Soczi - zapłonął znicz, igrzyska otwarte

Zobacz galerię
(fot. PAP/Grzegorz Momot)
PAP / pz

Zimowe igrzyska w Soczi oficjalnie rozpoczęte. Znicz olimpijski na wybudowanym na wybrzeżu Morza Czarnego imponującym stadionie Fiszt zapalili wspólnie słynna w przeszłości łyżwiarka figurowa Irina Rodnina oraz legendarny hokeista Władisław Trietjak.

Pół godziny wcześniej prezydent Władimir Putin oficjalnie otworzył igrzyska, które są największym wydarzeniem międzynarodowym w Rosji od upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku.

Ogień, wzniecony tradycyjnie w starożytnej Olimpii i wędrujący przez ostatnie kilka tygodni w sztafecie po całej Rosji, wniosła na stadion słynna tenisistka Maria Szarapowa. Potem pochodnię nieśli tyczkarka Jelena Isinbajewa, zapaśnik Aleksander Karelin, gimnastyczka artystyczna Alina Kabajewa (jak podają rosyjskie gazety, partnerka życiowa Putina), a na końcu Rodnina z Trietjakiem.

Zanim sztafeta z ogniem dotarła na stadion, flagę olimpijską wniosły znane osobistości nie tylko świata sportu, m.in. kosmonautka Walentina Tierieszkowa, reżyser Nikita Michałkow i hokeista Wiaczesław Fetisow. Hymn olimpijski wykonała światowej sławy rosyjska śpiewaczka operowa Anna Netrebko.

Przed oficjalną częścią uroczystości 40 tys. widzów zobaczyło barwne widowisko, składające się z 18 odsłon i ukazujące historię Rosji od średniowiecza, poprzez okres caratu i rewolucję 1917 roku po czasy współczesne. Nie zabrakło chóru kozackiego, baletu, trojki, występu zespołu folklorystycznego Buranowskie Babuszki.

W spektaklu wzięło udział 3 tys. artystów i 2 tys. wolontariuszy. Zakończył je pokaz sztucznych ogni, podczas którego odpalono 3,5 tys. fajerwerków.

Pokazy artystyczne poprzedziła defilada reprezentacji 88 krajów. Tradycyjnie rozpoczęli ją Grecy, a zakończyli gospodarze igrzysk. Grupę polskich sportowców prowadził z biało-czerwoną flagą najstarszy w ekipie, 36-letni bobslejowy pilot Dawid Kupczyk.

W otwarciu igrzysk uczestniczyło ponad 40 szefów państw i rządów, m.in. prezydenci Chin Xi Jinping i Turcji - Recep Tayyip Erdogan, premier Japonii Shinzo Abe, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun oraz prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, który przyleciał do Soczi mimo poważnego kryzysu politycznego w swoim kraju.

Zabrakło jednak wielu przywódców Zachodu, m.in. prezydenta USA Baracka Obamy, kanclerz Niemiec Angeli Merkel i premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. Do Soczi nie udali się także prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk.

Do loży honorowej Putin zaprosił m.in. byłą bobsleistkę, sparaliżowaną po wypadku na torze w Koenigssee Irinę Skworcową oraz wdowę po pierwszym prezydencie Rosji Borysie Jelcynie - Nainę.

Rosja po raz pierwszy organizuje zimowe igrzyska. W 1980 roku w stolicy ówczesnego Związku Radzieckiego - Moskwie odbyła się letnia olimpiada.

W igrzyskach w Soczi, które będą najdroższe w historii (według niektórych szacunków budżet wyniósł aż 57,5 mld euro), wystartuje ponad 2900 sportowców z 88 krajów. Polskę reprezentuje najliczniejsza w dziejach białych olimpiad 59-osobowa ekipa.

