Koniec z darmowym leczeniem na NFZ. Dla tych pacjentów ubezpieczenie wygaśnie
Bezpłatna opieka medyczna w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia nie przysługuje na zawsze. Jeśli z jakiegokolwiek powodu wygaśnie ubezpieczenie zdrowotne, pacjent ma 30 dni na podjęcie działań, by nie stracić prawa do świadczeń. Brak reakcji może oznaczać konieczność opłacenia pełnych kosztów leczenia z własnej kieszeni.
Kiedy tracisz ubezpieczenie?
Utrata prawa do świadczeń następuje zwykle po miesiącu od momentu, w którym przestaje obowiązywać tytuł ubezpieczenia zdrowotnego. Dzieje się tak w przypadku:
-
rozwiązania umowy o pracę,
-
zakończenia działalności gospodarczej,
-
przejścia na urlop bezpłatny,
-
zakończenia nauki (szkoła, studia, doktorat).
Dla absolwentów szkół ponadpodstawowych przewidziano 6 miesięcy ochrony, a dla studentów - 4 miesiące. Po tym czasie należy zadbać o nowy tytuł do ubezpieczenia.
Co możesz zrobić?
Po wygaśnięciu ubezpieczenia dostępne są dwie najważniejsze opcje:
-
Zgłoszenie jako członek rodziny - możliwe np. przez współmałżonka lub rodzica.
-
Dobrowolne ubezpieczenie w NFZ - jednak wiąże się to z dodatkowymi formalnościami i potencjalnie wysoką opłatą aktywacyjną.
Jeśli przerwa w ubezpieczeniu trwa od 3 miesięcy do roku, opłata aktywacyjna wynosi 20 proc. przeciętnego dochodu. Jeśli trwała ponad 10 lat - może sięgnąć aż 200 proc. tej kwoty.
Przykład z życia
Jak wylicza Medonet, według danych GUS przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2024 r. wyniosło 8549,18 zł brutto. To oznacza, że opłata aktywacyjna za dobrowolne ubezpieczenie po dłuższej przerwie może sięgnąć nawet ponad 17 tys. zł.
Co się stanie, jeśli tego nie zrobisz?
Brak ubezpieczenia oznacza, że za wizytę u lekarza, badania, zabiegi, hospitalizację czy nawet karetkę - pacjent zapłaci z własnej kieszeni. Wyjątkiem są tylko przypadki ratowania życia w sytuacjach nagłych.
Skomentuj artykuł