Graś: przykre, że Kościół nie zajął stanowiska

Krzyż przed Pałacem Prezydenckim (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / wab

- To przykre i smutne, że nie doczekaliśmy się ze strony Kościoła, aby zajął w sprawie krzyża odpowiedzialną postawę - tak rzecznik rządu Paweł Graś odniósł się do komunikatu rady biskupów ws. krzyża przed Pałacem Prezydenckim.

Zgromadzeni na Jasnej Górze biskupi zaapelowali w środę do władz, m.in. premiera, prezydenta, prezydent Warszawy i liderów partii politycznych o powołanie komitetu, który zdecydowałby o sposobie i formie upamiętnienia w Warszawie ofiar katastrofy smoleńskiej.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik powiedział po posiedzeniu Rady Biskupów Diecezjalnych, że problemu krzyża nie można zrzucać na Kościół, bo to jest sprawa, którą muszą rozwiązać ci, którzy "są bezpośrednio zaangażowani w sprawę upamiętnienia".

Jego zdaniem, krzyż znajdujący się przed Pałacem Prezydenckim to problem, od którego na pewno Episkopat nie ucieknie. - I szkoda, że ta sytuacja nie została wykorzystana do tego, by pozycję Kościoła przy tej okazji odbudować - powiedział. - Bo jeśli ktoś tak naprawdę bardzo traci, to traci niestety Kościół - podkreślił rzecznik rządu.

Według Grasia ofiary katastrofy smoleńskiej są godnie upamiętniane. Graś przypomniał, że para prezydencka - Lech i Maria Kaczyńscy - została pochowana w miejscu, które jest "najbardziej godnym miejscem w Polsce" - na Wawelu. - Na Powązkach trwa budowa pomnika, w Katedrze Polowej Wojska Polskiego pojawiła się tablica. Takich znaków pamięci ofiar katastrofy w bardzo wielu miejscach w Polsce będzie dużo - co do tego jestem przekonany - podkreślił.

Według Grasia problem krzyża przed Pałacem Prezydenckim powinien zostać rozwiązany, "ale nie w ten sposób, jak tego oczekują niektórzy komentatorzy, jak tego oczekuje Janusz Palikot, czy jak tego oczekuje Lewica". - My pałką policyjną problemu krzyża na Krakowskim Przedmieściu rozwiązywać nie będziemy - podkreślił.

- Wszyscy, którzy czekają, że przyjdzie państwo i pokaże swoją siłę i przepędzi grupkę obrońców krzyża policyjnymi pałkami - takiego rozwiązania się nie doczekają - dodał. - Na pewno, zwłaszcza przed 30. rocznicą Sierpnia, Polska nie stanie się widownią ekscesów ze sprawą krzyża - oświadczył.

