między Izraelem a rządzącym Strefą Gazy Hamasem rozpoczęła się po październikowym ataku palestyńskich ugrupowań terrorystycznych na południe Izraela. Napastnicy zabili około 1200 osób i uprowadzili do Strefy ponad 240, głównie cywilów, w tym dzieci. Izrael zapowiedział wówczas, że celem wojny jest całkowite zniszczenie Hamasu i uniemożliwienie mu dalszego rządzenia w półenklawie.

We wtorek premier Kataru - uczestniczącego w mediacjach dotyczących zawieszenia walk i uwolnienia porwanych - szejk Mohammed bin Abdulrahman Al Thani przyznał, że rozmowy znalazły się w „punkcie niemal patowym”.

Wejście izraelskich wojsk do Rafah to „krokiem wstecz” - ocenił. Jednocześnie przyznał, że stanowiska walczących stron są nie do pogodzenia: - Jedna strona chce zakończyć wojnę, by potem rozmawiać o zakładnikach, druga chce uwolnienia zakładników i kontynuowania wojny. Jego zdaniem dopóki nie nastąpi jakieś „zbliżenie stanowisk, nie osiągniemy żadnego rezultatu”.

PAP/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Pierwszy reportaż z wojny w Ukrainie

„Operacja specjalna” miała skończyć się po trzech dniach – rozpadem ukraińskiego państwa i marionetkowym rządem w Kijowie. Trwa jednak do dziś. Codziennie relacjonują ją gazety i portale internetowe. Ale...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Reuters: izraelskie czołgi posunęły się dalej w głąb wschodniego Rafah
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.