Czy Polsce grozi przerwa w dostawie prądu? Jak przygotować się na blackout?

Czy grozi nam przerwa w dostawie energii elektrycznej? (Fot. pl.depositphotos.com)
Twitter/PAP/Youtube/bankier.pl/energetyka24.com/dm

Czy grozi nam przerwa w dostawie prądu tej zimy? Jeśli tak, to jak się na nią przygotować? „Latarkę, świece, apteczkę i dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu” – informuje rządowe Centrum Bezpieczeństwa na Twitterze, która przygotowało wskazówki na tę ewentualną okoliczność.

Co to jest blackout?

Coraz częściej mówi się o ewentualnym blackoucie, czyli przerwie w dostawie prądu.

„Blackout jest to rozległa awaria energetyczna i należy do najpoważniejszych zagrożeń m.in. dla infrastruktury krytycznej. Brak energii elektrycznej nawet przez krótki czas powoduje nie tylko całkowitą dezorganizację warunków życia ludności, ale może mieć wpływ na bezpieczeństwo obywateli i państwa” - podaje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Jak się przygotować na ewentualny brak prądu?

RCB w kilku punktach przygotowało instrukcję, na wypadek awarii prądu:

DEON.PL POLECA

  • latarkę, świece, apteczkę i dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu
  • Wyposaż się przenośną ładowarkę – tzw. POWERBANK
  • zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu

Rządowe centrum bezpieczeństwa jednocześnie zaznacza, że na obecną chwilę Polska nie jest zagrożona blackoutem. Post ma jedynie charakter edukacyjny i prewencyjny.

Austria, Niemcy i Hiszpania #blackout

Jednak obawy o przerwę w dostawie energii elektrycznej mają również inne państwa Europy, które przygotowują swoich obywateli na ewentualną przerwę w dostawie energii.

Pierwszym krajem, który informował swoich obywateli o możliwości wystąpienia dłużej przerwy w dostępie do energii elektrycznej była Austria. W połowie listopada austriacki rząd przedstawił krótki film instruktażowy, który podaje, co zrobić, gdy w całym kraju zostanie wyłączony prąd.

Austriackie władze opublikowały listę rzeczy niezbędnych w trakcie blackoutu - podaje portal bankier.pl.

Są to:

  • zapas wody pitnej
  • latarka
  • baterie
  • zapałki
  • radio tranzystorowe
  • apteczka pierwszej pomocy
  • żywność w puszkach

W Austrii odbyły się również ćwiczenia „ENERGIE.21” na wypadek przerwy w dostawie energii elektrycznej. Dotyczyły one głównie koordynacji działań urzędów, przedsiębiorstw transportowych, policji, wojska oraz straży pożarnej - podaje portal.

Hiszpania

W Hiszpanii natomiast rośnie liczba tzw. samoratowników (survivalowców) - osób, a nawet całych rodzin przygotowujących się do przetrwania w przewidywanych ekstremalnych, czyli skrajnie uciążliwych warunkach, które - wg nich - mogą nastąpić jeszcze tej zimy.

Do wzrostu zjawiska przyczyniła się pandemia Covid-19, ubiegłoroczna śnieżyca Filomena, która sparaliżowała dużą cześć kraju, ciągły wzrost cen elektryczności, czasowe niedobory różnych towarów, a przede wszystkim groźba tzw. blackoutu.

Temat możliwości długotrwałych przerw w dostawach prądu jest od wielu tygodni analizowany w Hiszpanii, chociaż minister ds. transformacji ekologicznej Teresa Ribera Rodriguez uspokajała, że w tym obszarze nie ma wielkiego zagrożenia, gdyż kraj nie jest połączony z Europą siecią przesyłkową. Hiszpania energetycznie jest uzależniona od Afryki Północnej, zwłaszcza Algierii.

Niemcy

Również Niemcy przygotowują mieszkańców na ewentualny blackout.

