W obronie profesora Chazana

(fot. Chiceaux Lynch / flickr.com))
Dr Paweł Wosicki

Czy profesor rzeczywiście naruszył prawo, skrzywdził pacjentkę, zachował się bezdusznie, czy może przeciwnie, skorzystał z przysługujących mu uprawnień, otoczył swoich pacjentów (matkę i jej nienarodzone dziecko) troskliwą opieką i zachował się tak, jakbyśmy tego od niego, jako pacjenci, oczekiwali?

Pól konfliktu chrześcijańskiego sumienia z uchwalanym prawodawstwem wciąż przybywa.

W ostatnich tygodniach jesteśmy świadkami bezprecedensowej kampanii oszczerstw i medialnej nagonki na lekarzy i innych pracowników służby zdrowia, którzy ośmielili się podpisać tzw. Deklarację wiary. Wydaje się, że to publiczne zamanifestowanie przywiązania do wartości chrześcijańskich i zobowiązanie do kierowania się chrześcijańskim sumieniem w leczeniu chorych powinno być przyjęte, szczególnie przez pacjentów, z satysfakcją i przyczynić się do wzrostu zaufania i szacunku dla środowiska medycznego. Tymczasem stało się inaczej - akt ten został odczytany jako wymierzony w "prawa pacjenta", a jego sygnatariuszy przewrotnie określa się "ludźmi bez sumienia". Wskazano też "kozła ofiarnego" - stał się nim dyrektor zasłużonej warszawskiej kliniki położniczej im. Świętej Rodziny prof. Bogdan Chazan.

DEON.PL POLECA

Ten darzony powszechnym szacunkiem lekarz został przez dyżurne autorytety okrzyknięty "okrutnikiem" i "wrogiem kobiet", a kierowanemu przez niego szpitalowi wymierzono wysoką grzywnę, prokuratura prowadzi w jego sprawie dochodzenie. Natomiast postępowanie profesora zgodnym chórem potępili rządzący, z ministrem zdrowia i premierem na czele. A wszystko dlatego, że powołując się na klauzulę sumienia, odmówił wykonania aborcji (czytaj: zabicia) chorego dziecka, mimo że w tym przypadku polskie prawo ją dopuszcza.

Dlaczego tak wielu ludzi uległo nachalnej propagandzie i, jak podaje CBOS, w większości odmawia lekarzom prawa do klauzuli sumienia? Jak groźne mogą być tego konsekwencje?

Czy profesor naruszył prawo

Czy można profesorowi, a wraz z nim tysiącom innych lekarzy, zarzucać, że podpisali Deklarację wiary? Działali przecież zgodnie z art. 53 Konstytucji Rzeczypospolitej, który stanowi: "Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii (…) oraz uzewnętrzniania (jej) indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie...". Podobny zapis znajduje się w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ, gdzie w art. 18 czytamy: "Każdy człowiek ma prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje (…) swobodę głoszenia swego wyznania…". Natomiast art. 39 Ustawy o zawodzie lekarza, na który powołują się atakujący profesora, mówi: "Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, (…) z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej".

Profesorowi zarzuca się niespełnienie obowiązku wskazania pacjentce miejsca, gdzie mogłaby dokonać aborcji. Jednak należy tu zaznaczyć, że zapis ten nie od dziś budzi uzasadnione wątpliwości i nie jest akceptowany przez środowisko lekarskie. Naczelna Izba Lekarska skierowała do Trybunału Konstytucyjnego skargę na ten zapis, wnioskując o orzeczenie jego niezgodności z polską konstytucją (Postanowienia nr 3/14/VI NRL). Zdaniem specjalistów z zakresu prawa konstytucyjnego, m.in. prof. Andrzeja Zolla, byłego rzecznika praw obywatelskich oraz prezesa Trybunału Konstytucyjnego, "omawiane zobowiązanie nałożone na lekarzy posiadać może bezprawny charakter, związany z przymuszaniem danej osoby do współudziału w czynnościach nieakceptowanych przez jego sumienie".

