"Ssucziwanije Naroda"

Józef Augustyn SJ

Trwa 75. rocznica wielkiego stalinowskiego terroru roku 1937. Następca Lenina, w dwudziestolecie bolszewickiego przewrotu, wymordował niemal wszystkich wojskowych i setki tysięcy innych osób związanych z rewolucją październikową. Wielu z nich było legendami rewolucji 1917 roku.

Zginęło wówczas między innymi: 3 marszałków na 5 (w tym rewolucyjna sława - Michaił Tuchaczewski); 3 dowódców armii na 8; 17 komisarzy armijnych na 17; 136 dowódców dywizji na 199; 221 dowódców brygad na 397; 34 komisarzy brygad na 36.

Z okazji tej smutnej rocznicy ukazała się książka Wiktora Suworowa "Oczyszczenie. Dlaczego Stalin pozbawił swoją armię dowództwa?" (Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2012), w której autor wysuwa tezę, jakoby czystka w Armii Czerwonej była celowym "oczyszczeniem" komunizmu z bestialskiego marksizmu w wersji Trockiego, Dzierżyńskiego czy Tuchaczewskiego. Niezależnie od prawdziwości stawianej tezy, książka dobrze ukazuje "bolszewickie bestialstwo".

Oto instrukcja dla wojska podpisana przez Tuchaczewskiego dnia 23 czerwca 1921 roku w czasie tłumienia (z użyciem gazów bojowych), powstania chłopskiego, które miało miejsce w guberni tambowskiej:

"Po przybyciu na miejsce otoczyć gminę, wziąć 60-100 najwybitniejszych osób jako zakładników i wprowadzić blokadę. [...] Mieszkańcom dać dwie godziny na wydanie bandytów i broni oraz rodzin bandytów, a ludność poinformować, że w razie odmowy udzielenia wspomnianych informacji zakładnicy zostaną rozstrzelani po dwóch godzinach. Jeżeli ludność w tym terminie nie wskaże bandytów i broni, zgromadzenie zwołać powtórnie i pojmanych zakładników na oczach ludności rozstrzelać, po czym wziąć nowych zakładników i zgromadzeniu gminnemu jeszcze raz nakazać, by wydano bandytów i broń. Tych, którzy zechcą to uczynić, ustawić oddzielnie, podzielić na grupy po sto osób, każda setka ma przejść przez komisję przesłuchującą . Każdy powinien złożyć zeznanie, nie zasłaniając się niewiedzą. W razie oporu dokonać dalszych egzekucji itd. Po opracowaniu materiału otrzymanego na przesłuchaniu stworzyć odziały ekspedycyjne i koniecznie włączyć do nich osoby, które złożyły zeznanie, i innych mieszkańców, po czym rozpocząć wyłapywanie bandytów. Po zakończeniu czystki zdjąć blokady, ustanowić komitet rewolucyjny i osadzić w gminie milicję".

Przedstawioną w rozkazie Tuchaczewskiego metodę zdobywania władzy nazwano później "ssucziwanije naroda", czyli "skurwienie narodu". (Niech mi czytelnik wybaczy przytoczony za autorem wulgaryzm, ale doprawdy trudno go zastąpić innym słowem). Właśnie tym zajmował się Tuchaczewski i inni stratedzy rewolucji bolszewickiej - pisze Suworow: "Skurwili naród, zmuszając wszystkich, by stali się donosicielami, zdrajcami, zmuszając, by wydawali sąsiada, kuma, ojca i brata, a potem jeszcze ścigali ich po latach. I zabijali. Tuchaczewski wprowadził powszechne donosicielstwo, dławił strachem i zniszczył odwieczną moralność rosyjskiej wsi. Zamiast zasad moralnych wprowadził tylko strach o własną skórę i odpowiedzialność każdego na wszystkich pozostałych".

Podobną "krwawą" odezwę do Armii Czerwonej wystosował Michaił Tuchaczewski rok wcześniej przed inwazją na Polskę: "We krwi pokonanej polskiej armii utopimy przestępczy rząd Piłsudskiego. Zwróćcie swe oczy na Zachód. To na Zachodzie decydują się losy światowej rewolucji. Na drodze do światowej pożogi leży trup białej Polski. Na naszych bagnetach przyniesiemy szczęście i pokój masom pracującym całej ludzkości. Godzina ataku wybiła!"

