"Jeśli wygram, przestanę być prezesem"

Prezes PiS Jarosław Kaczyński (fot. PAP/Paweł Kula)
PAP / wab

- Jarosław Kaczyński zapewnił w czwartek, że jeśli zostanie prezydentem, zrezygnuje z kierowania Prawem i Sprawiedliwością i z członkostwa w partii.

- Jeśli wygram, przestanę być prezesem, przestanę być nawet członkiem partii, politykiem parlamentarnym. Będę prezydentem wszystkich Polaków - powiedział Kaczyński w RMF FM.

Jeśli przegra, to - jak mówił - nadal będzie szefował PiS. - Partia będzie się zmieniała wraz ze mną, a może bardziej prawidłowo jest powiedzieć, że ja się będę zmieniał wraz z partią - dodał.

Kaczyński uważa, że wszystkie osoby w PiS-ie wyciągnęły wnioski z katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jeśli wygram, przestanę być prezesem"
Komentarze (4)
Jadwiga Krywult
2 lipca 2010, 07:33
"Jeśli wygram, przestanę być prezesem" Wierzymy w to tak samo, jak wierzyliśmy, że nie będzie premierem, jeśli jego brat będzie prezydentem, wierzymy jak w obietnicę, że nie będzie koalicji z Lepperem.
2 lipca 2010, 07:08
Będę prezydentem wszystkich Polaków - powiedział Kaczyński w RMF FM. Moim na pewno nie, panie Kaczyński.
O
Obserwator
2 lipca 2010, 07:01
Ty chyba jesteś chory. A tak poza tym komu miałby "prezesować" skoro najbliżsi pracownicy znają się w pałacu prezydenckim. Współpraca z rządem będzie zatem przebiegać wzorcowo, tylko prezydentowi rządzić się nie da, bo takowych prerogatyw konstytucja mu nie daje.
Stanisław Miłosz
2 lipca 2010, 02:26
Nie bardzo wiem dlaczego Kaczyński miałby rezygnować z przewodniczenia PiSowi. Przecież premier Tusk też jest "premierem wszystkich Polaków"! A mimo to bezwstydnie szefuje Platformie. To kolejny jakiś nowomodny poprawnościowy wymysł.