Odnosząc się z kolei do opisanego w materiałach prasowych, rzekomo biernego oraz okrutnego traktowania pacjentki, należy podkreślić, że jak przyznała sama pacjentka, brak zgody na przeprowadzenie aborcji powiązany był z natychmiastową propozycją objęcia profesjonalną opieką medyczną zarówno matki, jak i jej nienarodzonego dziecka. Tym samym działania prof. Chazana były nie tylko wyrazem troski o pacjentów znajdujących się pod jego opieką, ale w pełni wpisywały się w treść przepisów wyrażonych zarówno w polskim prawodawstwie, jak i dokumentach międzynarodowych. Nie można bowiem zapomnieć, że w polskiej ustawie zasadniczej, w sposób wyraźny wskazano, iż szczególną opieką otoczone winny być nie tylko kobiety w ciąży, ale również osoby niepełnosprawne, a przecież do tej kategorii należał drugi pacjent profesora, czyli nienarodzone jeszcze dziecko. Natomiast tekst preambuły do Konwencji o Prawach Dziecka bezpośrednio podkreśla, że "dziecko, z uwagi na swoją niedojrzałość fizyczną oraz umysłową, wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu". Także polskie przepisy ustawowe w sposób jednoznaczny wskazują, że "dzieckiem jest każda istota ludzka od momentu poczęcia...".

Postępowanie profesora w pełni też odpowiada zapisom Kodeksu Etyki Lekarskiej, w którym zaznaczono, że "podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży, lekarz równocześnie odpowiada za zdrowie i życie jej dziecka. Dlatego obowiązkiem lekarza są starania o zachowanie zdrowia i życia dziecka również przed jego urodzeniem" (art. 39 Kodeksu Etyki Lekarskiej). Konkludując, należy stwierdzić, że aktywna postawa lekarska, dążąca do przekazania pełnej opieki zarówno kobiecie ciężarnej, jak i jej nienarodzonemu dziecku, winna być ukazywana raczej jako przykład do naśladowania, a nie być przedmiotem niewybrednych ataków.

Wolność sumienia czy totalitaryzm władzy

Sprawa prof. Bogdana Chazana dotyczy nas wszystkich, bo tak naprawdę nie o osobę profesora tu chodzi, ale o model funkcjonowania państwa - w najbliższym czasie rozstrzygnie się, czy będziemy żyli w społeczeństwie obywatelskim, w którym szanowana jest wolność sumienia, czy w państwie totalitarnym, w którym lekarze, a potem inne grupy zawodowe będą bezwolnymi wykonawcami rozporządzeń władzy. A pól konfliktu chrześcijańskiego sumienia z uchwalanym prawodawstwem wciąż przybywa. W niektórych krajach Europy legalna jest eutanazja, dyskusja na ten temat rozpoczęła się też w Polsce.

A co z nieetycznymi procedurami medycznymi, takimi jak in vitro, "zmiana płci" na życzenie itp.? Czy lekarze będą zmuszani do ich przeprowadzania? A co z personelem pomocniczym, pielęgniarkami i położnymi, które już teraz przymuszane są do asystowania przy zabiegach aborcji? A farmaceuci, którzy nie chcą handlować środkami antykoncepcyjnymi i wczesnoporonnymi, dlaczego zmuszani są do uczestniczenia w "przemyśle śmierci"? Następną zagrożoną grupą zawodową są nauczyciele. Przymus prowadzenia deprawujących zajęć - już dla najmłodszych - zwanych "seksualną edukacją" istnieje w wielu europejskich krajach.

Zagrożeni są w końcu także rodzice, którym chce się odmówić prawa do nieposyłania dzieci na takie zajęcia - w Niemczech już teraz takich rodziców karze się więzieniem i ogranicza się prawa rodzicielskie. W tym kontekście musi niepokoić, że znaczna część społeczeństwa uległa rozpętanej przez media histerii i opowiada się przeciwko klauzuli sumienia. Wielu nie zdaje sobie sprawy, że alternatywą jest totalitarne państwo, w którym obywatele będą zmuszeni respektować narzucony przez władzę, sprzeczny z wartościami chrześcijańskimi, światopogląd.

Stawka jest zbyt wysoka, abyśmy mogli pozwolić sobie na bezczynność. Dlatego apeluję o stanięcie po stronie lekarzy walczących o prawo do klauzuli sumienia. Brońmy wolności sumienia lekarzy, brońmy wolności naszych sumień!

List do ministra zdrowia w obronie prof. Chazana można podpisać na www.glosdlazycia.pl.

