"DP": Kłopoty z referendum w Krakowie
Do pracy w krakowskich komisjach obwodowych przy referendum w sprawie igrzysk olimpijskich potrzeba aż 2700 osób. Na razie jednak zgłosiło się ok. 100, a termin mija już 30 kwietnia - informuje "Dziennik Polski".
Radni obawiają się, że to zbyt krótki czas, aby znaleźć tylu chętnych. Referendum jest zaplanowane na 25 maja.
Werbowania chętnych nie ułatwiają urzędnicy, którzy uznali, że pracy w komisjach nie mogą np. podjąć studenci zameldowani w akademikach. Co więcej, nie mogą oni także dopisać się do rejestru wyborców i wziąć udziału w głosowaniu. Żeby było ciekawiej - takich przeszkód nie ma w przypadku bezdomnych.
Urzędnicy robią wszystko, aby zaszkodzić referendum - uważa Grzegorz Stawowy, szef klub PO w Radzie Miasta.
Gdyby nie udało się do 30 kwietnia znaleźć wszystkich chętnych do pracy w komisjach, wtedy członków komisji musi wyznaczyć prezydent miasta - czytamy w gazecie.
Skomentuj artykuł