Zdobywanie władzy metodą przelewu krwi oraz ssucziwanije naroda sprawdzone w Rosji było stosowane potem przez komunistów we wszystkich podbitych krajach, choć na mniejszą skalę. Także w Polsce od czasów drugiej wojny światowej aż do 1989 roku pracowało tysięcy urzędników UB i SB nad ssucziwanije polszij. Miliony Polaków donosiło na Polaków. W dziesiątkach kilometrów teczek znajduje się miliony nazwisk, które de facto wciągnięto lub też usiłowano wciągnąć na drogę zepsucia i demoralizacji przez zastraszanie, gnębienie psychiczne, prześladowanie rodzin, kuszenie korzyściami, a w okresie stalinowskim także przez tortury fizyczne.

Wszyscy, kusiciele i skuszeni, byli wynagradzani ze skarbu państwa, a więc z pieniędzy obywateli. W czasach komunistycznych nie było pieniędzy na chleb, edukację, leczenie, naukę, ale zawsze były obfite pieniądze na opłacanie donosicieli oraz sowite wynagrodzenia dla tych, którzy organizowali ssucziwanije naroda. Gdyby nie powszechne wprowadzone przez bolszewików donosicielstwo (także donosicielstwo polskiego UB i SB do radzieckiego KGB) komunistom nie udałoby się zdobyć i utrwalić władzy ani w Polsce, ani w innych krajach podbitych przez stalinowski reżim.

"Kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Sam Tuchaczewski został aresztowany w maju 1937 a w czerwcu tego samego roku, pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Niemiec oraz uczestnictwa w kontrrewolucyjnej organizacji trockistowskiej, rozstrzelany. Rzekome dowody zdrady - jak wykazały to badanie historyków - zostały sfabrykowane przez NKWD we współpracy z Berlinem. Cała rodzina Tuchaczewskiego została zaliczona do kategorii zdrajców ojczyzny: żonę, braci, szwagrowów rozstrzelano, a matkę, córkę, siostry i szwagierki trafiły do łagrów.