Dr Paweł Wosicki - prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Fundacji "Głos dla Życia".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W obronie profesora Chazana
Komentarze (20)
?
?
16 lipca 2014, 05:25
dlaczego ukrywają, że dziecko było poczęte in vitro? Większośc ich nie dożywa do porodu lub rodzi się z wadami i o tym wiedziała
W
west
17 lipca 2014, 09:33
To samo: poproszę o żródło. Gdzie i kto udowodnił (naukowo), że WIĘKSZOŚĆ dzieci z IV rodzi się z wadami (jakimi?) lub nie dożywa porodu? I nikt nie ukrywa, że dziecko zostało poczętę pozaustrojowo - należy jednak włozyć troszkę wysiłku w to, żeby czytać różne informacje, a nie tylko "jedyne słuszne".
A
Adela
28 kwietnia 2015, 21:47
Nikt nie ukrywa, że dziecko było poczęte in vitro. Wiele ciąż które powstają w sposób naturalny również często kończy się poronieniem i również często płody mają defekty genetyczne. Dziecko pani Agnieszki nie miało wady genetycznej bo miało zdrowy kariotyp, natomiast miało wadę rozwojową która nie zależy od in vitro. Bezmózgowie jest skutkiem wady rozwojowej cewy nerwowej. Być może wystarczyło trzy miesiące przed zajściem w ciąże podawać kwas foliowy i dziecko byłoby zdrowe. Bezmózgowie zdarza się również u dzieci poczętych w sposób naturalny.
W
west
15 lipca 2014, 21:32
Dlaczego przeinaczacie fakty? Chazan został odwołany za to, że jako DYREKTOR/ADMINISTRATOR szpitala nie mógł w IMIENIU SZPITALA powołać się na klauzulę sumienia, gdyz przysługuje ona tylko osobiście lekarzom.
M
msl
15 lipca 2014, 21:52
Bzdura
T
Tomek
16 lipca 2014, 04:35
Prof Chazan nie zgodzil sie na zabicie dziecka, i to jest istotne. Kobiety ktore sa po aborcji przy nastepnych dzieciach najczesciej przekazuja im gorsze anizeliby mogly schematy zachowawcze ze wzgledu na wyzuty sumienia. 
A
aka
16 lipca 2014, 09:02
kosmiczna bzdura!
W
west
17 lipca 2014, 09:23
Nie bzdura, tylko fakt. To nie jest kwestia opinii czy swiatopogladu, ale fakt złamania prawa. Zapoznaj się najpierw z raportem pokontrolnym, potem przeanalizuj ustawę o zawodzie lekarza i dopiero się wypowiadaj podając argumenty merytoryczne. Na razie się błaźnisz.
W
west
17 lipca 2014, 09:25
Podaj żródło tych rewelacji. Mając na mysli źródło, piszę o poważnych badaniach naukowych, a nie o twoich "przemyśleniach", Frondzie i słowach proboszcza.
?
???
27 lipca 2014, 07:52
Jak Chazan powoływał się na klauzulę sumienia to aborcja była już nielegalna (według Szpitala Bielańskiego). Najpierw uzgodnijcie fakty: czy w końcu była możliwa ta aborcja jak Chazan jej odmawiał czy było już za późno? Bo jeżeli była możliwa to Szpital Bielańskiego też mógł ją przeprowadzić i tam też złamano prawo.
H
Hanna
28 kwietnia 2015, 21:54
Było już za późno, wg polskiego standardu SN termin był przekroczony o jeden dzień,a wg standardów WHO o 15 dni. Klauzula sumienia nie zależy od stanu zdrowia płodu i terminów administracyjno-medycznych, a wg ustawy o zawodzie lekarza przysługuje lekarzowi, którego dotyczy wykonanie zabiegu. Postępowanie prof. Chazana to złamanie ustawy, bo nie od niego domagano się aborcji, a jako dyrektor wkroczył w nie swoje kompetencje.
A
a
15 lipca 2014, 19:17
http://www.rp.pl/artykul/1125682-Wilki-ostrzegaja-przed-owcami.html
M
Magda
15 lipca 2014, 17:49
