Sędzia Martin Hansson przerwał milczenie
"Życie musi toczyć się dalej" - takimi słowami arbiter barażowego meczu Francja - Irlandia, Szwed Martin Hansson przerwał milczenie na temat nieprzepisowego zagrania ręką Thierry'ego Henry'ego, po którym William Gallas strzelił wyrównującego gola dla Francji.
- Nie będę komentować meczu, a życie musi toczyć się dalej i mam nadzieję, że przeżyję i to - powiedział sędzia Hansson w szwedzkim radiu "Blekinge". Ani on, ani sędzia liniowy nie zauważyli dwukrotnego zagrania ręką Henry'ego, po którym Gallas zdobył gola dającego awans Trójkolorowym do finałów mistrzostw świata 2010 w RPA (w pierwszym meczu barażowym Francja wygrała 1:0). Telewizyjne powtórki pokazały, że Hansson, który do tego momentu prowadził mecz poprawnie, miał wyraźnie zasłonięte pole widzenia. Jednocześnie liniowy uznał gola, choć miał możliwość dostrzeżenia incydentu.
Skomentuj artykuł