Jan Komasa w pierwszej wypowiedzi po Oscarach: bardziej niż prezydenta potrzebujemy terapeuty

Jan Komasa w pierwszej wypowiedzi po Oscarach: bardziej niż prezydenta potrzebujemy terapeuty
(fot. polsatnews.pl)
kultura.onet.pl / Polsat News / df

"Coraz więcej społeczeństw potrzebuje kogoś, kto spowoduje, że ludzie zaczną ze sobą rozmawiać" - mówił reżyser "Bożego Ciała" podczas konferencji prasowej w Los Angeles. Zapowiedział także swój kolejny film.

Nominowane do Oscara w kategorii najlepszego filmu międzynarodowego "Boże Ciało" nie otrzymało statuetki. "To koniec wielkiej, niezwykłej przygody. Mieliśmy szansę skorzystania z doświadczenia ekipy Pawła Pawlikowskiego, Jana A.P. Kaczmarka, Agnieszki Holland. Polskie kino zyskało rozgłos" - mówił po 92. ceremonii rozdania Oscarów Jan Komasa.

Podkreśla, że było to wielkim wyróżnieniem, a sukcesu gratulowali mu najwięksi światowi twórcy. "Polskie kino zyskało bardzo dużo rozeznania w Oscarach, uzyskaliśmy rozgłos" - mówił reżyser. - "Pozdrawiali nas Martin Scorsese czy Tom Hanks. Bartek Bielenia był zaczepiany. W polskim kinie następuje zmiana pokoleniowa. Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem jej częścią."

USA ACADEMY AWARDS 2020(fot. PAP/EPA/DAVID SWANSON)Reżyser odniósł się także do bieżącej sytuacji politycznej i nadchodzących wyborów w Polsce i w USA: "Żyjemy w spolaryzowanych czasach. Brakuje nam kogoś, kto spowoduje, że siądziemy do jednego stołu, że zaczniemy ze sobą rozmawiać. Zbliżają się wybory i w Stanach, i w Polsce. Uważam, że bardziej niż prezydenta potrzebujemy terapeuty. Coraz więcej społeczeństw potrzebuje kogoś, kto spowoduje, że ludzie zaczną ze sobą rozmawiać."

DEON.PL POLECA


Zapowiedział także swój kolejny film: "Za kilka dni wchodzi kolejny mój film "Hejter", który jest głównie o tym, także o kampanii prezydenckiej miast. Mam nadzieję, że dzięki niemu porozmawiamy naprawdę o tym, jakim jesteśmy społeczeństwem i do czego chcemy doprowadzić."

Przeczytaj cały materiał na portalu Onet i obejrzyj konferencję na stronie Polsat News.

O czym jest "Boże Ciało"?

To inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia 20-letniego Daniela, który w trakcie pobytu w poprawczaku przechodzi duchową przemianę i skrycie marzy, żeby zostać księdzem. Po kilku latach odsiadki chłopak zostaje warunkowo zwolniony, a następnie skierowany do pracy w zakładzie stolarskim. Zamiast tego jednak, popychany niemożliwym do spełnienia marzeniem, Daniel kieruje się do miejscowego kościoła, gdzie zaprzyjaźnia się z proboszczem. Kiedy, pod nieobecność duchownego, niespodziewanie nadarza się okazja, chłopak wykorzystuje ją i w przebraniu księdza zaczyna pełnić posługę kapłańską w miasteczku. Od początku jego metody ewangelizacji budzą kontrowersje wśród mieszkańców, szczególnie w oczach surowej kościelnej Lidii. Z czasem jednak nauki i charyzma fałszywego księdza zaczynają poruszać ludzi pogrążonych w tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością kilka miesięcy wcześniej. Tymczasem w miasteczku pojawia się dawny kolega Daniela z poprawczaka, a córka kościelnej, Marta, coraz mocniej zaczyna kwestionować duchowość młodego księdza. Wszystko to sprawia, że chłopakowi grunt zaczyna palić się pod nogami. Rozdarty pomiędzy sacrum i profanum bohater znajduje jednak w swoim życiu nowy, ważny cel. Postanawia go zrealizować, nawet jeśli jego tajemnica miałaby wyjść na jaw...

Zobacz, co pisaliśmy o filmie "Boże Ciało":

Ludzka twarz więcej warta od koloratki. Lekcja "Bożego Ciała"

"Boże Ciało" to dla mnie jedne z najlepszych rekolekcji

Fałszywy ksiądz mówi prawdę o Polakach

Nie puściłam córki na "Boże Ciało" do kina

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Są takie momenty, kiedy brakuje nam tchu.
Są takie chwile, kiedy nie mamy już na nic sił.
Są takie dni, kiedy trudno nam dostrzec nadzieję.

Nadziejnik, który trzymasz w swoich rękach, jest właśnie...

Skomentuj artykuł

Jan Komasa w pierwszej wypowiedzi po Oscarach: bardziej niż prezydenta potrzebujemy terapeuty
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.