Rosyjska telewizja w obliczu wojny

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. pl.depositphotos.com)
OSW/dm

Agresja Rosji przeciwko Ukrainie toczy się nie tylko w wymiarze militarnym, lecz także informacyjnym. Głównym orężem Kremla w walce na tym polu jest rozbudowany aparat propagandowy, który reżim Władimira Putina wykorzystuje, żeby zdobyć i utrzymać poparcie milionów Rosjan, uzasadnić wojnę oraz usprawiedliwić prześladowania i ludobójstwo Ukraińców - wskazuje specjalista Ośrodka Studiów Wschodnich Katarzyna Chawryło.

W raporcie przedstawia główne instrumenty kremlowskiej propagandy, jej finansowanie, a jej skuteczność na społeczeństwo rosyjskie.

Jak podaje autorka, najważniejszym kanałem oddziaływania propagandy wojennej wewnątrz Rosji jest telewizja państwowa. W dobie wojny kremlowska propaganda przybrała charakter totalny. Przekaz rządowych mediów został całkowicie poświęcony wojnie i skoordynowany z przekazem administracji państwowej oraz głównych instytucji jak armia czy Cerkiew.

Państwowe media w Rosji uzyskały monopol na relacjonowanie wydarzeń na Ukrainie, gdyż wraz z początkiem inwazji na nieliczne niezależne źródła funkcjonujące dotąd w Rosji nałożono cenzurę i doprowadzono do ich likwidacji bądź zawieszenia działalności w kraju. W rezultacie nowych restrykcyjnych przepisów ograniczono wolność słowa w internecie - podaje OSW.

Dotychczas za pomocą różnorodnych technik i metod propagandowych Kremlowi udawało się osiągać cele stawiane przed propagandą wewnątrz Rosji. Jednak brak wyraźnych sukcesów na froncie połączony z rosnącą liczbą poległych i rannych żołnierzy po stronie rosyjskiej, a także rzutujące niekorzystnie na poziom życia społeczeństwa problemy gospodarcze wynikające z sankcji sprawiają, że przed propagandą stoi kluczowe wyzwanie utrzymania poparcia społecznego dla władz i akceptacji dla wojny. Od jej skuteczności zależeć będzie stabilność społeczno-polityczna dyktatury - wskazuje autorka.

Główne instrumenty propagandy, organizacja przekazu, finansowanie

Głównym narzędziem rosyjskiej propagandy jest telewizja państwowa, która stanowi podstawowe źródło informacji dla ponad 60 proc. Rosjan, przede wszystkim osób starszych i spoza wielkich miast.

Szczególne znaczenie dla kształtowania opinii mają najpopularniejsze kanały telewizyjne Rossija 1Rossija 24 należące do holdingu WGTRK, który jest głównym nadawcą radiowo-telewizyjnym w kraju, a także rządowy Pierwyj Kanał oraz należący do państwowej spółki Gazprom Media kanał NTV. 

Po rozpoczęciu wojny z Ukrainą zmieniono ramówkę głównych kanałów - ograniczono nadawanie treści rozrywkowych i seriali, wydłużono czas trwania programów informacyjnych i publicystycznych. Ważną zmianą było wydłużenie nadawanych na kanałach Rossija programów stanowiących esencję przekazu propagandowego Kremla i prowadzonych przez kluczowe postaci rosyjskiej telewizji.

Wydłużono podsumowujące cały tydzień wydanie „Wiadomości tygodnia” z komentarzem prowadzącego ten program Dmitrija Kisielowa - szefa rządowej agencji informacyjnej Rossija Siegodnia, emitowanego dwa razy dziennie w dni powszednie programu „60 minut” prowadzonego przez małżeństwo Olgę Skabiejewą i Jewgienija Popowa oraz codziennego programu „Wieczór z Władimirem Sołowjowem”. Długość każdego z tych programów dochodzi nawet do trzech godzin.

Wśród gości zapraszanych do komentowania wydarzeń znajdują się kremlowscy politycy, eksperci i naukowcy z Rosji oraz przedstawiciele innych krajów występujący w roli tzw. zawodowych obcokrajowców, uosabiających najczęściej zbiór stereotypów na temat danej narodowości funkcjonujący w Rosji. Taki dobór uczestników ma stwarzać pozory pluralizmu i obiektywnej dyskusji, która uwzględnia opinie różnych stron.

Główną zasadą obowiązującą w programach jest formułowanie wypowiedzi pod określone wcześniej tezy zgodne z linią Kremla oraz niedopuszczalność krytyki prezydenta Władimira Putina. Umiarkowana krytyka rządu czy pojedynczych polityków bywa dozwolona.

Finansowanie

Zgodnie z decyzją agencji ds. nadzoru nad mediami Roskomnadzor telewizja państwowa przedstawia wojnę na Ukrainie tylko i wyłącznie opierając się na państwowych źródłach. Kluczowe miejsce w przekazie zajmują komunikaty Ministerstwa Obrony oraz wypowiedzi przedstawicieli władz – zwłaszcza prezydenta Władimira Putina i jego rzecznika prasowego Dmitrija Pieskowa – które stają się wykładnią dla interpretacji wydarzeń. Zwraca uwagę, że wypowiedzi te nie tylko nadają ton propagandzie, lecz są jej aktywną częścią, będąc pierwotnym źródłem dezinformacji. W narrację propagandy wpisuje się także patriarcha Cyryl – zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, popierający napaść Rosji na Ukrainę i uzasadniający ją jako konflikt religijny.

