Kopacz: powstanie komisja ds. samorządu
Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że w Sejmie powstanie komisja nadzwyczajna, która dokona przeglądu funkcjonowania samorządu. To uzgodnienie środowego spotkania Kopacz z liderami trzech partii parlamentarnych. Wnioski z prac komisji mają być gotowe wiosną 2015 r.
W spotkaniu z Kopacz wzięli udział: wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński, lider SLD Leszek Miller oraz przewodniczący Twojego Ruchu Janusz Palikot; w spotkaniu nie uczestniczyli prezes PiS Jarosław Kaczyński ani przedstawiciel klubu Sprawiedliwej Polski.
Na konferencji prasowej po zakończeniu rozmów z liderami trzech partii parlamentarnych Kopacz poinformowała, że jednym z jego efektów jest porozumienie co do powołania w Sejmie komisji nadzwyczajnej, która zajmie się przeglądem samorządu. Zapowiedziała złożenie wniosku w tej sprawie. W komisji mają zasiąść przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych.
"Umówiliśmy się na przedstawienie katalogu zagadnień i co do tego katalogu też jesteśmy zgodni, czym ta komisja nadzwyczajna miałaby się zajmować. Będzie wspierana również opracowaniami i analizami, które w tej chwili prowadzi minister finansów, czyli jednocześnie w takiej relacji: zadania-finansowanie przez budżet" - mówiła premier.
Według Kopacz, wnioski z prac komisji nadzwyczajnej, również propozycje legislacyjne, mają być gotowe pod koniec maja - na początku czerwca przyszłego roku.
Premier zaznaczyła, że przypadająca w maju 2015 r. 25. rocznica wejścia w życie ustawy o samorządzie gminnym to okazja, by przyjrzeć się funkcjonowaniu samorządu w Polsce. "To czas na przegląd, gdzie mamy bardzo słabe obszary funkcjonowania samorządu, a gdzie są te przeregulowane, gdzie są niedowartościowane finansowo; stąd też jest zgoda, aby takiego przeglądu funkcjonowania samorządu po tych 25 latach dokonać" - podkreśliła szefowa rządu.
Kopacz poinformowała, że spotkania z liderami partii parlamentarnych będą cykliczne. Jak tłumaczyła, nie ustalono reguły dotyczącej tego, jak często będą się one odbywać, bo będzie to uzależnione także od bieżącej sytuacji.
Szefowa rządu powiedziała, że kolejne spotkanie ma odbyć się w jej kancelarii za dwa tygodnie. Jak tłumaczyła, na tym spotkaniu zostanie m.in. ustalony katalog spraw, którymi powinna zająć się komisja nadzwyczajna ds. przeglądu funkcjonowania samorządu.
Premier zapewniła, że będzie wysyłać zaproszenia na kolejne spotkania w KPRM do "każdego przedstawiciela każdego klubu". Poinformowała też, że przyjęła zaproszenia na rozmowę z klubami, których przedstawiciele spotkali się z nią w środę.
Dopytywana - podkreśliła, że będzie nadal zapraszać prezesa PiS. Pytana o to, jak odebrała nieobecność Kaczyńskiego na środowym spotkaniu, odpowiedziała, że "koncentrowała się na tematach", którym spotkanie było poświęcone.
Kaczyński warunkował wcześniej swoją obecność na spotkaniu w kancelarii premiera tym, by Kopacz wzięła udział we wspólnym posiedzeniu klubu PiS i Sprawiedliwej Polski w środę rano i odpowiedziała na pytania m.in. dotyczące obniżenia wieku emerytalnego.
Premier nie pojawiła się na tym spotkaniu w Sejmie. Tłumaczyła to w środę rano wcześniej zaplanowanymi obowiązkami. Zapowiedziała jednak, że może wziąć udział w posiedzeniu klubów PiS oraz SP, ale w trakcie przyszłego posiedzenia Sejmu.
Premier podkreśliła, że kwestie, o których chce dyskutować z przedstawicielami klubów, to "są sprawy ważne dla Polaków". "To nie jest sprawa tylko i wyłącznie marketingu i kłótni politycznych, ale roboty, która - wydaje mi się - jest obowiązkiem każdego z nas, kto uczestniczy w polityce" - powiedziała premier.
Jak tłumaczyła, cykliczne spotkania z liderami partii parlamentarnych będą dotyczyć tematów "niekolizyjnych", czyli takich, które można "załatwić ponadpartyjnie". Według niej takimi kwestiami są m.in. bezpieczeństwo energetyczne czy bezpieczeństwo zdrowotne Polaków.
Spotkania te - mówiła szefowa rządu - mają "na celu omawianie tych problemów obywateli, które są możliwe do zrealizowania bądź w formie ustawy lub uchwały czy rozporządzenia".
"W zachowaniu posłów, w tyle głowy jest przede wszystkim to, z jakiej partii pochodzą i +kiedy jestem z opozycji, to muszę za wszelką cenę przeszkodzić, by nie uchwalili jakiegoś aktu prawnego+, a tak naprawdę, gdy obserwujemy wynik głosowania, okazuje się, że zdecydowana większość głosuje za tym rozwiązaniem" - mówiła Kopacz.
"Nie wymagam, by partie polityczne nagle zmieniły swój program i wiadomą rzeczą jest, że nie będziemy mówili o rzeczach, które nas różnią" - zaznaczyła. Nie będziemy sobie stawiać politycznych ultimatów. Będziemy rozmawiać o tym, co możemy ponadpartyjnie uchwalić, ustalić, przeprocedować szybko i dać Polakom, bo oni na to czekają - dodała Kopacz.
Premier była też pytana, czy na spotkaniu z trzema liderami partyjnymi poruszono kwestię postulowanej przez SLD "godziny pytań do premiera" - tak aby raz w miesiącu Prezes Rady Ministrów przez godzinę odpowiadał na pytania posłów koalicji i opozycji.
Kopacz zaznaczyła, że sprawa ta pojawiła się na końcu spotkania. "Nie boję się takich pytań, jestem otwarta na rozmowę; jeśli to nawet ma być forma pytań i odpowiedzi premiera - jestem gotowa na taką formę" - zadeklarowała szefowa rządu.
Skomentuj artykuł