Na YouTube można obejrzeć film, w którym rodzice wiedząc, że ma się narodzić ich chory mały synek, pozwalają mu się narodzić, witają go z miłością.. tulą.. są dziadkowie i bliscy.. a później żeganją go. Po ludzku, z godnością.. prawidziwi rodzice, pełni miłości i szacunku.. https://www.youtube.com/watch?v=-a0zYIoE-cY&feature=youtube_gdata_pla<x>yer jesteśmy ludźmi.. czy aby na pewno wszyscy?
A
Artdeco
15 lipca 2014, 23:38
Wy, katole, musicie przyswoić/zrozumieć jedną rzecz - otóż nie wszyscy ludzie mają takie jak Wasze uczucia i niekoniecznie podzielają Wasze wyobrażenie miłości, godności, szacunku. I to jest fakt. Co więcej - ludzie mają prawo do tego, żeby sobie inaczej wyobrażać te ww. uczucia i inaczej dokonywać ich ekspresji w życiu niż Wy. Dotarło? Nie ma obowiązku kochania płodów, płodów zdeformowanych chorobowo, płodów poczętych w efekcie gwałtu, podobnie jak nie ma obowiązku kochania Jezusa itd. To są opcje do wyboru. Wy wybieracie, inni - nie wybierają. Co do bycia ludźmi. Nie chciałbym tu dywagować czy Wy - katole - już, czy jeszcze jesteście ludźmi, ale też mam wrażenie, że zaczyna między wami, a nami - ateistami, niewierzącymi powstawać bariera międzykulturowa, która staje się jakby barierą gatunkową. Może jest tak, że zaczynamy stawać się odrębnymi gatunkami, choć jeszcze tego nie widać.
T
Tomek
16 lipca 2014, 05:05
Mozesz byc za zabijaniem (wedlug tych twoich katoli i ich Bibli) masz takie prawo, mozesz nawet wybierac zabijanie (tez w Bibli jest taka opcja), generalnie wiec co zechcesz to zrobisz. Mozesz nawet wybrac werbalna agresje  wzgledem katoli. Tez mozesz wybrac pisanie bez przemyslenia. Zawsze jednak wybierasz, albo zabic albo ocalic. Ludzka (i katoli i ateistow) wolnosc pozwala na ten luksus. Fajnie, nie ? ;) W Belgii ludzie wybrali ze partia pedofilska jest ok. No i co chcialbys swoje zdrowe dziecko wyslac do szkoly w ktorej ucza ze pedofilia jest z wyboru i ze jest ok ( nawiasem mowiac ostatnio pedofilia zostala zdjeta z listy chorob ) tez kilku ateistow zebralo sie i zadecydowalo ze tak bedzie lepiej. Fajnie nie. Dam ci maly rade: dlugo mysl zanim cokolwiek publicznie napiszesz. Zrob sobie ta przysluge. Bedziesz mial do siebie wiekszy respekt i inni beda ciebie mieli za ciekawego czlowieka.
E
Ewa
16 lipca 2014, 07:20
Ano film mozna obejrzec. Co nie znaczy, ze kazda osoba ma obowiazek postepować identycznie wg tego wezorca. Ludzie są różni emocjonalnie, różne mają przejścia i różnie reagują - mają  nawet różne warunki ekonomiczne czy rodzinne. Nie należy potępiac tych co postępują inaczej od wzorca który my akceptujemy. Poza tym nie wiemy jak sami zachowalibysmy się w podobnej sytuacji.
16 lipca 2014, 12:06
Wiemy natomiast, jak powinniśmy się zachować. Odnoszenie się do - jak to ujęłaś - wzorców zachowań jest zastanawiające w tym kontekście, bo ostatecznie mówimy jakby nie o zakupie komody, tylko o życiu człowieka, konkretnie dziecka.
16 lipca 2014, 12:08
Pedofilia została zdjęta z listy chorób? Czyli co, uznana za normę? Ludzkość gnije...
W
west
17 lipca 2014, 09:29
Gdzie i w jaki sposób objawiła się godność w przypadku dziecka umierającego przez 10 dni w straszliwych męczarniach? Czy może rzucisz sloganem, że cierpienie uszlachetnia? Kogo tu uszlechetniło? To dziecko? W jakiż to sposób? I czy ono z tej szlachetności będzie mieć jakieś profity w niebie? Czyżby nie było zbawione jako płód abortowany, a jako płód urodzony będzie?
I
Ika
27 lipca 2014, 06:41
Wzorce zachowań...No cóż np w Biblii w ST jest napisano jak traktowac niewolnika. Czyzbysmy mieli sie do tego stosować?