Graś zaznaczył, że sprawa krzyża zostanie rozwiązana tak, by wypełnić porozumienie, które zostało zawarte między Kościołem, Pałacem Prezydenckim i harcerzami i parafią, na której terenie ten krzyż ma się znaleźć. - Państwo będzie czuwać, żeby odbyło się to w sposób bezpieczny dla wszystkich tych aktorów, którzy w tych wydarzeniach biorą udział i grają swoje role.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Graś: przykre, że Kościół nie zajął stanowiska
Komentarze (26)
MM
memento mori
27 sierpnia 2010, 09:09
Panowie opluwacze nie wiecie najwazniejszego - a może będziecie zazfrościć tym co stoją w obronie KRZYŻa gdy siostra śmierć zaglądnie wam kiedyś w oczy ??? przyjdzie pora na agitatora bo na kazdego przyjdzie pora - to mamy pewne jak  nic.
MM
memento mori
27 sierpnia 2010, 09:06
Memento mori (łac. pamiętaj o śmierci) – przypomnienie, że nie można uniknąć śmierci: każdy w końcu umrze i nie można tego zmienić, ponieważ człowiek nie ma na to żadnego wpływu.  ALE NA SWOJE ŻYCIE ABY BYŁO DOBRE I UCZCIWE - MA !!! do opluwaczy ziejących ogniem nienawiści i jątrzenia: plującym innym w twarz; cięzko samemu sobie plujnąć w swoją twarz ? zróbcie to chociaż do lustra, /tylko po goleniu/ bo nikt z oplutych przez was ludzi wam nie odda a przecież wam się to należy jak nikomu w świecie - panowie - do roboty !!!
Jurek
26 sierpnia 2010, 23:08
sasiad, nie powtarzaj się jak dzieciak. Jak nie masz nic do powiedzenia to lepiej nie rób przeciągu.
S
sasiad
26 sierpnia 2010, 23:01
 JurekS przenies sie z twoim jeczeniem do..... hahaha
Jurek
26 sierpnia 2010, 22:57
Faryzeizm pirewsza klasa. Ci wszyscy zwolennicy posłuchu zaleceń kosścioła jakoś nagle udają głuchych gdy kościół mówi: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóz, żeby nie wymieniac całego Dekalogu. Kościół juz dawno mówił, że nie można lekceważyć uczuć ludzi, którzy stoją pod krzyżem i którzy (jakoś niektórzy zapominają) reprezentują uczucia wielu Polaków. Że należy ich włączyć w gremium, które próbowałoby znaleźć rozwiązanie tego problemu. Ze nalezy powołac komitet. A żałosny Graś jęczy, że Kościół nie chce ich wyręczyć w wypiciu piwa, które nawarzyli.
~~
26 sierpnia 2010, 12:47
Przykre że politycy mający realny wpływ na rozwiązanie , chociażby poprzez decyzje o budowie pomnika i uszanowaniu  woli wielu ludzi , podsycają atmosferę ,wypowiedziami i brakiem współczucia ,są jakby w innej rzeczywistości , w której nic się nie stało....!? ..a przecież zgoda buduje! 
Stanisław Miłosz
26 sierpnia 2010, 12:15
Arcybiskup jasno wype Kościół nie jest stroną w sporze, bo spór jest o pomnikOczywiście, że Episkopat jest stroną w sporze o pomnik, Rada Biskupów Diecezjalnych wyraźnie poparła absurdalny pomysł budowy pomnika.A gdybym ja PO.parł budowę hipermeczetu na gruzach WTC to też będę stroną w tamtym sporze? Kinga rzeczywiście PO.raża logiką i zgodnością przesłanek z faktami. A swoją drogą jak to się łobrońcy PO łaktywowali?! :o Pewnie wici rozesłano - gore, gore, płatforma tonie, już nie ciemnogród, a sam łepiskopat atakuje! Larum! Larum! Na wały, na wały, na ... płatformiane wały!
A
Alonzo
26 sierpnia 2010, 12:08
A to, że katolicyzm nie ma nic wspólnego z fanatyzmem i nacjonalizmem jaki oni upraiwaja pod tym krzyżem. Nie ta droga wierni KK muszą iść drogą prawdy, a nie manowcami fanatyzmu.
26 sierpnia 2010, 11:40
As: Jak konkretnie sobie wyobrażasz to oddziałanie na ludzi autorytetem Kościoła? Rzuć jakiś przykład.
A
As
26 sierpnia 2010, 11:32
Mocna, Kościołowi niepotrzebne są specjalne uprawnienia, chodzi o odpowiednie oddziaływanie na ludzi swoim autorytetem. A gdyby ktoś innym użył swoich uprawnień i przeniósł krzyż, to dopiero byłoby krzyku. Co z tego, że obrońców na miejscu jest garstka. Ale ilu krzykaczy, żę komuś tam krzyż przeszkadza. Proponujesz rozwiązania siłowe- bo chyba to masz na mysli pisząc o uprawnieniach. Widizsz, tyle ich co kot napłakał, a wszyscy inni katolicy muszą znosić tę sytuację.
