W ciągu 20 lat przybyło ponad 1,2 tys. hoteli
Z danych Instytutu wynika, że klienci mają dostęp do ponad 158 tys. pokoi hotelowych. Jak podaje Instytut, ostatnie 20 lat to okres najbardziej dynamicznych zmian w historii polskiego hotelarstwa. W tym czasie doszło m.in. do przekształceń państwowych przedsiębiorstw hotelarskich w spółki prawa handlowego, akcyjne, prywatne. Ponadto w naszym kraju pojawiły się międzynarodowe grupy hotelarskie, zagraniczni oraz polscy inwestorzy prywatni. W hotelach podniesiono standard, wprowadzono m.in. nowoczesne technologie, komputery, internet, baseny, spa.
Z danych Instytutu wynika, że w 1992 r. w Polsce funkcjonowały 593 hotele o łącznej liczbie 64,7 tys. miejsc noclegowych. W tym okresie do państwa należało 43,3 proc. hoteli, do sektora spółdzielczego 40,7 proc., zaś w rękach prywatnych pozostawało 16 proc. hoteli. Według Instytutu najgorzej było w roku 1970, w okresie "schyłkowego Gomułki", bo do państwa należało wtedy aż 76,2 proc. hoteli, do sektora spółdzielczego 15,2 proc., a do prywatnych właścicieli jedynie 8,6 proc.
Według Instytutu otwarcie w październiku 1989 hotelu Marriott LIM w Warszawie zapoczątkowało otwarcie Polski na świat. Ważnym wydarzeniem było też wydanie w 1989 r. pierwszej decyzji o unieważnieniu upaństwowienia hotelu. Mecenas Zbigniew Chojnacki odzyskał hotel Pollera w Krakowie. W tym samym roku do prawowitych właścicieli wróciły m.in. krakowskie hotele: Europejski i Polonia.
Z danych Instytutu Hotelarstwa wynika, że w branżę ponad 900 mln zł zainwestowali inwestorzy sieci Starwood (Sheraton, Westin, Le Meridien), 700 mln zł sieć Orbis/Accor, a 300 mln zł wydał norweski Qubus, wśród prywatnych inwestorów: Likus Hotele&Restauracje - ponad 360 mln zł, Hotele Gołębiewski - ok. 350 mln zł, Grupa Trip - ok. 250 mln zł i Grupa Anders - ok. 150 mln zł.
Skomentuj artykuł