Kluzik i Jakubiak: nie rezygnujemy z polityki

Kluzik i Jakubiak: nie rezygnujemy z polityki (fot. PAP / Grzegorz Jakubowski)
PAP / ad

Wykluczone z PiS Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak są przekonane, że jest dla nich miejsce w życiu politycznym; deklarują, że na razie będą działać jako posłanki niezależne, a o dalszej przyszłości zdecydują za jakiś czas.

"Od mojego wykluczenia z PiS nie minęła doba, a do wyborów parlamentarnych jest rok, proszę o odrobinę cierpliwości. Nie rozważam przejścia do żadnego innego klubu. Na pewno z polityki nie rezygnuję. Uważam, że to mój obowiązek wobec 40 tys. ludzi, którzy na mnie głosowali" - powiedziała w sobotę dziennikarzom Kluzik-Rostkowska, pytana przez PAP o swoją polityczną przyszłość.

"Polityk jest dobry wtedy, gdy jest skuteczny i kiedy wybiera właściwe instrumenty. Dzisiaj jest za wcześnie, żebym odpowiedziała na pytanie, jakimi instrumentami będę mogła najdobitniej i najgłośniej dopominać się o to, by politycy docenili polską rację stanu, by zajęli się polityką na poważnie, a nie spektaklem politycznym, który ma jedynie służyć partii" - dodała.

Posłanka uważa, że najważniejsze dla polskiego życia politycznego jest wyciszenie emocji. "Niestety rzeczywistość wygląda tak, że są dwie partie, które trzymają się w uścisku emocji" - oceniła. "Jedna z nich to PiS, które postawiło wszystko na jedną kartę - na polaryzacje sceny politycznej i podniecanie emocji, a nie ich wyciszanie. Z drugiej strony jest PO, która jest przeszczęśliwa, że PiS tak się zachowuje, bo dzięki temu PO rozszerza swój stan posiadania i nikt nie jest w stanie kontrolować rządu, bo opozycja się tym nie zajmuje" - podkreśliła.

Pytana czy ma żal do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Kluzik-Rostkowska odparła, że nie. "Bardzo szybko godzę się z rzeczywistością. Wczoraj jedne drzwi się zatrzasnęły. Dzisiaj jestem posłem niezależnym i już. Czy to przeżywam w jakiś sposób? Nie" - oświadczyła.

"Decyzja o wyrzuceniu mnie nie wydaje mi się racjonalna, nie przyjmuję argumentów, że szkodziłam PiS-owi" - dodała. Jak podkreśliła w tym kontekście, poprowadziła dobrą kampanię (jako szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego), która była doceniana i chwalona nawet przez przeciwników politycznych. Zaznaczyła też, że na bazie tamtej kampanii kandydaci w wyborach samorządowych prosili ją o wsparcie.

"Jeśli w PiS rozpoczęła się publiczna debata o tym, jakim językiem się porozumiewać to nie ja ją zaczęłam, ale Zbigniew Ziobro. Uważałam, że jeżeli jedna strona ma prawo się wypowiadać - a ja zostałam zaatakowana - to mam prawo się bronić. Okazało się, że nie mam prawa. A tak naprawdę Mariusz Błaszczak (szef klubu PiS) powiedział, wprost, że zostałam usunięta, ponieważ rzuciłam rękawicę Zbigniewowi Ziobrze i tyle" - zaznaczyła Kluzik-Rostkowska.

Jak dodała, jeśli chodzi o Zbigniewa Ziobro myślała, że honor każe mu się wstrzymać od głosu przy głosowaniu za wyrzuceniem mnie, jako jego głównej konkurentki? "Ale to jego sumienie i jego problem" - oświadczyła.

Pytana, kto zyska na jej odejściu z partii, posłanka oceniła, że PiS na tym straci, bo "zapędza do narożnika i staje się jeszcze mniej poważna opozycją".

Z kolei Elżbieta Jakubiak pytana o polityczną przyszłość powiedziała, że "będzie wspierała wszystkich tych, którzy o to poproszą". "W PiS mam wielu przyjaciół, nie tylko posłów, ale także ludzi w całej Polsce. Jestem gotowa pomagać tam, gdzie będą mnie potrzebować, ale nie będą narzucała swoje obecności ani rad" - dodała.

Na pytanie, dokąd zmierza partia podejmując takie decyzje personalne jak wykluczenie jej i Kluzik-Rostkowskiej posłanka oceniła, że "PiS rządzone przez Antoniego Macierewicza i Zbigniewa Ziobro to nie jest PiS, które może zająć miejsce partii rządzącej".

