Trybunał: Niemcy złamały unijne prawo
Niemcy złamały unijne prawo, ograniczając jedynie do własnych firm możliwość zawierania umów z polskimi przedsiębiorstwami na wykonywanie prac na swoim terytorium - taki wyrok wydał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Na wniosek Komisji Europejskiej, która pozwała Niemcy do Trybunału, sędziowie uznali, że takie ograniczenie jest dyskryminujące i nie może być uzasadnione na wspólnym unijnym rynku.
Sąd uznał, że w UE taka sytuacja nie może mieć miejsca.
"Ustanawia to dyskryminację bezpośrednią, pozostającą w sprzeczności z traktatem UE w odniesieniu do podmiotów świadczących usługi z siedzibami w państwach członkowskich innych niż Niemcy, pragnących zawrzeć umowę o dzieło z przedsiębiorstwem polskim w celu świadczenia usług w Niemczech" - głosi wyrok.
Pozew KE przeciwko Niemcom, wspierany przez Polskę, miał jeszcze jeden aspekt. Jedna z wytycznych przyjęta przez federalną agencję pracy dotycząca zatrudnienia pracowników z nowych państw członkowskich zakazuje umów o dzieło z cudzoziemcami, jeżeli praca ma być wykonywana w rejonie, gdzie średnia stopa bezrobocia w ostatnich sześciu miesiącach była wyższa przynajmniej o 30 proc. niż stopa bezrobocia w całych Niemczech. Wykaz jest aktualizowany co kwartał.
KE twierdziła, że Niemcy naruszyły tę tzw. klauzulę standstill z uwagi na możliwe co kwartał rozszerzenie ograniczeń regionalnych w zakresie dostępu do rynku pracy.
Unijny sąd nie podzielił jednak tego wniosku, uznając, że Niemcy miały prawo dodawać nowe rejony do wykazu miejsc, gdzie umowy o dzieło zgodnie z umową niemiecko-polską są zakazane.
"Uaktualniany co kwartał wykaz rejonów, których dotyczy zakaz, ma w tym kontekście charakter czysto deklaratywny, podczas gdy ani sytuacja prawna nie uległa pogorszeniu, ani też niemiecka praktyka administracyjna nie uległa zmianie na niekorzyść" - głosi wyrok.
Eurodeputowana PO Lena Kolarska-Bobińska skomentowała wyrok, wzywając do jak najszybszego zniesienia barier dla przepływu pracowników.
Skomentuj artykuł