Już 2 ofiary, dramatyczna sytuacja w Bogatyni

Zobacz galerię
Miasto niemal w całości znalazło się pod wodą, która miejscami sięga pierwszego piętra, kilka budynków przy ul. Górnej zawaliło się. (fot. PAP/Grzegorz Hawałej)
PAP / tvn24 / apio

- Części miasta nie ma - takie dramatyczne słowa wygłosił na antenie TVN24 burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz. - Ratujemy się tak, jak możemy - mówił burmistrz i zaapelował, by "oddawać to, co można do szkoły numer trzy". - Część ludzi wyciągamy na linach, brakuje amfibii i helikopterów. Co najmniej dwa tysiące ludzi powinno natychmiast opuścić miasto.

W Bogatyni (Dolnośląskie) wylała rzeka Miedzianka, pod wodą znalazło się niemal całe miasto. Dolnośląska policja apeluje do kierowców, aby omijali rejony Bogatyni i nie korkowali dróg do miasta, którymi zmierza ciężki sprzęt wojskowy, aby pomóc powodzianom.

Burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz powiedział, że sytuacja w Bogatyni jest dramatyczna. Miasto niemal w całości znalazło się pod wodą, która miejscami sięga pierwszego piętra, kilka budynków przy ul. Górnej zawaliło się. Wiele osób trzeba ewakuować, ludzie na dachach czekają na pomoc śmigłowców wojskowych i policyjnych, które już zostały wezwane do Bogatyni. "Błagam, zróbcie wszystko, żeby helikoptery dotarły tutaj jak najszybciej" apelował na antenie TVN24.

Po mieście łódkami pływają strażacy, którzy pomagają ewakuować się ludziom. "Mamy tu urwanych kilka mostów, zawaliło się kilka budynków, przygotowujemy miejsca dla ewakuowanych ludzi, poprosiliśmy o pomoc wojsko, straż pożarną i policję"- mówił Grzmielewicz.

Ze wstępnych informacji wynika, że w Bogatyni zginęła jedna osoba. "Prawdopodobnie pod gruzami budynku lub utonęła" - powiedziała Dagmara Turek-Samół, rzeczniczka prasowa wojewody dolnośląskiego.

Na miejsce wysłane zostały też cztery łodzie desantowe, czternaście samochodów terenowych i jeden pływający transporter samobieżny z Batalionu Ratownictwa Inżynieryjnego z Głogowa. Cztery kolejne transportery czekają w gotowości. Dowództwo wojsk lądowych skierowało do Bogatyni i okolicznych małych miejscowości 40 żołnierzy z 23. Brygady Artylerii. - Wojsko udziela daleko idącej pomocy. Jesteśmy w stałym kontakcie z burmistrzem miasta, reagujemy na zgłaszane przez niego zapotrzebowanie - powiedział gen. Lalka.

Służby ratunkowe zorganizowały punkty ewakuacyjne w Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Wyczółkowskiego i w Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ul. Białogórskiej.

Jak poinformowało biuro prasowe wojewody dolnośląskiego, ewakuację zarządził starosta zgorzelecki w obawie przed przerwaniem zapory na rzece Witka.

Według najnowszych prognoz IMiGW w sobotę i w niedzielę rano w województwie dolnośląskim wystąpią opady deszczu i burze. Podczas burz możliwy grad, a wiatr osiągnie w porywach 60-75 km/h. Wystąpią opady, miejscami o natężeniu umiarkowanym, a w Sudetach i na Przedgórzu Sudeckim silnym.

Prognozowana wysokość opadów: sobota od godz. 10 do niedzieli do godz. 8: od 15 do 35 mm, miejscami od 40 do 50 mm. W Sudetach i na Przedgórzu Sudeckim od 50 do 80 mm, a lokalnie 100 mm.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Już 2 ofiary, dramatyczna sytuacja w Bogatyni
Komentarze (1)
ZZ
zaraz zaraz
8 sierpnia 2010, 07:10
a nie było alarmu przeciwpowodzioweg? jak tam działa sztab anytkryzysowy?