Sprawdzam

Sprawdzam
Piotr Żyłka

Czy katolik może głosować na Platformę Obywatelską? To pytanie wraca jak bumerang przed każdymi wyborami. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie poznamy na to pytanie odpowiedź.

Oczywiście nie będzie tak, że ktoś oficjalnie zadekretuje (np. jakiś hierarcha albo Episkopat), że od dzisiaj, osoba wierząca nie powinna głosować na ugrupowanie Donalda Tuska, jeśli chce się nazywać katolikiem. Nie - Kościół nie powinien wskazywać bezpośrednio, jaką partię można lub nie można popierać - wynika to z jego nauczania społecznego. Będzie to sprawa, którą wyborcy (deklarujący się jako osoby wierzące) będą musieli rozeznać sami.

W dużej mierze będzie ona zależeć od tego, jaką decyzję podejmą członkowie rządzącej partii w sprawie projektu ustawy o in vitro. Kościół ma w tej materii jasny pogląd (osoby, które chcą zgłębić ten temat, odsyłam do instrukcji Dignitas personae - wydanej w 2008 roku przez watykańską Kongregację Nauki Wiary), dlatego więc w zależności od tego, jakie rozwiązanie prawne poprą parlamentarzyści PO, opowiedzą się tym samym za stanowiskiem Kościoła lub przeciw niemu.

Do tej pory, gdy dyskutowałem ze swoimi znajomymi o tych kwestiach, często padał argument, że przecież w Platformie jest konserwatywna frakcja z Jarosławem Gowinem na czele, że jest "projekt Gowina", a więc nie można mówić, że wszyscy w tej partii popierają rozwiązanie zaproponowane przez Małgorzatę Kidawę-Błońską (które jest całkowicie sprzeczne z propozycjami Kościoła). I faktycznie była to prawda, więc przyznawałem im rację.

DEON.PL POLECA

Teraz jednak sprawa wygląda inaczej. We wtorek odbyło się posiedzenie klubu PO, na którym omawiano strategię działania partii ws. in vitro. Co się zmieniło? Grzegorz Schetyna powiedział wczoraj, że konserwatyści z PO nie powinni składać wbrew klubowi i wbrew sugestii samego premiera własnego projektu do Sejmu. Dodał też, że najprawdopodobniej Platforma złoży tylko jedną propozycję i będzie to oczywiście projekt ustawy Kidawy-Błońskiej. Frakcja Gowina może ewentualnie próbować coś zmienić w tym liberalnym projekcie.

Ważne jest teraz to, jak zachowają się konserwatyści z Platformy. Pierwsze reakcje napawają optymizmem. Poseł John Godson - podczas wspomnianego spotkania klubu PO - zapowiedział, że jeśli zostanie zmuszony do głosowania za liberalną ustawą in vitro, to opuści partię. Jego słowa zostały nagrodzone oklaskami kilkudziesięciu konserwatywnych posłów i senatorów rządzącego ugrupowania. Pytanie - czy starczy im odwagi? Czy będą konsekwentni? Tym bardziej, że podczas głosowania ma zostać wprowadzona dyscyplina partyjna.

Jeśli będzie inaczej i konserwatyści podporządkują się partyjnym władzom, to odpowiedź na postawione na początku pytanie będzie oczywista.

Sprawa in vitro jest niesłychanie istotna, bo dotyczy kwestii elementarnych - czyli ochrony życia, lub jej braku. Dlatego to jest właśnie ten moment, w którym jako katolik mówię: "Sprawdzam".

Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sprawdzam
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.