Do 23 lutego sportowcy będą walczyć w 98 konkurencjach. Pięć pierwszych kompletów medali olimpijskich rozdanych zostanie w sobotę, m.in. w narciarskim biegu łączonym kobiet z udziałem Justyny Kowalczyk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Soczi - zapłonął znicz, igrzyska otwarte
Komentarze (12)
MR
Maciej Roszkowski
8 lutego 2014, 12:20
A mnie to wisi i powiewa. Zrobić wielka i piekną imprezę to tylko kwestia pieniędzy. Niech sobie biegają, skaczą, miotają. Niech tylko tego nie nazywa się sportem.Sport to uprawia moja sąsiadka, która biega codziennie, sport uprawia mój syn, który gra w siatkówkę młodzieżą ze swojego osiedla. Sportowcem jest Marek Kamiński, który wędrował na bieguny i wielu im podobnych. "Igrzyska Olimpijskie" są tak podobne do ducha olimpijskiego jak lalka Barbie do zwykłej, normalnej dziewczyny. To dziś gladiatorstwo, które większości uczestników rujnuje zdrowie i dalsze życie. Rządzi tym MKOL, eksterytorialna instytucja, która za gigantyczne łapówki przyznaje  organizacje  tej hucpy. Komercja i doping stale wygrywa z zasadami "fair play". Nieliczne wyjątki jak np. Justyna Kowalczyk, którą szanuję i doceniam nie zmienią tego obrazu.
DR
dzieciątko resortowe
8 lutego 2014, 11:42
bolszewizm jest cool
SS
stalin show
8 lutego 2014, 11:31
Fałszowanie historii zawsze było rosyjską domeną. Można się tego było spodziewać na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Soczi Zaskakująco musiało wyglądać otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Soczi dla tych, którzy historię znają. Okres lat 20. i 30. XX w. przedstawiony jako awangarda i industrializacja, a lata 50. i 60. niczym zdjęte z obrazków wesołych prywatek w Stanach Zjednoczonych. A nie od dziś wiadomo, że Władimir Władimirowicz jest wielkim fanem okresu ZSRR. Prezydent Rosji kiedyś powiedział przecież, że "Każdy, kto nie tęskni za Związkiem Radzieckim, nie ma serca", więc czegóż innego można się było spodziewać po otwarciu Putinady? [url]http://wpolityce.pl/artykuly/73688-falszowanie-historii-zawsze-bylo-rosyjska-domena-mozna-sie-tego-bylo-spodziewac-na-otwarciu-igrzysk-olimpijskich-w-soczi[/url] ...Wesołe tańce pod sierpem i młotem. Komunistyczna idylla na otwarciu olimpiady Jak przedstawiono narodziny i funkcjonowanie rosyjskiego komunizmu - najbardziej krwawego ustroju w historii świata? Okres komunistycznej rewolucji to według autora głównie industrializacja i nowe awangardowe kierunki w sztuce. Natomiast sowiecka Rosja - jak wynikało ze spektaklu - to okres radości, postępu i młodzieżowej muzyki. Pod wielkim czerwonym sierpem i młotem, które zawisły nad sceną, pojawiły się dziesiątki szykownie ubranych młodych ludzi, tańczących z sobą i pilnie się uczących. Obok nich przejeżdżały eleganckie limuzyny z rozradowaną młodzieżą w środku. Nawet komentatorzy w TVP zwrócili uwagę, że lata 60. w ZSRS pokazano tak, jakby przedstawiano życie na Lazurowym Wybrzeżu. [url]http://niezalezna.pl/51606-wesole-tance-pod-sierpem-i-mlotem-komunistyczna-idylla-na-otwarciu-olimpiady[/url]
D
dobrylibero
8 lutego 2014, 10:36