Wydział Ochrony Cywilnej Nadrenii Północnej-Westfalii zorganizował Dzień Wsparcia w Sytuacjach Kryzysowych pod hasłem „Blackout: co robić, gdy nic nie działa”.

Niemieccy eksperci doradzali, aby na długotrwałą przerwę w dostawie energii elektrycznej przygotować plecak dla każdego członka rodziny z odzieżą na 5 dni oraz artykułami, które mogą się przydać, tj.: żywnością z długim terminem ważności, środkami pierwszej pomocy oraz produktami higienicznymi - podaje portal bankier.pl.

Czy Polsce grozi przerwa w dostawie energii tej zimy?

- Prezes URE monitoruje dostawy paliw dla elektroenergetyki. Na dziś brak jest zagrożenia dostaw, a bazując na codziennych raportach, widzimy, że odpowiednie, wymagane prawem rezerwy w polskim systemie elektroenergetycznym są zapewniane -podkreśla Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka prasowa Urzędu Regulacji Energetyki w odpowiedzi na zapytanie redakcji Bankier.pl.

- Jednak obecna sytuacja na europejskich rynkach, tj. niewystarczające dostawy gazu i niewykorzystane pojemności magazynów gazowych, jak również wysokie ceny paliw, mogą skłaniać do obaw o wystąpienie blackoutu lub wprowadzenia ograniczeń w poborze mocy dla gospodarki lub odbiorców końcowych. W celu przeciwdziałania ewentualnym niedoborom mocy w Polsce został wprowadzony (ustawą z 2017 r. o rynku mocy) mechanizm mający przeciwdziałać możliwości wystąpienia blackoutu, tj. rynek mocy -wskazuje rzeczniczka prasowa URE w odpowiedzi dla portalu bankier.pl i jednocześnie dodaje, że na kwestię wystarczalności mocy w systemie ma wpływ wiele czynników, w tym:

  • pogoda (w tym siła wiatru), od tego zależy produkcja z farm wiatrowych,
  • wyłączenia, awarie, nieplanowe postoje,
  • zmiana zachowań konsumentów (np. nauka lub praca zdalna większej części społeczeństwa),
  • sytuacja w systemach połączonych z systemem polskim tj. czy istnieje możliwość importu interwencyjnego.

W Polsce za zapewnienie bezpieczeństwa pracy krajowego systemu elektroenergetycznego – a więc za bezpieczeństwo dostaw - odpowiada operator systemu przesyłowego, tj. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) - czytamy na bnkier.pl.

Ostatni polski blackout

W Szczecinie w 2008 roku miał miejsce blackout, który był największą awarią dla szczecińskiej aglomeracji tego typu od zakończenia II wojny światowej. W tamtym czasie zawiodła linia zasilająca miasto. Prądu nie było przez ok. 15 godzin. Odwołano zajęcia w szkołach i na uczelniach, na ulicach nie działała sygnalizacja świetlna, wystąpiły problemy z telefonią komórkową.

Twitter/PAP/Youtube/bankier.pl/energetyka24.com/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Polsce grozi przerwa w dostawie prądu? Jak przygotować się na blackout?
Komentarze (1)
WC
~Wojciech Chajec
7 grudnia 2021, 15:13
Skoro Putin może zakręcić kurek gazowy, a UE zakazuje spalania węgla w elektrowniach, to trzeba gromadzić drewno opałowe! Tylko nasi nadgorliwi urzędnicy już zapowiedzieli, że wkrótce opalanie drewnem też będzie nielegalne. Już jakiś strażnik miejski pytał moich znajomych mieszkających pod lasem w domku jednorodzinnym "Po co wam tyle drewna, skoro dom ogrzewacie gazem". Właśnie po to! Gdyby doszło nie daj Boże do jakiejś wojny, zakręciliby zimną i ciepłą wodę, gaz i odcięli prąd, to co zrobią uzależnieni od tego wszystkiego mieszkańcy bloków w miastach? Problemy z telefonią komórkową, to pikuś przy tym wszystkim!