Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Wolności Słowa
W minionym roku podczas wykonywania swojej pracy zostało zabitych na świecie 48 dziennikarzy; w środę, w Międzynarodowy Dzień Wolności Słowa członkowie Press Club Polska uczcili ich pamięć przy pomniku Memoriału Wolnego Słowa w Warszawie.
Członkowie Press Club Polska zebrali się w środę po południu przed Memoriałem Wolnego Słowa w Warszawie, by uczcić pamięć kolegów minutą ciszy. Na pomniku położono plakat z liczbą dziennikarzy zabitych w minionym roku, a także od 1992 r. Umieszczono też zdjęcia zabitych dziennikarzy z Polski: reportera TVP Waldemara Milewicza i montażysty Mounira Bouamrana, zabitych w Iraku w 2003 r., Jarosława Ziętary, który zginął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach w 1992 r. oraz Łukasza Masiaka, lokalnego dziennikarza z Mławy, zabitego dwa lata temu.
- W ubiegłym roku zabitych zostało 48 dziennikarzy, głównie w Syrii. Szczęśliwie w tej grupie nie było żadnych polskich dziennikarzy - mówił prezes Press Club Polska Jarosław Włodarczyk. Dodał, że od 1992 r., czyli odkąd zbierane są dane, na świecie zabitych zostało 1236 dziennikarzy.
- 3 maja to światowy Dzień Wolności Prasy i w ponad 40 krajach na świecie tego dnia odbywa się akcja Remembering Fallen Journalists, czyli upamiętnienie zabitych dziennikarzy. To jest taki szczególny dzień, kiedy chcemy pamiętać kolegów, którzy giną na wojnach, są atakowani przez mafie czy dyktatorów - powiedział PAP Włodarczyk.
- Chcemy poświęcić minutę ciszy tym, dzięki którym wiemy więcej, wiemy co się dzieje po drugiej stronie ulicy, w sąsiednim kraju, czy na drugim końcu świata. Niestety w tym zawodzie jest tak, że czasem się poluje na dziennikarzy, tak jak w Polsce dwa lata temu został upolowany Łukasz Masiak - dodał.
Skomentuj artykuł