TJ
taki jeden
26 sierpnia 2010, 11:13
Pan Prezydent Bronisław Maria Komorowski, przecież chrześcijanin, przecież katolik, rzymski - jakby nie było. Przecież Polak, przecież patriota, przecież wrażliwy (na cierpienia rodaków) człowiek - też jakby nie było. Dobre Pierwszy raz od tych, tak zwanych, "wyborow" rozesmialem sie w zwiazku z "dobrość" Komorowskim.
26 sierpnia 2010, 10:55
Kinga: Rzecz w tym, że  Kościół zajął stanowisko. Tyle, że to stanowisko nie pomaga chłopcom z PO. As: Kościół nie ma takich uprawnień, żeby zrobić cokolwiek z ludźmi żadnej ze stron rozdmuchujących aferę pod krzyżem. Graś zarzucił Kościołowi brak odpowiedzialności. A tymczasem to jego mocodawcy odpowiedzialności nie podejmują. Zostawiają sprawę w zawiszeniu. Pewnie są zadowoleni z wytworzonej w ten sposób medialnej załony dymnej na mniej wygodne tematy. Adamajkis: "Obrońców krzyża" jest tyle co kot napłakał. Może ze 3 osoby tam siedzą. Przynajmniej tak jest rano. A do wzrostu nacjonalizmu w Polsce równie dobrze mogła się przysłużyć kiepska polityka zagraniczna i gospodarcza prowadzona od wielu lat w Polsce. Nie zwalaj wszystkiego na Kościół. To również i Twój Kościół.
A
As
26 sierpnia 2010, 10:40
Jesteś przekonana, że Ci "obrońcy" krzyża potulnie posłuchają Premira lub Prezydenta RP? Przecież nawet tuitaj na Deonie, wybranego w wolnych wyborach A chociażby sama Mocna będzie wtedy zadowolona kiedy premier albo prezydent będą stanowczy, czy raczej będzie miała nowy powód do okazywania niechęci swoim antypatiom politycznym? No właśnie chociażby po komentarzach widać jak wiele ma Kościół do zrobienia.
A
As
26 sierpnia 2010, 10:28
Mocna, żenujący jest Twój komentarz. Widać że chcesz przelać tylko swoje żale i poglądy polityczne. A merytorycznie? Oczywiście, że sprawą krzyża i upartych owieczek musi zająć się Kościół. A gdyby rząd zajął się sprawą krzyża bez odwoływania się do stanowiska Kościoła, to dopiero miałabyś ujadanie.
Jadwiga Krywult
26 sierpnia 2010, 10:18
"to była ostatnia szansa, żeby Kościół w tej sprawie zajął jakąś odpowiedzialną postawę" Graś - dziecko we mgle? Chłopcy z rządu nie potrafią rozwiązywać problemów społecznych? Naprawdę chcą, żeby ich Kościół wyręczał w rządzeniu? M0cna, nie zrozumiałaś. Rząd potrafi rządzić i jeżeli Kościół nie raczył zająć stanowiska teraz, to niech sie raczy trzymać z daleka od polityki również w przyszłości.
26 sierpnia 2010, 10:12
"to była ostatnia szansa, żeby Kościół w tej sprawie zajął jakąś odpowiedzialną postawę" Graś - dziecko we mgle? Chłopcy z rządu nie potrafią rozwiązywać problemów społecznych? Naprawdę chcą, żeby ich Kościół wyręczał w rządzeniu? Chłopcy z PO, zdają się myśleć, że władza polega tylko na zagarnianiu ciastek dla siebie, a problemy przerzucają na innych. (A to im /były/ prezydent przeszkadza, a to PiS krytykuje, a to Kościół nieodpowiedzialny).
A
Alonzo
26 sierpnia 2010, 10:07
Niestety kościół (hierarchia) jest stroną w tym sporze, a początkiem było jawne poparcie PIS w wyborach, czego kościół nigdy robić nie powininen. Kościół powinien walczyć o swą i tak mocna podwątlony autorytet, a nie chowac głowe w piasek gdy sprawa jest dla niego niewygodna.
Jadwiga Krywult
26 sierpnia 2010, 09:57
Arcybiskup jasno wype Kościół nie jest stroną w sporze, bo spór jest o pomnik Oczywiście, że Episkopat jest stroną w sporze o pomnik, Rada Biskupów Diecezjalnych wyraźnie poparła absurdalny pomysł budowy pomnika.
Józef Więcek
26 sierpnia 2010, 07:39
