W Brazylii wzrasta niewolnictwo, a władza tnie koszty na walkę z problemem

Fot. Andrei Chirvas / depositphotos.com
cruxnow.com / tk

W 2021 roku w Brazylii odnotowano 1937 przypadków osób pracujących jako niewolnicy. To najwięcej od 2013 roku kiedy takich ludzi było 2808. Trwająca pandemia oraz działania rządu przyczyniają się do zwiększenia problemu niewolnictwa w Brazylii.

Według działaczy walczących z niewolnictwem w Brazylii, główną przyczyną tego problemu jest pandemia COVID-19, a także brak wystarczającej ilości funduszy, których nie zapewnia prezydent kraju Jair Bolsonaro.

Pochodzący z Francji dominikanin, brat Xavier Plassat już od lat 90-tych walczy z niewolnictwem poprzez zorganizowaną przez Konferencję Biskupów kampanię „Land Pastoral Commission”. Brat Plassat przyznaje, że „cudem jest” uratowanie z niewolnictwa tak wielu ludzi w ciągu roku, przy tak niskich nakładach finansowych na walkę z problemem.

- Doszło do znacznego cięcia środków na zwalczanie niewolnictwa, przy jednoczesnym wzroście pracy niewolniczej – powiedział dominikanin.

Prezydent Bolsonaro i jego administracja bagatelizują problem, mimo że poniżające warunki pracy są jednym z elementów mieszczących się w definicji pracy niewolniczej zgodnie z ustawodawstwem brazylijskim.

Jeżeli zostanie zidentyfikowany i zgłoszony problem pracy niewolniczej właściciel firmy ma obowiązek wypłacić należną kwotę pracownikowi. Według organizacji pozarządowej „Repórter Brasil” w ramach walki z niewolnictwem wypłacono w zeszłym roku należne 2 miliony dolarów.

Niestety problem niewolnictwa w Brazylii znów rośnie i występuje głównie w obszarach wiejskich. Ludzie często tracą swoje ziemie uprawne, które zabierają im m.in. firmy wydobywcze. Rolnicy stają się ofiarami oszustw i są wypędzani ze swoich terenów. Zatrudnia się ich później jako niewolnicy w leśnictwie, produkcji węgla drzewnego czy górnictwie.

Brat Plassat jak i inni pracownicy „Land Pastoral Commission” wspierają niewolników oferując im pomoc prawną i walcząc o ich prawo do zagrabionej ziemi. Dominikanin wskazuje, że jednym z epicentrów niewolnictwa w Brazylii nadal jest Amazonia.

- Niszczenie środowiska jest całkowicie związane z wyzyskiem ludzi. Przemoc jest narzędziem używanym do organizowania pracowników i zmuszania ich do niewolnictwa – mówi brat Plassat. Górnictwo w Brazylii jest bardzo dochodowe i jest wspierane przez państwo czy przestępczość zorganizowaną.

Jak mówi  Brígida Rocha dos Santos z „Land Pastoral Commission” pandemia COVID-19 pogłębiła ubóstwo najsłabszych i zmusiła ich do pracy jako niewolnicy.

- Kiedy władze dadzą wolność niewolnikom oczywiście czują ulgę. Ale to chwilowe szczęście, bo często nie są w stanie znaleźć pracy – powiedziała dos Santos. - Czasami się wstydzą i nie chcą wracać do domu bez pieniędzy, które powinni otrzymać. Wiedzą, że są ofiarami, ale nie akceptują tego, że byli zniewoleni – dodała.

Od roku 1995 w Brazylii zwolniono z warunków zbliżonych do niewolnictwa ponad 57 000 osób. Większość z nich było mężczyznami, z czego 80 proc. z nich osobami czarnoskórymi. 6 proc. byłych niewolników było analfabetami.

Źródło: cruxnow.com / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W Brazylii wzrasta niewolnictwo, a władza tnie koszty na walkę z problemem
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.