Graś: przykre, że Kościół nie zajął stanowiska
- To przykre i smutne, że nie doczekaliśmy się ze strony Kościoła, aby zajął w sprawie krzyża odpowiedzialną postawę - tak rzecznik rządu Paweł Graś odniósł się do komunikatu rady biskupów ws. krzyża przed Pałacem Prezydenckim.
Zgromadzeni na Jasnej Górze biskupi zaapelowali w środę do władz, m.in. premiera, prezydenta, prezydent Warszawy i liderów partii politycznych o powołanie komitetu, który zdecydowałby o sposobie i formie upamiętnienia w Warszawie ofiar katastrofy smoleńskiej.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik powiedział po posiedzeniu Rady Biskupów Diecezjalnych, że problemu krzyża nie można zrzucać na Kościół, bo to jest sprawa, którą muszą rozwiązać ci, którzy "są bezpośrednio zaangażowani w sprawę upamiętnienia".
Jego zdaniem, krzyż znajdujący się przed Pałacem Prezydenckim to problem, od którego na pewno Episkopat nie ucieknie. - I szkoda, że ta sytuacja nie została wykorzystana do tego, by pozycję Kościoła przy tej okazji odbudować - powiedział. - Bo jeśli ktoś tak naprawdę bardzo traci, to traci niestety Kościół - podkreślił rzecznik rządu.
Według Grasia ofiary katastrofy smoleńskiej są godnie upamiętniane. Graś przypomniał, że para prezydencka - Lech i Maria Kaczyńscy - została pochowana w miejscu, które jest "najbardziej godnym miejscem w Polsce" - na Wawelu. - Na Powązkach trwa budowa pomnika, w Katedrze Polowej Wojska Polskiego pojawiła się tablica. Takich znaków pamięci ofiar katastrofy w bardzo wielu miejscach w Polsce będzie dużo - co do tego jestem przekonany - podkreślił.
Według Grasia problem krzyża przed Pałacem Prezydenckim powinien zostać rozwiązany, "ale nie w ten sposób, jak tego oczekują niektórzy komentatorzy, jak tego oczekuje Janusz Palikot, czy jak tego oczekuje Lewica". - My pałką policyjną problemu krzyża na Krakowskim Przedmieściu rozwiązywać nie będziemy - podkreślił.
- Wszyscy, którzy czekają, że przyjdzie państwo i pokaże swoją siłę i przepędzi grupkę obrońców krzyża policyjnymi pałkami - takiego rozwiązania się nie doczekają - dodał. - Na pewno, zwłaszcza przed 30. rocznicą Sierpnia, Polska nie stanie się widownią ekscesów ze sprawą krzyża - oświadczył.
Graś zaznaczył, że sprawa krzyża zostanie rozwiązana tak, by wypełnić porozumienie, które zostało zawarte między Kościołem, Pałacem Prezydenckim i harcerzami i parafią, na której terenie ten krzyż ma się znaleźć. - Państwo będzie czuwać, żeby odbyło się to w sposób bezpieczny dla wszystkich tych aktorów, którzy w tych wydarzeniach biorą udział i grają swoje role.
Skomentuj artykuł