GOPR uratowało turystę w rejonie Babiej Góry

(fot. by mimo / flickr.com)
PAP / slo

Ratownicy GOPR uratowali w sobotę wieczorem 36-letniego turystę, który nie był w stanie o własnych siłach zejść z Babiej Góry, najwyższej góry w Beskidach - podali beskidzcy ratownicy z centralnej stacji w Szczyrku.

Ratownik dyżurny poinformował, że około godziny 15.20 mężczyzna wezwał pomoc. Powiedział, że jest zbyt zmęczony i wyziębiony, by samodzielnie zejść z góry. Na pomoc natychmiast wyruszyło około 20 ratowników. Półtorej godziny później turysta został odnaleziony. Ma objawy hipotermii.

DEON.PL POLECA

- Ratownicy zwożą niefortunnego turystę do Zawoi. Tak czeka na niego karetka, która prawdopodobnie odwiezie go do szpitala - powiedział ratownik dyżurny GOPR w Szczyrku.

W masywie Babiej Góry warunki turystyczne są bardzo trudne. W partiach szczytowych wieje lodowaty wiatr. Jest zimno. Leży śnieg.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

GOPR uratowało turystę w rejonie Babiej Góry
Komentarze (2)
T
tron
11 listopada 2012, 14:05
byłem tego dnia na szczycie Babiej G z 2ką znajomych o godz ok 9.30.Zastanawialiśmy się czy się nie wrócić na granicy gdzie zaczynał się śnieg.Wiał bardzo silny i zimny wiatr.Mieliśmy jednak na sobie odpowiednią odzież i sprzęt.Postanowiliśmy spróbować.Na górze nie było nikogo.Dopiero dochodząc do schroniska mijaliśmy ludzi którzy szli na szczyt.Ostrzegaliśmy każdego o warunkach....Było niebezpiecznie
S
Stilgar
10 listopada 2012, 19:53
20 ratowników sprowadzało jednego głupola + karetka, a wszystko za pieniądze nas wszystkich. Jakby zlikwidować GOPR, głupole sami by się eliminowali ze społeczeństwa.