Coraz więcej skarg na biura podróży
"Z brodzika wyłaziły robale wielkości dużych śliwek", "Nad ranem właściciel opróżniał szambo - duszący smród" - to tylko przykłady niektórych opinii turystów o standardzie obiektów hotelowych, pojawiające się na portalu HolidayCheck, o czym informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Rośnie liczba reklamacji, które w związku z tym składają klienci biur podróży. Przedstawiciele branży szacują, że w ubiegłym roku w całej Polsce mogło być takich skarg co najmniej 5 tys.
Jest to o tyle szokujące, że popyt na rynku wycieczek zagranicznych spadł o ok. 10 proc. w porównaniu z rokiem 2008.
– Zwiększa się też świadomość klientów, co widać w przygotowanych przez nich wnioskach o odszkodowania – mówi Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
A co zrobić, żeby taki wniosek był skuteczny?
– Przede wszystkim niezwłocznie poinformować o nieprawidłowym wykonaniu umowy wykonawcę usługi oraz organizatora. Brak reakcji organizatora w terminie 30 dni od jej złożenia jest równoznaczny z uwzględnieniem reklamacji – mówi Marcin Kolasiński, radca prawny w kancelarii Baker & McKenzie.
Klient może się także bronić, zamieszczając swoja opinię na jednym z portali internetowych bądź reklamując wycieczkę w biurze podróży. Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Skomentuj artykuł