Teza Suworowa o oczyszczeniu przez Stalina komunizmu z bestialstwa marksizmu w wersji Trockiego poprzez wymordowania wojskowych wydaje mi się nieco przewrotna. Jak potwór, który sam codziennie przez kilkadziesiąt lat kąpał się w ludzkiej krwi, mógł cokolwiek oczyścić?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ssucziwanije Naroda"
Komentarze (13)
TM
też mi pokora
9 września 2012, 20:43
Więcej pokory rodacy. czyżby ? to obłudne i nieznajomość historii niewybaczalna, jaki naród taki rząd. Pokory mamy zadość byle nie tej POkornego cielęcia, który dwie krowy ssie. Nie potępiają Polacy zwykłych obywateli Rosjan, ale potępiają zbrodnie i przyzwalanie na zbrodnie i kłamstwa, Rosjanie też winni się obudzić, mają obecnie więcej poznania jeżeli tylko zechcą. O prawdę należy walczyć i prawdy dochodzić, nie możemy być "mięsem armatnim" i ciągle dygać ze strachu i poddawać się Kremlowi, nie można zapomnieć o dziesiątkach tysięcy niewinnie zamordowanych Polakach, o Katyniu i w innych miejscach i zbrodniach ludobójstwa, o katastrofie smoleńskiej, nie możemy zapomnieć zbrodni na naszym narodzie i walki komunistów z Bogiem. Modlimy się za Rosję i jej patriarchów - o nawrócenie i spojrzenie prawdzie w oczy, abp Józef Michalik był szczery a Cyryl ? to się okaże gdzie leży pokora i przykład.  
MR
Maciej Roszkowski
9 września 2012, 18:53
 Jeśli jest w nas poczucie wyższości nad Rosjanami, czy innymi obywatelami ZSRR, jeśli chcemy im wystawiać rachunki za przeszłość to proszę się zastanowić jaki przeciętny Rosjanin miał wpływ na władzę, która wyprawiała te wszystkiwe zbrodnie. Proszę pamiętać, że my poddawani byliśmy drastycznym prześladowaniom (które znam dość dokładnie  i nie lekceważę) przez mniej wiecej 10 lat i w znacznie mniejszym stopniu niż oni. Tam potworny terror o jakim nie mamy pojęcia zaczął się w 1917 roku i trwał do smierci Stalina, potem zelżał, ale w dlaszym ciągu do łagru, czy "psychuszki" mozna było trafić za byle co. Więcej pokory rodacy.  
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
9 września 2012, 15:00
To my Polacy byliśmy mordowani przez sowietów, gwałcone były przy "wyzwalaniu" nasz córki i matki. To nas po wojnie więziło NKWD na zimnie i o głodzie, dzieci osierocone przez oprawców strzelającym rodzicom w tył głowy !!! Pojednanie? Jakie ?! @AK-owiec Dlaczego wypowiadasz się i stawiasz pytania w imieniu Polaków?  Czy bierzesz pod uwagę, że jakiś Polak, nawet skrzywdzony, jest gotów do pojednania? Czy chcesz mu tego odmówić? Czy to będzie zdrada? Czy Twoje ewentualne zasługi dają Ci prawo do dysponowania Jego przebaczeniem?
A
AK-owiec
9 września 2012, 12:08
List czytają tylko Polakom, Rosjanie nic nie wiedzą, nie jest im odczytywany nigdzie!!! To jakaś iluzja pojedniania ! My mamy się koić, a oni nic... To my Polacy byliśmy mordowani przez sowietów, gwałcone były przy "wyzwalaniu" nasz córki i matki. To nas po wojnie więziło NKWD na zimnie i o głodzie, dzieci osierocone przez oprawców strzelającym rodzicom w tył głowy !!! Pojednanie? Jakie ?!
L
leszek
8 września 2012, 20:57
Zamiast takich jałowych i pustych dywagacji zalecam literaturę. Jest sporo na ten temat wydawanych przez IPN, np. biuletyn IPN (marzec 2005) - dostępny bezpłatnie na stronie internetowej IPN. Są także książki, które te tematy obszernie poruszają. FILIP MUSIAŁ, IPN KRAKÓW OSOBOWE ŹRÓDŁA INFORMACJI =================== Jeśli chodzi o grupę pierwszą (obejmującą informatorów, agentów, tajnych współpracowników, rezydentów oraz dysponentów lokali, skrzynek i punktów kontaktowych), to były to osoby w pełni świadome swojej roli. Niezależnie od tego, co mówią dzisiaj ci, którzy w przeszłości byli osobowymi źródłami z wymienionych tu kategorii, w pełni zdawali sobie sprawę z tego, że systematycznie (nawet jeśli częstotliwość tych spotkań była mała), w sposób tajny kontaktują się z funkcjonariuszem UB-SB i przekazują mu informacje. Mówimy zatem o ludziach, którzy mieli świadomość dokonywanej przez siebie zdrady, którzy najczęściej sporządzali donosy na piśmie lub informowali funkcjonariusza SB ustnie (potem sporządzał on z takiego spotkania raport ze wskazaniem pseudonimu źródła), wiedząc, komu przekazują donos lub z kim rozmawiają. -----------------------
8 września 2012, 14:46
Leszku - a sprawy wykorzystywania rodzin, szantaży skandalami i inne to zwiększały dobrowolność? Nie mi oceniać, kto jakim bohaterem być powinien, ale nie przesadzaj w drugą stronę - że wszyscy zwerbowani to banda kapusiów i sprzedawczyków, za kasę sprzedający innych.
KS
klimat Stalina
8 września 2012, 11:44
