Świat grzmi po śmierci Nawalnego. "Zabili go, zamęczyli na śmierć!"

Fot. depositphotos.com
PAP / tk

Zarząd służby więziennej Rosji powiadomił w piątek, że Aleksiej Nawalny, lider opozycji antykremlowskiej, uważany za najważniejszego oponenta prezydenta Rosji, Władimira Putina, zmarł w łagrze. Ze świata spływają liczne komentarze na temat śmierci Nawalnego.

"UE obarcza rosyjski reżim wyłączną odpowiedzialnością za tę tragiczną śmierć. Składam najszczersze kondolencje jego rodzinie. I tym, którzy walczą o demokrację na całym świecie w najcięższych warunkach. Bojownicy umierają. Ale walka o wolność nigdy się nie kończy" - napisał w serwisie X przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

"Aleksiej Nawalny walczył o wartości takie jak wolność i demokracja. Dla swoich ideałów poniósł najwyższą ofiarę" – czytamy we wpisie Michela.

DEON.PL POLECA

Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg owiadczył, że jest "głęboko zasmucony i zaniepokojony" doniesieniami o śmierci lidera opozycji rosyjskiej Aleksieja Nawalnego.

- Musimy ustalić wszystkie fakty, a Rosja musi odpowiedzieć na wszystkie poważne pytania dotyczące okoliczności jego śmierci - powiedział Stoltenberg.

- Nawalny miał w Rosji bardzo duże poparcie, wiele osób go wspierało i Putin nie mógł tego znieść - powiedział z kolei Alosza Awdiejew, polski pisarz, satyryk i aktor rosyjskiego pochodzenia, od 1974 r. mieszkający w Polsce na wieść o śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

- O Jezu! Pan mnie zaskoczył! Zabili go, zamęczyli na śmierć! - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Alosza Awdiejew. - Nawalny miał w Rosji bardzo duże poparcie, wiele osób go wspierało i Putin nie mógł tego znieść. Prawdopodobnie zatruli go, albo nie wiem co zrobili. On żył w strasznych warunkach przez ostatnie lata i mimo to trzymał się dobrze - podkreślił.

- Myślę, że Nawalny był psychicznie przygotowany na to - mówił Awdiejew. - Jego śmierć to tragedia dla całego rosyjskiego narodu. Putin jest "odklejony" od rzeczywistości. Myślę, że w Rosji rośnie grupa osób niezadowolonych z wojny i złej sytuacji gospodarczej i teraz będzie się to nasilać. Ta śmierć może spowodować jeszcze większą falę niezadowolenia i dalsze protesty - ocenił.

Dmitrij Muratow, redaktor naczelny "Nowej Gaziety" i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, nazwał zabójstwem śmierć więzionego przez rosyjskie władze lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. W rozmowie z agencją Reutera Muratow ocenił, że do śmierci opozycjonisty przyczyniły się ciężkie warunki w łagrze.

- Jeśli to jest prawda, to niezależnie od formalnej przyczyny odpowiedzialność za przedwczesną śmierć (dysydenta) ponosi osobiście Władimir Putin, który najpierw zatwierdził otrucie Aleksieja, a następnie wsadził go do więzienia – oświadczył rosyjski opozycjonista i były więzień polityczny Kremla Michaił Chodorkowski.

Putin to zło ostateczne, które boi się jakiejkolwiek konkurencji. Życie Rosjan jest dla niego niczym - oświadczył Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, odnosząc się do informacji o śmierci Aleksieja Nawalnego.

"Każdy, kto wzywa do negocjacji, powinien zrozumieć, że nie można mu (Putinowi) ufać. Jedynym językiem, jaki rozumie, jest siła" - zaznaczył Jermak na platformie X.

Rosyjskie media niezależne przekazują w piątek informację o śmierci Nawalnego, powołując się na Zarząd Departamentu Więziennictwa w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym w Rosji. Na jego terenie znajduje się kolonia karna, w której w ostatnim czasie przebywał Nawalny.

"16 lutego skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe" – powiadomiono w komunikacie, dodając, że pomimo reanimacji Nawalny zmarł.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Świat grzmi po śmierci Nawalnego. "Zabili go, zamęczyli na śmierć!"
Komentarze (3)
EN
~Ewelina Nowak
16 lutego 2024, 21:49
Niech odpoczywa w pokoju
JS
~Jakub Szymczyk
16 lutego 2024, 20:05
Dziwne, że śmierć jednego rosyjskiego nacjonalisty bardziej porusza ludzi, niż codzienne ataki na miasta i codzienna śmierć w okopach. Dla czego jest tak mało modlitw za Ukrainę w kościołach? Na początku wojny były organizowane masowo.
PR
~Ppp Rrr
17 lutego 2024, 11:58
Popieram. Większy łotr zabił mniejszego, ale to tego drugiego świętym nie czyni. Pozdrawiam.