Bogatynia: wyłudzał dary dla powodzian

PAP / psd

Mężczyznę, który wyłudzał dary dla powodzian zatrzymali policjanci pełniący służbę w dotkniętej żywiołem Bogatyni (Dolnośląskie).

- Mężczyzna zgłaszając się w punktach wydawania darów, które płyną z całej Polski, pobrał duże ilości różnego rodzaju towarów, m.in. wodę, środki czystości, konserwy czy łopaty, mimo, że nie uczestniczył w akcji sprzątania skutków powodzi - powiedział Petrykowski.

DEON.PL POLECA

Jak powiedział Petrykowski, na terenach, które ucierpiały w sierpniowej powodzi do tej pory nie odnotowano przypadków włamań oraz kradzieży mienia poszkodowanych w wyniku kataklizmu. - W tych rejonach pełni służbę 440 policjantów, którzy patrolują tereny dotknięte przez powódź - podkreślił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bogatynia: wyłudzał dary dla powodzian
Komentarze (1)
D
Dies
11 sierpnia 2010, 14:04
Ciekawe jest to, że przy okazji tej powodzi słyszymy o różnych nieuczciwych zachowaniach ludzi. Mówią to sami powodzanie na miejscu, więc trudno przypuszczać żeby to były plotki. A to wyłudzanie pomocy, o to próby handlu wodą i chlebem po paskarskich cenach (10 zł za bochenek lub 1,5l wody), a to problemy z szabrownictwem. Oficjalnie wg władz nie było ani jednego takiego przypadku w powodzi majowo-czerwcowej. Skąd więc nagle tyle tego tutaj, przy tak w sumie małym terytorium klęski? Inny rejon kraju? Inni ludzie? Propagandowe kłamstwa dotyczące poprzednich powodzi? Podano nawet, że jacyś Polacy próbowali kraść mienie w sąsiednim kraju, u podtopionych Czechów. Zero zasad, zero przyzwoitości. Inny oblicze postępu.