Żyjemy tu, nie czując pod stopami ziemi, Nie słychać i na dziesięć kroków, co szepczemy, A w półsłówkach, półrozmówkach naszych Cień górala kremlowskiego straszy.     Palce tłuste jak czerwie, w grubą pięść układa,     Słowo mu z ust pudowym ciężarem upada.     Śmieją się karalusze wąsiska     I cholewa jak słońce rozbłyska. Wokół niego hałastra cienkoszyich wodzów: Bawi go tych usłużnych półludzików mozół. Jeden łka, drugi czka, trzeci skrzeczy, A on sam szturcha ich i złorzeczy.     I ukaz za ukazem kuje jak podkowę –     Temu w pysk, temu w kark, temu w brzuch, temu w głowę.     Miodem kapie każda nowa śmierć     Na szeroką osetyńską pierś. Osip Mandelsztam, Listopad 1933, tłum. Stanisław Barańczak
SS
spuścizna Stalina
8 września 2012, 11:39
Nie trzeba kupować narodu, wystarczy mieć tych inżynierów dusz i to zupełnie załatwia problem zniewolenia.  Pisarz poeta dziennikarz jest inżynierem ludzkiej duszy. Pojednanie istnieje tylko na cmentarzach. Ponieważ władza jest w moich rękach to ja wystawiam ludziom oceny. Prasa /media/ jest to najostrzejsza i najpotężniejsza broń naszej partii. Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania. Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam. Żeby wygrać bitwę potrzeba setek tysięcy żołnierzy, ale żeby zwycięstwo poszło na marne wystarczy kilku szpiegów. Dobre jest to, co służy nam, Rosjanom. Mówię otwarcie, powinniśmy posługiwać się przemocą i fałszem. Nie Niemcy, ale Polska to nasza największa zdobycz wojenna.Wypowiedź w 1945 r. Uważam, że to nie ma znaczenia, kto i jak będzie głosować partii, ale najważniejsze jest to, kto i jak będzie liczyć głosy. Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy. Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej  fragment dekretu z 1943. O, przyjaciele! Nadejdzie stulecie, Jasne jak szczęście – i zupełnie inne. Ale mu za nie tych dni nie oddamy, Kiedyśmy żyli tutaj. Ze Stalinem.          Anatol Stern, Do współczesnych no i pomyśleć, że jedynym wrogiem Stalina były naczyńka krwionośne w jego głowie mimo iż żył jak car dopadły go w wieku zaledwie 75 lat To te krwinki czerwone uratowały miliony istnień ludzkich, spowodowały odwilż ale zniewolenie zostało i spuścizna.
TT
trzeba tej wiedzy i przestrogi
8 września 2012, 11:04
Bardzo dobry artykuł, należy przypominać historię jako ostrzeżenie przed złem, że zło może jedynie czynić zło a wyczyniać coraz to gorsze i rodzić potwory. Przed Tuchaczewskim i jego dziczą, nie wojskiem, mogła Polske obronić jedynie MOC BOŻA,  to Matka Boza Łaskawa  Patronka Warszawy trzymająca w ręku złamane strzały gniewu Bozego wysłuchała prośby, modlitwy, pokuty ludu warszawskiego modlitwy i nabożeństwa przebłagalne na Jasnej Górze, pomogła wojsku polskiemu jak to kiedyś przepowiedziała Wandzie Malczewskiej. Ale to temat tabu bo komunizm w jakis sposób zawraca, oj zawraca i od dekalogu sie lud odwraca. Polska innej szansy nie miała, a uratowana została nie tylko Polska lecz i Europa, a władza komunistyczna opiera się na morderstwie, zastraszeniu i zniewoleniu. Czy nie podobnie dzieje się w polityce, oraz zakładach pracy w czasach bezrobocia i wyścigu szczurów ? Czy nie jest  jak w dżungli gdzie mocniejsze zwierzę eliminuje słabsze, delikatniejsze ?  
P
Pola
6 września 2012, 23:11
Leszku czytaj dokładnie, co autor pisze.. Autor jedynie cytuje Suworow i to jeden dokument, a z całą jego teorią polemizuje, ponieważ traktuje go jako bajkopisarza, a nie historyka. Piszesz, żeby pisać... 
L
leszek
6 września 2012, 21:58
 Suworow to raczej pisarz, a nie historyk i tego co pisze nie należy traktować ze śmiertelną powaga. Ojciec dał się wprowadzić w błąd i także wprowadza w błąd innych. Cytuję: -------------- W dziesiątkach kilometrów teczek znajduje się miliony nazwisk, które de facto wciągnięto lub też usiłowano wciągnąć na drogę zepsucia i demoralizacji przez zastraszanie, gnębienie psychiczne, prześladowanie rodzin, kuszenie korzyściami, a w okresie stalinowskim także przez tortury fizyczne. ----------- Gdyby Ojciec zamiast czytać powieściopisarza Suworowa  by przeczytał publikacje polskich specjalistów na ten temat - a taka literatura jest bez problemów dostępna - to by doskonale wiedział, że takie metody to może stosowano na początku, gdzieś może do 56 roku. Potem komuniści z tego zrezygnowali, gdyż wartość agentury werbowanej przemusem było znikoma. Oczywiście, wplątywanie ludzi do współpracy bylo pewnym procesem, ale generalnie przestrzegano zasady dobrowolności. Zdecydowana większość kapusiów robiła to dobrowolnie i doskonale wiedząc co robi. Gdy osoba typowana do wspópracy odmawiała, to rezygnowano. Ojciec popełnia ogromny błąd robiąc z donosicieli i kapusiów jakies "ofiary" systemu. To nie były żadne ofiary. Ofiarami byli dopiero ludzie, na których kapusie donosili. To jest niemoralne i szkodliwe zrównywać donosicieli z ofiarami donosów.
A
a
6 września 2012, 21:40
słyszałam że 40 lat na pustyni:)
D
der
6 września 2012, 13:28
Ile trzeba czasu, zeby wyzwolic sie z tego sczuwinianija? Ks. Tischner eleganako nazwał to "homosovieticus"...