COP24: ogromny potencjał transformacji "black to green"
Transformacja terenów poprzemysłowych pod kątem ich ponownego nowoczesnego zagospodarowania zgodnie z ideą "black to green", ma ogromny potencjał - mówił w sobotę w polskim pawilonie na COP24 Jan Bondaruk z Głównego Instytutu Górnictwa.
Zastrzegł jednocześnie, że takie procesy wymagają długofalowego planowania; są także na tyle skomplikowane, że wymagają współpracy szeregu zainteresowanych podmiotów.
Zastępca dyrektora ds. inżynierii środowiska GIG uczestniczył w "Dniu miejskim" w polskim pawilonie na COP24. Nawiązując w swoim wystąpieniu do jednego z haseł towarzyszących szczytowi klimatycznemu w Katowicach: "Black to green" wskazał, że w woj. śląskim "ten proces już biegnie".
Bondaruk podał przy tym dane, zgodnie z którymi w 2000 r. w górnictwie w woj. śląskim działały 42 funkcjonujące kopalnia, podczas gdy w 2018 r. jest ich 20 (z czego duża część restrukturyzowana w ramach Spółki Restrukturyzacji Kopalń). W 2000 r. górnictwo miało 10 proc. udziału w polskim PKB, obecnie 6-7 proc.
"Jak to będzie wyglądało w roku 2040? Jak powinniśmy realizować cele wizji Europy zeroemisyjnej w 2050 r.? Niestety ten proces generuje problemy, np. gdy kopalnia jest wyłączana ze swojej działalności, zostają różne formy degradacji terenu. Ale to jest powód, nie żeby to pozostawiać, lecz korzystać z tych zasobów" - ocenił ekspert.
"Jako GIG i inne jednostki naukowe dostrzegamy w tym potencjał. Uważamy, że wykorzystanie potencjału tych terenów to ważna składowa procesu zmian, przechodzenia z +black to green+ - zarówno jeśli chodzi o odpady, o wody kopalniane, możliwość wykorzystania metanu, samej infrastruktury kopalnianej, ale również wartości kulturowych" - wymieniał.
Bondaruk przypomniał, że górnictwo w woj. śląskim ma historię sięgającą ponad 100 lat, co powinno być uwzględniane w procesie transformacji. Innym jego komponentem powinny być innowacje - zarówno technologiczne, jak i społeczne. "Woj. śląskie jest pod tym względem świetnym laboratorium; tu naprawdę można eksperymentować, mamy wszystkie komponenty - i te pozytywne i te negatywne" - wskazał ekspert.
Proces transformacji wymaga też spójnej strategii rozwoju, z czym - zdaniem eksperta - dotąd jest problem wynikający z braku umiejętności planowania długofalowego. "To powinien być plan zbudowany w oparciu o konsensus i o jednolity wektor działań" - ocenił.
Konieczne są także inwestycje. "Nie da się realizować tego procesu bez poprawy środowiska, bez poprawy jakości życia. Kwestia smogu to jedna z najważniejszych składowych - jeśli nie pokonamy tej bariery, nie będziemy mieli mieszkańców, którzy będą chcieli w tym regionie uczestniczyć w tym procesie" - przestrzegł ekspert GIG.
Potrzebne, pod kątem rewitalizacji i reindustrializacji terenów poprzemysłowych, są również wielopoziomowe zarządzanie i partnerstwo. "Nie da się realizować tego typu projektów ramach jednego wydziału czy podmiotu - to są problemy interdyscplinarne" - zaznaczył.
Bondaruk zasygnalizował jednocześnie że, aby - biorąc pod uwagę czas związku regionu z górnictwem - zapewnić mu rozwój gospodarczy, a jednocześnie wysoki poziom jakości życia; budować nową gospodarkę, nowe obszary aktywności w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju i zasadami gospodarki niskoemisyjnej, konieczne są nowe łańcuchy wartości.
"Takim łańcuchem wartości jest dawna kopalnia Katowice, która po drodze została totalnie zdegradowana, a dzisiaj mamy zupełnie nową jakość; spotykamy się w tym miejscu" - wyjaśnił specjalista GIG, nawiązując do utworzenia na dawnym pokopalnianym terenie, w oparciu m.in. o część jego naziemnych obiektów, tzw. Strefy Kultury, w której odbywa się COP24.
Ekspert wskazał też na konieczność wypracowywania adekwatnych rozwiązań, nie sposób bowiem utworzyć w regionie wielu podobnych stref kultury. Są także tereny tak trudne, że nie da się ich zrewitalizować poprzez prostą modernizację poprzemysłowego budynku pod kątem infrastruktury czasu wolnego. "Potrzebne są nam scenariusze przekształcania tych terenów" - zaakcentował.
To wymaga m.in. przeanalizowania stanu faktycznego oraz weryfikacji ich potencjału. Wspomagać ten proces mogą odpowiednie narzędzia, np. uruchomiona kilka lat temu przez GIG Ogólnodostępna Platforma Informacji - Tereny Poprzemysłowe i Zdegradowane.
"Ona wymaga aktualizacji i dostosowania do nowych potrzeb - taki projekt uzyskał już akceptację platformy wsparcia regionów górniczych Coal Regions in Transition" - podał Bondaruk. Zaznaczył, że projekt ten, obok innych zgłoszonych przez regionalnych i krajowych partnerów platformy, został wskazany jako "pilotażowy, wspomagający proces przechodzenia +black to green+".
Jego zdaniem, inny potencjał daje wykorzystanie ciepła wód kopalnianych. Ekspert odniósł się tu do wzorców brytyjskich, gdzie za inwestycyjnie opłacalne uważane są już wody o temperaturze w okolicach 20 stopni. Wicedyrektor GIG przytoczył tymczasem przykład dawnej kopalni Szombierki, gdzie woda z systemu odwadniania ma na wylocie rury temperaturę 24-28 stopni.
"Dokonaliśmy analizy - ona oczywiście jest zgrubna - co by się stało, gdybyśmy zagospodarowali wszystkie tereny poprzemysłowe, przy najniższym wskaźniku kreowania nowych miejsc pracy - branym w oparciu o Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną. Otóż ok. 40 tys. miejsc pracy moglibyśmy wygenerować tylko wykorzystując te tereny, które dzisiaj stoją odłogiem" - zobrazował Bondaruk.
"Tego jednak nie uda się zrealizować jedną instytucją i zaangażowaniem jednego podmiotu - to musi być proces wielopoziomowy i oparty o zaangażowanie wszystkich stron" - powtórzył.(
Skomentuj artykuł