300 interwencji w związku ze skutkami halnego
Małopolscy strażacy w środę byli wzywani ponad 300 razy do usuwania skutków halnego, który wiał w Tatrach w porywach z prędkością ponad 140 km na godzinę. Najwięcej szkód żywioł wyrządził w powiecie tatrzańskim.
Halny w Tatrach osiąga prędkość do 144 km na godzinę. Natomiast w Zakopanem porywy wiatru osiągają nawet 110 km na godzinę.
W Zakopanem straż już od wigilijnej nocy była wzywana do usuwania powalonych drzew na budynki, linie energetyczne, samochody. "Do środy wieczorem wyjeżdżaliśmy blisko 200 razy, ale cały czas dostajemy telefony o kolejnych powalonych drzewach" - powiedział PAP dyżurny zakopiańskiej straży pożarnej.
Powalone przez wiatr halny drzewa spowodowały duże straty w Zakopanem - ocenił wiceburmistrz miasta Wojciech Solik. W Zakopanem powołano sztab kryzysowy. Od wczesnego rana do godzin południowych zakopiańczycy byli pozbawieni prądu, ponieważ powalone drzewa uszkodziły główną sieć energetyczną. Halny uszkodził blisko 30 budynków. Część pokrycia dachowego została zerwana - m.in. na budynku jednej ze szkół podstawowych w Zakopanem. Drzewa pod naporem halnego runęły też na zaparkowane przy pensjonatach i hotelach samochody niszcząc ponad 20 pojazdów. Do Zakopanego na czas świąt przyjechały tłumy turystów.
Żywioł niszczył także wiaty, znaki drogowe, przewracał bilbordy i ozdoby świąteczne w mieście pod Giewontem. Halny złamał ustawioną na Krupówkach ponad dziesięciometrową choinkę. W górnej części deptaku halny zrywał pokrycia budynków, dlatego zdecydowano o zamknięciu odcinka tej popularnej ulicy.
"W czwartek, kiedy wiatr ucichnie, będą znane wstępne straty. Najprawdopodobniej będziemy występować do budżetu państwa o finansowe wsparcie na naprawy szkód wywołanych klęską żywiołową" - powiedział PAP wiceburmistrz Solik.
Zakopiańska straż pożarna apeluje o pozostanie w domach.
Powalone drzewa uszkodziły także trakcję kolejową na linii Nowy Sącz- Krynica, wstrzymując ruch pociągów.Halny wyrządził szkody nie tylko w powiecie tatrzańskim.
Powalone drzewa usuwano też w powiatach: nowosądeckim, suskim, nowotarskim i myślenickim. Wichura dała się we znaki także mieszkańcom Suchej Beskidzkiej. Jak poinformował w środę rzecznik suskiej straży pożarnej Łukasz Białończyk silne podmuchy wiatru uszkodziły kilkanaście dachów domów. W powiecie suskim strażacy interweniowali ponad 60 razy.
Silny wiatr ma ustąpić w czwartek rano.
Skomentuj artykuł