Co dalej z zasadami finansowania partii?
W Sejmie rozpoczęła się w czwartek debata na czterema projektami zmian zasad finansowania partii, w tym projektów Platformy Obywatelskiej i Twojego Ruchu likwidujących dotowanie budżetowe. TR chce zastąpić je odpisem podatkowym; PO proponuje, by partie utrzymywały się ze składek członkowskich i darowizn.
Pozostałe dwie propozycje zgłosiły kluby: SLD i Solidarnej Polski. Wszystkie cztery projekty rozpatrywane są łącznie.
PO chce likwidacji finansowania partii z budżetu od 1 stycznia 2014 r. Proponuje wykreślenie ze źródeł dochodów partii politycznych subwencji i dotacji. W ustawie o partiach politycznych miałby zostać jedynie zapis, według którego "majątek partii politycznej powstaje ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów oraz z dochodów z majątku". Według szacunków PO likwidacja subwencji budżetowej przyniesie około 55 mln zł oszczędności rocznie.
Twój Ruch chce, by partie były finansowanie nie z budżetu, a poprzez podatników - na zasadzie dobrowolności. Na rzecz partii podatnik mógłby przeznaczyć 0,5 proc. maksymalnej kwoty należnego podatku dochodowego od osób fizycznych, liczonego od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w danym roku podatkowym. Jak wylicza TR, kwota podatku przekazana na rzecz partii przez podatnika w roku 2013 nie przekraczałaby 4 zł.
SLD proponuje ograniczenie naliczania subwencji do progu 10 proc. uzyskanych głosów; miałoby to wyrównać dysproporcję w wysokości subwencji otrzymywanej przez pojedyncze partie. Sojusz chce też wprowadzenia rejestru wydatków, publikowanego na stronie internetowej partii uzyskującej wsparcie budżetowe.
SP opowiada się za zawieszeniem finansowania partii z budżetu do 31 grudnia 2015; później środki miałyby być przekazywane na dotychczasowych zasadach.
Obecnie partie finansowane są z budżetu z dwóch źródeł: w ramach subwencji oraz dotacji. Dotacja to zwrot za nakłady poniesione na kampanię wyborczą przez partie, które wprowadziły swoich kandydatów do Sejmu, Senatu oraz Parlamentu Europejskiego. Subwencję dostają partie, które w wyborach parlamentarnych przekroczyły próg 3 proc. poparcia oraz koalicje, które pokonały barierę 6 proc. W 2010 r. parlament obniżył subwencję o 50 proc. (ze względu na kryzys gospodarczy).
Skomentuj artykuł