Saudyjscy piłkarze zignorowali minutę ciszy

Piłkarze Arabii Saudyjskiej nie przyłączyli się do minuty ciszy przed meczem z Australią w ramach eliminacji mistrzostw świata 2018.

Przed spotkaniem w Adelajdzie organizatorzy uczcili pamięć ofiar ostatniego ataku terrorystycznego w Londynie.

Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:2.

Gdy stadionowy spiker ogłosił minutę ciszy, piłkarze Australii zebrali się na środku i trzymali się za ramiona, z kolei rywale przygotowywali się do gry na swojej połowie boiska. Agencja AP napisała, że "zawodnicy Arabii Saudyjskiej zignorowali minutę ciszy".

Po spotkaniu działacze australijskiego związku podkreślili, że drużyna gości została wcześniej poinformowana o planowanym uczczeniu ofiar.

(fot. youtube.com)

"Zostaliśmy powiadomieni, że w Arabii Saudyjskiej nie ma takiej tradycji" - napisano w oświadczeniu. Niestety tym razem - jak wskazują komentatorzy - wmieszała się w to polityka, sprawiając, że część piłkarzy posłuchała decyzji saudyjskich urzędników, a część przystąpiła do "minuty ciszy"

Adam Peacock, dziennikarz sportowy Fox Sports, napisał, że saudyjski związek piłki nożnej jeszcze przed meczem zgodził się na minutę ciszy, natomiast obecni na meczu oficjele powiedzieli "nie".

Pre game minute silence:
AFC approved it pre game.
Travelling Saudi officials said no.
FFA tried to reason, no avail and went ahead.

— Adam Peacock (@adampeacock3) 8 czerwca 2017

W eliminacjach mistrzostw świata trzeciej rundy eliminacji strefy azjatyckiej trzy ekipy mają tyle samo punktów - Australia, Japonia i Arabia Saudyjska (po 16).

Do zamachu w Londynie doszło 3 czerwca. Trzej terroryści wjechali samochodem w ludzi na moście London Bridge w centrum Londynu, a następnie zaatakowali nożami przechodniów w pobliżu targu Borough Market. W zamachu zginęło osiem osób: trzech Francuzów, dwie Australijki, Kanadyjka, Hiszpan i Brytyjczyk. Rannych było 50 osób, z czego czterech policjantów. Wszyscy trzej sprawcy zostali zastrzeleni przez policję. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.