Czy jesteśmy w pełnej gotowości na Euro 2012?
![Czy jesteśmy w pełnej gotowości na Euro 2012? Czy jesteśmy w pełnej gotowości na Euro 2012?](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2012/5/8/1c1311ce0b761a9f794293709a336c14/jpg/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/czy-jestesmy-w-pelnej-gotowosci-na-euro-2012.jpg)
Na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że wszystkie służby odpowiedzialne za przeprowadzenie Euro osiągną pełną gotowość 15 maja. Graś poinformował, że zakończonych zostało 80 proc. inwestycji infrastrukturalnych. - 20 proc. nie (zostało zakończonych-PAP) i pewnie nie zostanie - dodał. Chodzi tutaj o część odcinków drogowych.
Pytany, czy będą konsekwencje polityczne wobec ministra infrastruktury Sławomira Nowaka za brak pełnej przejezdności dróg na Euro2012, Graś powiedział: - Minister Nowak dosyć odważnie i szczerze - po zapoznaniu się z sytuacją - informował w dość brutalny sposób, które drogi będą przejezdne, a które drogi na pewno nie będą przejezdne na Euro2012.
- Mamy ciągle znak zapytania dotyczący kawałka autostrady A2, tutaj zobaczymy (czy zdążymy na Euro 2012 - PAP). Niemal do ostatniego dnia będą podejmowane ewentualnie decyzje, czy rzeczywiście ten kawałek będzie przejezdny, jeśli nie, to drogi będą kończone po Euro2012 - przecież prace nie zostaną przerwane, nawet jeśli z niewielkim opóźnieniem, to zostaną oddane do użytku - podkreślił rzecznik rządu.
- Zdecydowana większość kibiców będzie przemieszczać się do Polski drogą lotniczą, ta infrastruktura jest zakończona, wszystkie porty lotnicze zostały zmodernizowane i oddane do użytku, będzie również intensywnie wykorzystywana infrastruktura kolejowa - która też została zmodernizowana - zauważył rzecznik rządu.
Odnosząc się do tzw. gotowości operacyjnej, czyli przygotowania służb odpowiedzialnych za przeprowadzenie Euro, to - jak powiedział Graś - "na dzisiaj jest to 98 proc. - pełną gotowość wszystkie służby osiągną 15 maja".
Graś był również pytany, czy premier Donald Tusk będzie chciał w jakiś sposób wpłynąć na unijnego komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego i wiceszefa europarlamentu Jacka Protasiewicza (PO), aby zmienili swe stanowisko dotyczące bojkotu ukraińskiej części Euro.
- Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej temu tematowi poświęconej 3 maja bardzo wyraźnie pan premier swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił. Co zrobią komisarze UE, to jest ich indywidualna decyzja. Pan premier mówił też bardzo wyraźnie, że będzie doradzał również polskim politykom - mówiąc bardzo delikatnie - wstrzemięźliwość w podejmowaniu decyzji co do uczestnictwa w różnego rodzaju imprezach towarzyszących - zaznaczył rzecznik rządu.
Decyzja o bojkocie ma związek z informacjami o pobiciu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko przez strażników więziennych.
Skomentuj artykuł