~Stanisławowi coś się..... pomieszało. Graś zaś niech nie kluczy tylko powie otwarcie, że stanowisko Kościoła nie odpowiada Platformie a nie bałamuci o odpowiedzialności....
W
wicio
26 sierpnia 2010, 06:18
 Jak widać pan Graś nie tylko zna się na zamiataniu posesji u Niemca gdzie służy za ciecia, ale i potrafi pouczać biskupów. Takie są skutki współpracy kurii z PełO w zamiataniu krzyża. Pan Graś jako dobry cieć wie że za zamiatanie śmieci odpowiedzialny jest nie właściciel podwórka, ale ten kogo właściciel wynajmie do zamiatania. Kuria najęła się do roboty, to niech robotę skończy!
Stanisław Miłosz
26 sierpnia 2010, 04:32
Graś jak zwykle chrzani głupoty. Rada zajęła jednoznaczne stanowisko. Niezbyt zręcznymi słowami, jak to zwykle przy "dziełach zbiorowych"  bywa, ale jednoznaczne. Momentami aż zbyt jednoznaczne, jak z tym sugerowaniem by decyzję o pomniku podejmował jakiś dziwaczny "komitet", a nie osobiście Pan Prezydent Bronisław Maria Komorowski, przecież chrześcijanin, przecież katolik, rzymski - jakby nie było. Przecież Polak, przecież patriota, przecież wrażliwy (na cierpienia rodaków) człowiek - też jakby nie było. A abp Michalik w tym przypadku tylko referuje stanowisko Rady, a nie swój własny pogląd, więc nie zarzucajmy mu grzechów, których nie popełnił.
E
essy
25 sierpnia 2010, 23:12
Dziadku, rzeczywiście Stanisław mocno powiedział, ale cóż- dużo ma racji. Niby spór jest o pomnik ale niektórzy robią zagrywki krzyżem, a zatem i o krzyż chodzi. Piszę "niby" spór jest  o pomnik, bo naprawdę trudno już wywnioskować komu o co chodzi. Chyba niektórzy lubią atmosferę walki, jakiegoś wroga itd. może inaczej trudno im wyznawać wiarę, tak na spokojnie.
D
Dziadek
25 sierpnia 2010, 22:58
 Zadziwił mnie i przeraził szereg gołosłownych zarzutów i obrzźliwych zwrotów Stanisłaswa - o co właściwie Ci chodzi? To wygląda na szkołę PT Palikota. Arcybiskup jasno wype Kościół nie jest stroną w sporze, bo spór jest o pomnik, a jasno zostało powiedzi nie powinien być zakładem tego sporu.
S
Stanislaw
25 sierpnia 2010, 22:30
 To zupelna kompromitacja arb.Michalika ,przykro bylo patrzec i sluchac tego co mowil.Takiego belkotu nie spodziewalem sie po biskupie.Dla mnie praktykujacego katolika ,Jego slowa to obraza krzyza,to unikanie odpowiedzialnosci za krzyz.Nosi krzyz na swojej szyji,niech zdelmie  Goibo nie jest gony noszenia  symbolu naszej wiary iniech nie obraza  Chrystusa ,ktory na krzyzu,ofiarowal swe zycie z milosci do wszystkich ludzi.To faryzejska wypowiedz.Wymienia w niej Prezydenta,Premiera zeby wzieli odpowiedzialnosc za te gorszaca sytuacje , a nie powie wprost -p-Kaczynski,ma Pan brata pochowanego na Wawelu/prawem Kaduka/ wez Pan krzyz i przenies do kosciola sw.Anny.Demomstracyjne modly kazdego 10 to tylko chwyt polityczny.Jedz pan na Wawel i tam skladaj wience i odprawiaj modly,przy grobie brata.Przestan pan podsysac spory w narodzie.Takiego stanowiska nalezaloby oczekiwac od biskupow.Prof J.Staniszkisz ma racje ,ze gdyby nie tragiczna smierc to  na zaden pomnik Lech Kaczynski nie zasluzyl.   
E
essy
25 sierpnia 2010, 21:54
"Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik powiedział po posiedzeniu Rady Biskupów Diecezjalnych, że problemu krzyża nie można zrzucać na Kościół, bo to jest sprawa, którą muszą rozwiązać ci, którzy "są bezpośrednio zaangażowani w sprawę upamiętnienia"." Niestety, ale jednak można zrzucić ten problem na Kościół, bo kiedy ktoś inny chce przestawiać krzyż to jest awantura, że krzyż przeszkadza, że walczy z krzyżem itp. Niektórzy duszpasterze tak wychowali owieczki, to muszą teraz zmierzyć się z problemem. Ja jako katoliczka, oczekuję właśnie od Kościoła reakcji na awanturnictwo niektórych katolików.
Józef Więcek
25 sierpnia 2010, 21:48
Ot faryzejski głos.