5,8 tys. bezdomnych nie chce korzystać ze wsparcia

(public domain)
PAP / kw

Prawie 7,5 tys. osób bezdomnych przebywa poza ośrodkami wsparcia, w tym ponad 5,8 tys. (blisko 80 proc.) notorycznie odmawia przejścia do takich placówek jak np. noclegownie - wynika z danych MRPiPS. Tej zimy z wyziębienia zmarło 95 osób, głownie były to osoby bezdomne.

W czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Bojanowska przedstawiła informację na temat bezdomności.

DEON.PL POLECA

Przypomniała, że co dwa lata MRPiPS przeprowadza liczenie osób bezdomnych. Ostatnie tego typu badanie miało miejsce rok temu - w nocy z 21 na 22 stycznia 2015 r. Jak pokazało, w momencie badania było 36,1 tys. bezdomnych, w tym ok. 25,6 tys. przebywało w placówkach instytucjonalnych, a ok. 10,5 tys. - poza nimi.

Bojanowska poinformowała, że główne przyczyny bezdomności to eksmisja i wymeldowanie (ponad 53 proc.), konflikty rodzinne (ponad 43 proc.), uzależnienie (ok. 31 proc.) i bezrobocie (ok. 26 proc.). Większość = bezdomnych żyje samotnie w dużych miastach (ok. 80 proc.). Średni okres pozostawania w bezdomności to dla mężczyzn ok. 7 lat, a dla kobiet - 5.

Bojanowska przypomniała, że obowiązek pomocy bezdomnym - udzielania schronienia, zapewnienia posiłku, ubrania - należy do zadań własnych gminy.

Podkreśliła, że zima jest szczególnie trudnym okresem dla osób bezdomnych, dlatego szczególnie ważna jest koordynacja działań poszczególnych służb. Poinformowała, że w tym sezonie - od 1 listopada - w wyniku wychłodzenia organizmu zmarło 95 osób, głównie byli to bezdomni.

Jak powiedziała wiceminister, te niepokojące dane skłoniły MRPiPS do przeprowadzenia jednorazowego badania liczby osób bezdomnych pozostających poza placówkami. Zostało ono przeprowadzone 18 stycznia br. Pokazało, że takich osób jest prawie 7,5 tys., w tym ponad 5,8 tys. (blisko 80 proc.) notorycznie odmawia przejścia do placówek jak noclegownie, nawet w czasie silnych mrozów.

Bojanowska zaznaczyła, że nie ma takiej sytuacji, szczególnie zimą, żeby dla kogoś zabrakło miejsca i żeby ktoś nie znalazł schronienia. Dodała, że zimą w placówkach mogą przebywać nawet osoby pod wpływem alkoholu.

Wiceminister zwróciła uwagę, że poważnym problemem jest bezdomność dzieci - chodzi głownie o te, które wychowują się w bezdomnych rodzinach. 15 stycznia MRPiPS wystosowało apel do wojewodów z prośbą o wrażliwość na ten problem i wzmożenie kontroli w tym zakresie.

Jak powiedziała Bojanowska, dane, które otrzymał resort, pokazały, że najwięcej bezdomnych dzieci jest w woj. kujawsko-pomorskim - prawie 75 proc. wszystkich. Tamtejszy wojewoda został poproszony diagnozę tej sytuacji. Z jego wyjaśnień wynika, że są to rodziny, które mieszkają w domach działkowych, które posiadają pełny węzeł sanitarny, prąd i piece, jednak obecny stan prawny uniemożliwia zameldowanie się tam. Część mieszkających tam rodzin sprzedała mieszkanie i przeniosła się na działkę, ponieważ tam nie ma miesięcznych opłat.

Wiceminister przypomniała, że w ub. roku znowelizowano ustawę o pomocy społecznej, w której wprowadzono wiele zmian dot. bezdomności; m.in. zobowiązała ona do wydania rozporządzenia ws. standardów placówek dla bezdomnych. Jak dodała, planuje się też zawarcie w nim przepisów dotyczących sytuacji bezdomnych rodziców z dziećmi. Poinformowała, że trwają prace nad tym rozporządzeniem.

Obecni na posiedzeniu komisji przedstawiciele organizacji pozarządowych pomagających osobom bezdomnym m.in. zwracali uwagę na koszty, jakie będą związane z wdrożeniem nowych rozporządzeń.

Wskazywali też na brak mieszkań, co bardzo utrudnia ich podopiecznym wychodzenie z bezdomności. Przekonywali, że noclegownie (które trzeba opuścić w ciągu dnia) czy schroniska nie rozwiążą tego problemu, potrzebne są programy mieszkań chronionych.

Przedstawiciele organizacji podkreślali też, że dane, którymi dysponuje resort, pokazują minimalne liczby, ponieważ trudno jest policzyć, ile realnie jest osób bezdomnych - na pewno nie do wszystkich podczas takiego badania udaje się dotrzeć.

Jak pokazało badanie MRPiPS, najwięcej osób bezdomnych naliczono w woj. mazowieckim (4,6 tys.), śląskim (4,4 tys.) i kujawsko-pomorskim (3,9 tys.); najmniej - w woj. podlaskim (722 osób), świętokrzyskim (747 osób) oraz lubelskim (958 osób). Miastem, w którym przebywało najwięcej bezdomnych, była Warszawa (ponad 2,5 tys.).

Aż 80 proc. bezdomnych stanowili mężczyźni (ponad 28,9 tys.), 14,8 proc. - kobiety (ponad 5,3 tys.) oraz 5,2 proc. - dzieci (blisko 1,9 tys.). Dzieci przebywały przede wszystkim w placówkach dla samotnych matek z dziećmi i w domkach na działkach, altanach.

Z danych MRPiPS wynika, że w Polsce jest 595 placówek noclegowych dla bezdomnych (schroniska, noclegownie, ogrzewalnie, domy/hostele), które dysponują ponad 22,7 tys. miejscami. W szczególnie trudnych warunkach (np. w okresie zimowym) jest możliwość utworzenia ponad 3,3 tys. dodatkowych miejsc.

W systemie wsparcia dla osób bezdomnych, poza placówkami noclegowymi, funkcjonują inne punkty świadczące różnorodne usługi, m.in. jadłodajnie (w sumie 276), łaźnie (71) czy punkty pomocy medycznej (91).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

5,8 tys. bezdomnych nie chce korzystać ze wsparcia
Komentarze (1)
Andrzej Ak
29 stycznia 2016, 04:00
Potrzebne są programy mieszkań chronionych! ... przedstawiciele organizacji pozarządowych pomagających osobom bezdomnym ... Wskazywali też na brak mieszkań, co bardzo utrudnia ich podopiecznym wychodzenie z bezdomności. Przekonywali, że noclegownie (które trzeba opuścić w ciągu dnia) czy schroniska nie rozwiążą tego problemu, potrzebne są programy mieszkań chronionych.