Gorąca debata. "To tchórzliwa reforma"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nazwał zaproponowaną przez rząd reformę emerytalną tchórzliwą. Jego zdaniem uderza ona w miliony ludzi, którzy w przyszłości otrzymają bardzo niskie świadczenia. Dodał, że rządowy projekt zmian jest przygotowany niechlujnie i ma kompromitujące uzasadnienie.
- Ta reforma jest tchórzliwa. Jest kolejnym uderzeniem w wielką grupę społeczną, w tym wypadku uderzeniem w miliony ludzi, którzy urodzili się w okresie tzw. wyżu demograficznego, uderzeniem bardzo mocnym - powiedział w czwartek w Sejmie Kaczyński.
Jak dodał, "projekt ustawy jest przygotowany pospiesznie, niechlujnie, ma kompromitujące uzasadnienie". Według szefa PiS w wyniku zaproponowanej przez rząd reformy emerytalnej, przyszłe świadczenia będą bardzo niskie i powstaną "nowe strefy biedy".
W opinii Kaczyńskiego projekt "skraca okres wypłacania emerytur, godzi w zasadę ochrony praw nabytych i zaufanie do państwa".
Prezes PiS - zaznaczając, że reforma emerytalna jest prezentowana w mediach jako odważna - powiedział, że "odważnymi reformatorami będą ci, którzy w końcu sięgną do głębokich kieszeni, tych polskich i tych niepolskich, które w Polsce mamy".
Rosati: reforma emerytalna to ochrona przyszłych emerytur
Rządowa propozycja reformy systemu emerytalnego to ochrona przyszłych emerytur - przekonywał szef sejmowej komisji finansów Dariusz Rosati (PO) podczas czwartkowej debaty nad rządowym projektem. Jak podkreślił, jest to dokończenie reformy z 1999 roku.
- Projekt rządowy jest uzupełnieniem reformy z 1999 r. Reforma w 1999 r. odsunęła niebezpieczeństwo bankructwo państwa, związane z rosnącymi dopłatami do systemu emerytalnego. Obecny projekt ma na celu ochronę przyszłych emerytur - powiedział Rosati.
Jak podkreślił, gdyby rząd nie zdecydował się na podniesienie wieku emerytalnego, "przyszłe emerytury byłyby na głodowym poziomie dla ogromnej większości emerytów, w tym zwłaszcza dla kobiet".
Rosati zwracał uwagę, że projekt rządowy ma także na celu aktywizację starszych obywateli, zwiększenie podaży pracy i ochronę finansów publicznych. Jak dodał, eliminowane są także przywileje emerytalne różnych grup społecznych.
Skomentuj artykuł