"Marsz po władzę się skończył; zamknęli się w narożniku i uważają, że ich racje będą słyszane. Dziś Polska potrzebuje innego sposobu uprawniania polityki. To, co robi Zbigniew Ziobro to sprowadzanie PiS-u do roli partii wiecznej opozycji, do partii, która będzie mówiła o rzeczach ważnych, ale będzie miała 5, 10, 15 proc. poparcia" - dodała Jakubiak.

Zapytana czy ma żal do Jarosława Kaczyńskiego powiedziała, że "wie, iż konflikt rozpętał Zbigniew Ziobro", który "budował zasadzki od kilku miesięcy".

Jakubiak podkreśliła, że jako posłanka "nadal ma swoje miejsce w parlamencie", zamierza interesować się m.in. przygotowaniami do Euro 2012, przyspieszeniem inwestycji w Polsce i kwestiami dotyczącymi polityki rodzinnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kluzik i Jakubiak: nie rezygnujemy z polityki
Komentarze (9)
G
gos.c
8 listopada 2010, 14:17
Prośba do realisty: używaj przycisku "cytuj". Łatwiej będzie czytać i nie będzie się mylić, co jest Twoim komentarzem.
R
realista
7 listopada 2010, 19:04
Naliczyłem że deon dał na temat pań Kluzik i Jakubiak w ciągu ostatnich 2 dni 11 artykułów. A ile o umowie gazowej z Rosją? - w ciągu ostatniego miesiąca tylko trzy. Ja rozumiem że pani Kluzik jest bardzo ważna dla przyszłości Polski ale chyba to, ile Rosjanie wyciągną nam w najbliższych latach z kieszeni, jest co najmniej równie ważne, jeśli nie ważniesze, prawda? Oczywiście deon sam nie pisze artykułów, tylko czerpie z fabryk informacji podległych PO, i innych podobnych źródeł, ale... czy musi POwtarzać tę samą informację niczym Goebbelsowska tuba? Kto pije brudną wodę z zatrutego źródła, ten sam po pewnym czasie zaczyna śmierdzieć. No  i drogi deonie zostałeś zdekonspirowany jedyne co ci zostało w celu oczyszczenia to zmienić źródło na GP,RM,TV Trwam i rzecznika PiS.
W
witek
7 listopada 2010, 17:03
Naliczyłem że deon dał na temat pań Kluzik i Jakubiak w ciągu ostatnich 2 dni 11 artykułów. A ile o umowie gazowej z Rosją? - w ciągu ostatniego miesiąca tylko trzy. Ja rozumiem że pani Kluzik jest bardzo ważna dla przyszłości Polski ale chyba to, ile Rosjanie wyciągną nam w najbliższych latach z kieszeni, jest co najmniej równie ważne, jeśli nie ważniesze, prawda? Oczywiście deon sam nie pisze artykułów, tylko czerpie z fabryk informacji podległych PO, i innych podobnych źródeł, ale... czy musi POwtarzać tę samą informację niczym Goebbelsowska tuba? Kto pije brudną wodę z zatrutego źródła, ten sam po pewnym czasie zaczyna śmierdzieć.
M
morro
7 listopada 2010, 16:02
Tymi wypowiedziami tylko potwierdzają, że je slusznie wykluczono! Brak jakiegokolwiek instynktu politycznego. Powinny zmienic zawód. Tą wypowiedzią potwierdzasz, że beton PiS, PO, SLD to najzwyklejsi fanatycy pałający nienawiścią do innych. Te panie przynosiły swojej partii najwięcej głosów wyborców niż twój BÓG Jarosław, ale żebyś to zobaczył musiałbyś wstać z klęczek sprzed obrazu JEDYNEGO WODZA JAROSŁAWA. W twoim ptasim móżdżku ludzie występują jako zwolennicy tej, czy innej partii, każdy negatywny wpis, na który nie umiesz odpowiedzieć traktujesz jako atak nie na siebie, ale na PARTIĘ. Każdy, kto nie jest z nami jest z PEŁO.
P
palermo
6 listopada 2010, 18:25
...fajne Panie, szacunek ,ale graly pod PO...dziekujemy..
J
Janek
6 listopada 2010, 16:55
Instynkt polityczny - wiedzieć kiedy podkulić ogon, wiedzieć kiedy siedzieć pod stołem jak ci naplują do miski.  Lepiej mieć naplute do miski z kaszką, niż zupełnie nie mieć miski. Kto ma honor ten nie ma pieniędzy, czyli poprostu swojej miseczki.
J
Janek
6 listopada 2010, 16:52
Co to jest honor Ziobry?
D
DNA
6 listopada 2010, 16:50
Tymi wypowiedziami tylko potwierdzają, że je slusznie wykluczono! Brak jakiegokolwiek instynktu politycznego. Powinny zmienic zawód.
SA
Stanisław Andrzej Gumny
6 listopada 2010, 16:38
Dziewczyny bardzo Was lubię ale dajcie sobie spokój z polityką.