Rosyjska machina propagandowa jest sowicie finansowana przez Kreml, a nakłady na media państwowe w ostatnich latach rosły. W roku 2022 na ich funkcjonowanie ogółem przeznaczono z budżetu państwa ponad 115 mld rubli, tj. ok. 1,5 mld dolarów. Według danych Ministerstwa Finansów w I kwartale 2022 r. realne wydatki z budżetu federalnego na państwowe media wzrosły niemalże o 200 proc. w stosunku do I kwartału roku 2021.

Skuteczność propagandy wojennej w Rosji

Jak podano w raporcie Ośrodka Studiów Wschodnich, w wymiarze wewnętrznym o wysokiej skuteczności propagandy świadczy fakt, że dotychczas Kremlowi udaje się osiągać postawione przed nią cele. Poparcie społeczne dla działań Putina jako prezydenta wyrażone w sondażach opinii publicznej po inwazji znacząco wzrosło i w marcu dosięgło ponad 80 proc. (w styczniu przed inwazją wynosiło 69 proc.) - podaje OSW.

Wysoki jest również deklarowany w sondażach poziom poparcia dla działań rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie - w marcu wynosił 81 proc., w kwietniu - 74 proc. W dobie wojny do sondaży należy odnosić się z ostrożnością, gdyż z powodu cenzury oraz wzrostu represji wobec społeczeństwa wyniki mogą nie odzwierciedlać w pełni poglądów obywateli, jednak z całą pewnością można stwierdzić, że większość społeczeństwa popiera lub milcząco akceptuje rządy Putina i wojnę. Aktywni przeciwnicy władz są w mniejszości - wylicza autorka artykułu Katarzyna Chawryło.

Propaganda kremlowska przygotowała społeczeństwo do konfliktu i wpoiła mu potrzebę bezwzględnej walki z krajem, który jeszcze do niedawna był przez Rosjan postrzegany jako bliski i przyjazny.

Jak podano, w związku z eskalacją w relacjach z Ukrainą wzrasta odsetek Rosjan, którzy mają do niej negatywny stosunek. W listopadzie zeszłego roku wrogie nastawienie do Ukrainy deklarowało 43 proc. respondentów, w marcu br. już 57 proc.

Wyzwania dla propagandy wojennej

W raporcie OSW wskazano również wyzwania, przed jakimi stanie rosyjska propaganda wraz z upływem czasy i w zależności od rozwoju sytuacji na froncie.

Przede wszystkim jej zadaniem będzie długofalowe podtrzymanie poparcia społecznego dla władz i wojny wbrew spodziewanemu pogorszeniu nastrojów społecznych, które może się pojawić w związku z pogłębianiem się kryzysu gospodarczego wywołanego przez sankcje.

OSW wskazuje również na wskaźniki gospodarcze tj. inflacja, która w ujęciu rocznym w kwietniu osiągnęła w Rosji poziom 17 proc., co już teraz oznacza istotny spadek dochodów społeczeństwa.

Niewygodnym tematem dla propagandy, którego dotąd kremlowskie media starają się nie eksploatować, jest rosnąca liczba ofiar i rannych po stronie rosyjskiej.

Wg autorki, triumfalistyczny przekaz propagandy o dokonaniach rosyjskiej armii będzie coraz bardziej kontrastować z doświadczeniami indywidualnych Rosjan, którzy stracili bliskich w wojnie i są zmuszeni swoją żałobę przechodzić w atmosferze tajemnicy i strachu.

Wraz z przedłużaniem się walk informacje o poległych będą coraz trudniejsze do ukrycia i ze względu na skalę będą stanowić istotną kwestię społeczną wewnątrz Rosji, również z tego względu, że do tamtejszych odbiorców przesączają się doniesienia strony ukraińskiej na ten temat mówiące nawet o 26 tys. poległych - wskazano.

Całość raportu można przeczytać tu.

OSW/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rosyjska telewizja w obliczu wojny
Komentarze (1)
PW
Piotr Wójciak
26 maja 2022, 12:42
Propaganda raszystowska nie ma na celu utrzymania poparcia narodu rosyjskiego dla władzy, lecz przekonanie, że społeczeństwo ma się trzymać z dala od władzy, od pomysłów kontrolowania decyzji władz, itp. Władza nie jest władza w sensie właściwym, jako moc nadana, udzielona przez społeczeństwo, ale jest mafią po-kagiebowską, obecnie mafią FSB. Żeby zmienić tę "władzę", musi dojść do klęski podobnej jakw 1945, do zbombardowania Kremla, to wkroczenia wojsk alianckich na teren Moskwy i osądzenie całej KGB, która swoje korzenie ma w Czka, potem NKWD, KGB i dopiero Tera w FSB