Kamiński: Ze spokojem oczekuję na proces
Mariusz Kamiński zapewnia, że wszystkie działania, które podejmował jako szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, były zgodne z prawem i służyły dobru wspólnemu. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zakończyła w czwartek śledztwo przeciwko niemu. Kamińskiemu grozi do 8 lat więzienia
Kamiński napisał w oświadczeniu, że z całkowitym spokojem oczekuje na proces. „Cieszę się, że będę mógł obronić honor swój i podległej mi służby przed niezawisłym sądem” – podkreślił. Wyraził jednocześnie przekonanie, że moment, w którym prokuratura zdecydowała się poinformować media o zakończeniu śledztwa, rodzi podejrzenia o chęć wpłynięcia na trwającą kampanię wyborczą.
„Stanowi też moim zdaniem naruszenie moich praw, bo – w moim przekonaniu – powinienem się o decyzjach prokuratury dowiadywać jako pierwszy i drogą oficjalną, nie zaś za pośrednictwem mediów” – napisał Kamiński. Wyraził nadzieję, że „działaniom Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie uważnie przyjrzy się i wyciągnie wnioski Prokurator Generalny Andrzej Seremet”.
Mariusz Kamiński usłyszy zarzuty
Akt oskarżenia wobec byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego w sprawie afery gruntowej trafi jeszcze w lipcu do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zakończyła w czwartek śledztwo przeciwko niemu. Kamińskiemu grozi do 8 lat więzienia
Prokuratura zarzuciła Kamińskiemu nadużycie uprawnień, kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty.
O płatną protekcję, czyli powoływanie się na wpływy w resorcie, oskarżono potem Piotra Rybę i Andrzeja K. Sąd I instancji skazał ich za to na karę więzienia i grzywny, a legalności samej akcji CBA nie oceniał, uznając, że skoro była na nią zgoda sądu, należy ją uznać za prawidłową. Niedawno sąd II instancji uchylił wyroki skazujące, a w ponownym procesie sąd miałby badać prawidłowość tej akcji.
Pierwotnie śledztwo miało zakończyć się do 23 sierpnia, ale ponieważ w zakreślonym terminie podejrzani nie zapoznali się z materiałami dowodowymi, zostało wydane postanowienie o zamknięciu postępowania już teraz.
Skomentuj artykuł