Miło się obudzić po zarwanej nocce i zobaczyć jakiś odzew - i to jeszcze tak jak się spodziewałem głownie na NIET. @ZSRR "Fałszowanie historii rosyjską domeną" - nie mówię, że Rozjanie nie są w tym dobrzy, ale są na tym kontynencie lepsi adepci tej sztuki. Zapytaj Anglików o Sikorskiego, sprawa już przyklepana na amen. I wiele innych newralgicznych spraw z historii najnowszej. Fan ZSRR - po prostu patriota. 90 procen rodaków wzdycha za Polską od morza do morza - chociaż taka istniała tylko chwilę, kilka wieków temu i to naruszając interesy innych krajów. A że jego patriotyzm i nasz się w wielu punktach gryzą. No cóż wszystkie narody słowiańskie mają zbyt duże serce i wszystko nadmiernie kochają, szczególnie wielkie i własne (oprócz zwykłych ludzi). Pole do pracy na lata dla nich i dla nas. @DNA - a może właśnie nie zapomnieli, tylko uznali, że jednak nie ma dla nich miejsca w spektaklu wizytówce - ot powoli ale się uczą. Gdyby pokazali to źle, jak nie pokazali też źle. Mają w ogóle u Ciebie szansę? @Wujek Dobra Rada Mu się skimło, był u siebie. A poza tym to akurat silniejsze od człowieka. Pomyśl ilu oficjeli musiał wcześniej zabawić. A Księżna Anna zrobiła to z pełną premedytacją, specjalnie w ujęciu kamery wyciągając książkę by przesłać message: "Mam was w d..." @Velasquez Mam podobnie. Sam nie mogę się nadziwić mojemu zmieniającemu się spojrzeniu na Putina. Nie trawiłem gościa. W konflikcie syryjskim okazał się jedynym politykiem z woreczkami poniżej pasa (i to całkiem sporych rozmiarów). Rosja to Rosja - zawsze będzie między nami rozbieżność. I dobrze. Ale uczę się ją oceniać za poszczególne posynięcia, a nie przez pryzmat fobii - czyli wszystko do jednego złego wora.  Otwarcie Igrzysk było więc świetne - oby tak dalej. I wbrew wielu dziennikarzom nie życzę im żadnych spektakularnych wpadek. Mam nadzieje, że Igrzyska będą wspaniałe i udane również dla biało-czerwonych.
V
Velasquez
8 lutego 2014, 08:45
Nie możecie sie pogodzić, że "Ruscy" zrobili świetne, nowoczesne, a wrecz oszałamiajace otwarcie? Rosja mnie ciągle zadziwia. I coraz bardziej na plus. A w ostatnim czasie Putin (niestety, bo feceta nie trawię) okazuje się jedynym politykiem, który coś w tym swiecie jest w stanie zdziałać. Poza tym Rosjanie, jako naród są ok. (nie Rosja) i żyłka w dupce nam nie pęknie jak się z nimi będziemy przyjaźnić. Oglądanie igrzysk z nastawieniem na wyłapywanie wpadek, to mentalna wiocha. W Londynie czy Vancouver, też były wpadki. Ale nie, tamci sa fajni, a Ruskom trzeba dokopać.
D
DNA
8 lutego 2014, 08:25
Nie ma to jak udawać na pokaz kogoś innego niż być tym kim się jest naprawdę. Co najmniej 70 lat bolszewizmu wyparowało z historii. Zapomnieli o krwiożerczym Leninie i morderczym wujku Stalinie. Rewolucji też nie było. Słowem bajkowa sielanka.
Z
ZSRR
8 lutego 2014, 08:17
Fałszowanie historii zawsze było rosyjską domeną. Można się tego było spodziewać na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Soczi Zaskakująco musiało wyglądać otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Soczi dla tych, którzy historię znają. Okres lat 20. i 30. XX w. przedstawiony jako awangarda i industrializacja, a lata 50. i 60. niczym zdjęte z obrazków wesołych prywatek w Stanach Zjednoczonych. A nie od dziś wiadomo, że Władimir Władimirowicz jest wielkim fanem okresu ZSRR. Prezydent Rosji kiedyś powiedział przecież, że "Każdy, kto nie tęskni za Związkiem Radzieckim, nie ma serca", więc czegóż innego można się było spodziewać po otwarciu Putinady? [url]http://wpolityce.pl/artykuly/73688-falszowanie-historii-zawsze-bylo-rosyjska-domena-mozna-sie-tego-bylo-spodziewac-na-otwarciu-igrzysk-olimpijskich-w-soczi[/url]
WD
Wujek Dobra Rada, Mistrz Ciętej
8 lutego 2014, 07:35
Księżna Anna, która w czasie ceremoni ostentacyjnie wyjęła książkę z torebki i zaczęła czytać - wyglądała jak zgorzkniała stara ciotka, naburmuszona, że ktoś zrobił lepszą imprezę niż ona - żenada i małość. i Dmitrij Anatoljewicz, premier Rosji, który przysypiał. Może zmęczony? A może coś wypił i nie podzielił się z księżną Anną. Samolub.
