CBŚ zlikwidowała fabrykę mefedronu
Fabrykę nowego na polskim rynku narkotyku - mefedronu zlikwidowali na terenie woj. świętokrzyskiego policjanci z CBŚ. Przechwycili 5 kg tego środka o szacunkowej wartości 100 tys. zł i zatrzymali jednego z organizatorów - 33-latka z Małopolski.
- Zatrzymany mężczyzna podejrzany jest o udział w międzynarodowej, zorganizowanej grupie przestępczej i wprowadzenie do obrotu, w okresie ostatnich dwóch miesięcy, na terenie Polski oraz innych krajów Unii Europejskiej co najmniej 50 kg mefedronu; o wartości przekraczającej milion zł - powiedział w piątek PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany; grozi mu do 15 lat więzienia.
Jak podkreślił Sokołowski sprawa jest rozwojowa. Policjanci ustalają zarówno zleceniodawców jak i odbiorców tego narkotyku.
- Mefedron jako narkotyk jest nowością na rynku, ale staje się coraz bardziej popularny wśród dilerów i ich klientów. Z informacji, które do nas docierają, wynika, że środek ten zaczyna wypierać popularną dotąd amfetaminę - zaznaczył rzecznik.
Dodał, że jest to substancja silnie uzależniająca. - Jego ewentualne przedawkowanie jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia - powiedział.
W zlikwidowanej fabryce były dwie kompletne linie produkcyjne. Śledztwo w tej sprawie nadzorowane jest przez Prokuraturę Okręgową w Bielsku Białej.
Zachodnie media opisywały przypadki śmierci młodych ludzi, którzy przyjęli ten środek. Jak informowano bardzo groźne dla zdrowia miało być połączenie tego specyfiku z alkoholem.
Skomentuj artykuł