D
dobrylibero
8 lutego 2014, 05:12
Z tym Mistrzem Ciętej to się trochę zagalopowałeś - nie mówię że nie masz potencjału, ale niech to inni ocenią. A teraz do sedna. Nie - sierp i młot to nie wartości olimpijskie - ale to ty tak sugerujesz, nie ja. Częścią spektaklu była również opowieść o historii Rosji - to tam je umieścili, mówiąc o Rewolucji Październikowej - w ich historii jedno z ważniejszych wydarzeń, a czy dobre czy złe to już spektakl nie rozstrzygał. No cóż, przynajmniej nie kłamali. Wartości olimpijskie to min. szacunek do wszystkich sportowców i pielęgnowanie ducha braterstwa. Porównując otwarcie Londynu i Soczi, duży plus dla Rosjan: - defilada reprezentacji narodowych - w Londynie na wyjście Anglików, nagle zmieniono instrumentalny podkład na piosenkę "Heroes". Większej wyniosłości gospodarzy na Olimpiadzie nie pamiętam. Rosyjscy sportowcy zachowali się tutaj na prawdę z godnością, a jednocześnie jak gospodarze. - Putin do loży honorowej zaprosił częściowo sparaliżowaną sportsmenkę, oddając szacunek nie tylko tym co zwyciężają, ale również tym, którym sport zabrał zdrowie. W ogóle te gesty niektórych polityków i celebrytów z zachodu pokazywały tylko ich małość. Niemcy poubierani w tęczowe stroje (zamiast swoich narodowych) wyglądali jak kukiełki nowej ideologii. Księżna Anna, która w czasie ceremoni ostentacyjnie wyjęła książkę z torebki i zaczęła czytać - wyglądała jak zgorzkniała stara ciotka, naburmuszona, że ktoś zrobił lepszą imprezę niż ona - żenada i małość.
WD
Wujek Dobra Rada, Mistrz Ciętej
8 lutego 2014, 04:20
To co Rosjanie zaprezentowali w ceremonii otwarcia było imponujące wizualnie, zanurzone w ich kulturze i bardzo w duchu wartości olimpijskich - pełen podziw. Skoro sierp i młot to wartości olimpijskie to bardzo się dziwię dlaczego zabrakło swastyki. Moim zdaniem to megalomania rosyjskich organizatorów. Skoro używamy zbrodniczych symboli to chyba nie tylko swoich?
D
dobrylibero
8 lutego 2014, 04:13
To co Rosjanie zaprezentowali w ceremonii otwarcia było imponujące wizualnie, zanurzone w ich kulturze i bardzo w duchu wartości olimpijskich - pełen podziw. Oprócz Pekinu, który był też pod tym względem też dobry, od wielu lat cermonie otwarcia to pusta papka nie wiadomo po co. Rosjanie wrócili do tego co zachód dawno zagubił - treść. Mam nadzieję, że całe igrzyska będą takie, no i unikną trochę głupich wpadek jak te koła olimpijskie (z lubością rozdmuchiwanych przez media jakby tylko na to czekały - chore). A ten bojkot polityków jest śmieszny i pokazuje tylko hipokryzję zachodu. Szkoda, że nasi politycy stanęli po stronie hipokrytów i kolejny raz wyszliśmy na bezpłciowych bambusów. Hitler zrobił Olimpiade wokół ideologii, zachód nie protestował tylko jechał. Putin robi Olimpiadę wokół wartości olimpijskich i własnej kultury (do czego ma pełne prawo jako gospodarz) to nowi ideolodzy zachodu dostają białej gorączki.
TF
Tom Fox
7 lutego 2014, 23:49
To nie dobrze, ze zabraklo polskiego prezydenta albo premiera. Gest bez smaku. Nie nalezy nasladowac homo-masonskiej poprawnosci politycznej. Premier Wloch byl obecny... A masonsko-libertynskie media tylko szukaja jak dopiec Putinowi i Rosji. Zenujace komentarze 'nagranych papug' i prorokow moralnej smierci. Popieram slowianskich braci Rosjan. Niech zyje normalnosc i moralnosc. Niech zyja Igrzyska. Vivat Rosja!